Okładka książki - Wyjące pięćdziesiątki patronujemy

Wyjące pięćdziesiątki


Ocena: 4.67 (6 głosów)

Trzy pięćdziesięciokilkuletnie siostry z rodzinami wyruszają na urodziny swojego ojca. Na miejscu czeka ich niespodzianka – dowiadują się, że senior rodu nagle stracił wzrok, słuch i mowę. Nim to się stało, wyraził życzenie, by jego córki i zięciowie wyjechali w góry na uroczystą kolację w luksusowym hotelu.
Zarówno kobiety, jak i ich mężowie mają jednak inne plany i w oddzielnych samochodach wyruszają w szaloną podróż. Tymczasem na ich drodze stają trzy młode pracownice klubu nocnego i ich zdesperowany kierowca. Oni również mają konkretny cel do zrealizowania. Nic jednak nie idzie tak, jak wszyscy z góry zakładali…
Co wyniknie z tej wybuchowej mieszanki niecnych planów, intryg, kłamstw i… tajemniczych ciasteczek?

Informacje dodatkowe o Wyjące pięćdziesiątki:

Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2025-03-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788368261509
Liczba stron: 304

Tagi: obyczajowe

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Wyjące pięćdziesiątki

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wyjące pięćdziesiątki - opinie o książce

To nie tylko wspaniała obyczajówka, ale i niesamowity komediowy klimat z siecią intryg, kłamstw, knucia, oraz sprawdzania wszystkich możliwości pod każdym kontem, by końcowa decyzja mogła zapaść ze spokojem dla pana rodu:-) Staruszek zapragnął dowiedzieć się, co jego urocze i równie starsze już córki zrobią z majątkiem po jego śmierci. W ten sposób z dnia na dzień przestał mówić, poruszać i się i stracił również słuch. W planie było dowiedzieć się jakie plany miały córki po jego śmierci. Początkowo był przekonany o ich dobrych serduszkach, zięciowie już niekoniecznie wpisywali się w ten schemat, jednak to, czego się dowiedział podsłuchując ich z osobna, przeszło jego najśmielsze oczekiwania.
Ile ja przeżyłam tutaj emocji, to dawno tak nie miałam! Osoby wplątane w intrygę mają z tego powodu wyrzuty sumienia, jednak pragną jak najlepiej dla sędziwego pana. Rodzina zdaje się nie zwracać uwagi na rzeczy, które do końca nie wydają im się prawdziwe, gdyż większość ich rozmów skupia się na owym spadku, który miałyby odziedziczyć. Zwierzenia ich mężów nie będą zbyt pozytywne, ale z pewnością nie takich informacji spodziewał się władca majątku. Podobało mi się to, że oni tutaj bardzo dużo rozmawiali i były to jak najbardziej trafne spostrzeżenia. Szczerze przyznawali przed sobą czego im w życiu brakuje i jaki stosunek mają do swoich wybranek. By jeszcze bardziej namieszać, tam gdzie zostały wysłane przybyły trzy opłacone kusicielki, których zadaniem było wprowadzić nieco zamieszania do ich życia.
Uwierzcie mi, że nie oderwiecie się od tej książki. Wszystko przez to, że ludzie właśnie postępują w sposób tutaj opisany. Czasami nie zastanowią się, czy nie ranią innych, a życie pozywane nudą zwyczajnie dla nich jest nie do ruszenia. Nie mają jakichś wielkich planów, nie dbają o siebie nawzajem i niezbyt miło określają kobiety swoich wyborów. Według nich, tylko one się w ich związku postarzały. Z pewnością nawet już w trakcie lektury mój mózg zaczął zauważać rzeczy, które i mi spowszedniały. Zdałam sobie sprawę, że nuda wchodzi w momencie, kiedy oboje ludzi przestaje się starać i patrzy na to drugie. Niesamowita i bardzo mądra, musicie ją przeczytać!

Link do opinii
Avatar użytkownika - czarksiazek
czarksiazek
Przeczytane:2025-03-19, Ocena: 6, Przeczytałam,

(...) Karolina, Agata i Sylwia to trzy siostry, jak mężowi je nazwali, wyjące pięćdziesiątki. Po przyjeździe do ojca, na urodziny, dowiadują się, że ten w wyniku burzy stracił słuch, wzrok i mowę. Córki jak i zięciowie w takiej sytuacji mają sami wyjechać do Karpacza, gdzie miało odbyć się świętowanie urodzin. Mężczyźni wpadają na pomysł, by pojechać na dwa auta, w jednym oni, w drugim żony. Mają oni w tym swój ukryty plan... Jednak nie przypuszczają, że ich małżonki też postanawiają zmienić cel podróży. Na drodze jednych jak i drugich staje Karol, któremu została powierzona pewna ,nietypowa misja weselna...

"Wyjące pięćdziesiątki" to pełna humoru, intryg i nieoczekiwanych zwrotów akcji, opowieść, podczas czytania której, uśmiech nie schodzi z twarzy. Autorka stworzyła przezabawną, lekką fabułę i równie przezabawne kreacje postaci, a to wszystko opatrzone dialogami, w których nie brak złośliwości, ciętego języka i oczywiście... humoru. On jest tutaj głównym bohaterem. Czytając tę szaloną historię bawiłam się tak dobrze, że nawet nie zauważyłam kiedy nastąpił koniec. Nie pamiętam już kiedy tak się uśmiałam nad książką.
Polecam ją każdemu, kto lubi się pośmiać i potrzebuje oderwania od szarej rzeczywistości. To macie jak w banku.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Zaczytanyzakatek
Zaczytanyzakatek
Przeczytane:2025-03-23,

Ostrzec Cię muszę, że po powieść tę, przy innych lub to w transporcie publicznym sięgasz na własną odpowiedzialność. Jej lektura bowiem, grozi niekontrolowanymi wybuchami śmiechu, co przez osoby postronne różnie może zostać odczytane . 

 

Jeśli zmieszamy w jednym tyglu pomysłowego staruszka, który nagle nie słyszy, nie widzi i nie mówi wskutek tajemniczej choroby, po to tylko, aby podsłuchać plany swych córek i ich zięciów. Tytułowe wyjące pięćdziesiątki, które na skutek komedii pomyłek lądują na ślubie nieznanych sobie osób, a ich mężowie w tym czasie przeżywają zabawne przygody w towarzystwie służb mundurowych i dam lekkich obyczajów otrzymujemy niezły kogel mogel. Kogel mogel pełen humoru i dobrej zabawy. Zaś scena zakupu kwiatów to komediowe mistrzostwo, przy której obie z teściową zrywałyśmy boki. Po tak się kończy czytanie tej książki przy innych, że będą chcieli ją czytać razem z Wami. Wszak ciekawość z czego się tak śmiejecie będzie pierwszym stopniem to lektury owej powieści. 

 

Dodać do tego należy lekki język jakim powieść jest napisana, mnóstwo zabawnych wydarzeń i otrzymujemy idealną pozycję na poprawę humoru, gdy dopadnie nas dół głęboki niczym Rów Mariański. 

 

Prawdy życiowe też w niej znajdziecie. Choćby to czym podsłuchiwanie grozi, że nie każdy jest taki na jakiego wygląda czy wreszcie prawda o tym co jest w życiu najważniejsze. Pewnie jeszcze kilka by się znalazło, ale odkryjecie je już sobie sami. 

 

Także jeśli szukacie książki na poprawę humoru, z dawką dystansu do świata, o niebanalnej fabule to ja z czystym sumieniem tę powieść Wam polecam. Ja z pewnością sięgnę po nią jeszcze nie raz, bo według mnie to jedna z tych pozycji do których chce się wracać. Tak poprostu...na poprawę humoru 😊

Link do opinii
Avatar użytkownika - beatazet
beatazet
Przeczytane:2025-08-28, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2025,

Anna Kleiber po raz kolejny udowadnia, że potrafi łączyć powieść obyczajową z elementami groteski, czarnego humoru i lekkiej sensacji. ,,Wyjące pięćdziesiątki" to historia o rodzinnych tajemnicach, niedomówieniach i... absurdalnych przygodach, które dopadają bohaterów w najmniej spodziewanych momentach. Autorka bawi się konwencją, pokazując, że codzienne życie - zwłaszcza to rodzinne - potrafi być znacznie bardziej szalone niż niejeden kryminał.

Na pierwszy plan wysuwają się trzy siostry - kobiety w wieku około pięćdziesięciu lat, które razem z rodzinami przyjeżdżają na jubileusz swojego ojca. Wydawałoby się, że będzie to okazja do spokojnego spotkania, rodzinnych rozmów i wspomnień. Tymczasem już od pierwszych stron Kleiber wprowadza element zaskoczenia: senior rodu w tajemniczych okolicznościach stracił mowę, wzrok i słuch. Nie ma jednak zamiaru rezygnować z kontroli nad bliskimi - wcześniej zdążył bowiem wyrazić życzenie, aby córki wraz z mężami wyruszyli w góry na wystawną kolację. I tak rozpoczyna się seria zdarzeń, które coraz bardziej wymykają się spod kontroli.

To, co od razu przykuwa uwagę, to barwna charakterystyka bohaterów. Siostry różnią się temperamentem i podejściem do życia, ale łączy je skłonność do komplikowania najprostszych sytuacji. Ich mężowie, zamiast być oparciem, często okazują się dodatkowym źródłem problemów. Kleiber z humorem i ironią pokazuje relacje damsko-męskie w długoletnich związkach - nie brakuje wzajemnych przytyków, zazdrości, a czasem nawet drobnych spisków.

Drugą, równie istotną grupą bohaterów, są młode pracownice klubu nocnego i ich kierowca. Wprowadzają oni do fabuły zupełnie inny, nieco mroczny klimat. Ich cel, z początku ukrywany, w zestawieniu z beztroskimi planami sióstr i zięciów, tworzy wybuchową mieszankę. Spotkanie obu światów prowadzi do serii zabawnych, a jednocześnie absurdalnych sytuacji, w których granica między powagą a groteską niemal się zaciera.

Styl Anny Kleiber jest lekki, pełen ironii i błyskotliwych dialogów. Autorka zgrabnie prowadzi kilka wątków równocześnie, stopniowo splatając je w jeden, coraz bardziej zakręcony ciąg zdarzeń. Niekiedy czytelnik odnosi wrażenie, że bohaterowie znaleźli się w komedii pomyłek - każdy ma swój plan, nikt nie słucha drugiego, a przypadek i splot okoliczności decydują o kierunku wydarzeń.

Ważnym elementem są też tytułowe ,,wyjące pięćdziesiątki". Kleiber daje głos kobietom w wieku średnim, pokazując, że ich życie bynajmniej się nie kończy, a wręcz przeciwnie - dopiero teraz nabiera rumieńców. Bohaterki potrafią walczyć o swoje, podejmować ryzyko, a przy tym nie rezygnują z marzeń czy poczucia humoru. Autorka z dużą sympatią, ale i szczyptą ironii, kreśli ich portrety, unikając przy tym patosu czy dydaktyzmu.

,,Wyjące pięćdziesiątki" to powieść, która bawi i intryguje, a przy okazji skłania do refleksji nad relacjami rodzinnymi. Anna Kleiber umiejętnie pokazuje, że więzi rodzinne bywają trudne, pełne sprzeczności i sekretów, ale to właśnie one nadają życiu sens i dynamikę. Fabuła, pełna niespodziewanych zwrotów, sprawia, że książkę czyta się jednym tchem - od komicznych sprzeczek, przez tajemnicze ciasteczka, aż po absurdalne zbiegi okoliczności, które prowadzą bohaterów do finału.

Podsumowując, ,,Wyjące pięćdziesiątki" to inteligentna, przewrotna i pełna humoru opowieść o rodzinie, kryzysach i niespodziankach losu. Kleiber udowadnia, że nawet z pozornie zwyczajnych życiowych sytuacji można stworzyć fabułę, która bawi, zaskakuje i na długo pozostaje w pamięci. To książka dla tych, którzy lubią lekką, ale niebanalną literaturę, pełną wyrazistych postaci i przewrotnego humoru.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2025-07-02, Ocena: 3, Przeczytałam, Moje książki 2025,
Inne książki autora
Sabat Czterdziestek
Anna Kleiber0
Okładka ksiązki - Sabat Czterdziestek

Gdy ma się czterdziestkę na karku, a za sobą nieudane małżeństwo, pora na urlop od dotychczasowego życia. Tak decyduje Ewa, a w tym życiowym oddechu...

Głupia baba
Anna Kleiber 0
Okładka ksiązki - Głupia baba

Zagadkowe morderstwo, zakazany romans, satyra na polską wieś, dowcip, trochę folkloru i odrobina pikanterii. Niezbyt atrakcyjna, uwielbiająca słodycze...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy