Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2021-01-22
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 0
Spokojnie, to tylko fikcja... Czyżby?
A więc wierzysz w to, co widzisz... Strzeż się! Bo znane i bezpieczne bywa podstępne. Zbłądzić możesz, podążając jedną z dróg, gdy wiele innych w zasięgu wzroku.
Przyszłość jawi się milionem możliwości, ale to teraźniejszość Cię zaskoczy. Przesuń kamień, a runie imperium.
A więc ufasz rozumowi… Najwyraźniej pracownię wypychacza zwierząt odwiedzić musisz, na pokład U-boota wsiąść, przeżyć pocałunek Loisetty, przetrwać syberyjską zamieć, posłuchać pożegnalnego blues'a albo specjałów kuchni Wschodu skosztować. Zaprasza autor „Księgi Jesiennych Demonów”.
Oto kolejna – pełna niesamowitości, wyrazistych bohaterów i mrocznej tajemnicy – antologia jego opowiadań. A liczba ich... 13.
To było moje pierwsze spotkanie z autorem. Czy udane? Myślę, że tak a tym bardziej zmusiła mnie do wytężenia głowy do takiego stopnia, do którego rzadko, komu udało się wejść. Pierwszy raz w swoim czytelniczym życiu przeczytałam coś dwu, trzy krotnie i tu właśnie mowa o niektórych opowiadaniach autora.
W książce znajdziemy 13 opowiadań z działu fantastyki, historii, sci-fi, ale chyba każdy odbierze i podepnie którąś pod siebie wiec zapraszam. Książka, która wymusza na czytelniku skupienia, bo wg. mnie nie jest łatwa wiec daruje sobie niedzielny wypad nad jezioro, bo chcę pochłonąć ją w całości.
Z całego serca dziękuje wydawnictwu za egzemplarz, jaki dostałam do recenzji, bo odkryłam coś niesamowitego. Jestem świadoma, że pojawi się ktoś, komu może się nie spodobać i tutaj szanuje oraz rozumie! Mnie tez nie pociągają romanse i niektóre obyczajówki, ale to nie oznacza rezygnacji z tego działu.
Zawsze mówiono mi, żeby odkrywać nieodkryte, sięgać wyżej i tam gdzie byśmy nie sięgnęli wiec tutaj to jest moja pierwsza duma, że mogłam czytać te wspaniałą aczkolwiek czasem niezrozumiała antologię. Jedna z ulubionych to „Weekend w Spestreku” i tu przypominają produkty na kartki, bo tam tak jest! Ale co byś powiedział jak dzisiejsza walka mniejszości społecznych zamieniła się rolami i to teraz mężczyzna jest mniejszością, władza pod postacią DOBRA NARODOWEGO zmusza Nas do rzeczy, których dziś w XXI w nie przeszły by obojętnie, świat, w którym za długopis, baterie byłbyś, kimś, byłbyś zdolny skrzywdzić lub zabezpieczyć siebie, rodzinę o produkty, które trudno wyczekiwać na sklepowych półkach. Cukier, sól to biała śmierć, kobieta jest tą silną jednostka itp. W każdym z opowiadań znalazłam coś z realnego świata i jak czytałam po raz drugi jakąś część skupiłam się na czymś innym i wiecie, co? To świetne uczucie, które chce na pewno powtórzyć czytając tego autora.
Książka od początku do końca dawała mi niedosyt i za to szacunek i chęć sięgnięcia po raz enty. Polecam i zachęcam do poznania 13stu opowiadań, które moim zdaniem warto znać.
Zbiór opowiadań o bardzo zróżnicowanej fabule i tematyce. Książkę porównuje się do opowiadań Kinga i jest to bardzo krzywdzące dla tego drugiego.
Opowiadania są bardzo nierówne - jedne lepsze, drugie słabsze, z naszej i alternatywnej rzeczywistości, jedne oryginalne w drugich łatwo dopatrzyć się inspiracji.
Najbardziej zmęczyło mnie ostatnie opowiadanie i z wielką radością przywitałam koniec. Czy żałuję czasu spędzonego z tą książką? Nie, ale łatwo mi będzie o niej zapomnieć.
Pan z Wami! Jako i ogród jego! Wstąpiwszy, porzućcie nadzieję. Oślepną monitory, ogłuchną komunikatory, zamilknie broń. Tu włada magia. Wystarczyło...
Nie wiadomo, czy istnieją niebiosa. Nie wiadomo też, czy istnieje piekło. Jedyne, co jest pewne, to popiół i kurz zalegające piętro wyżej, niebo w upiornie...
Przeczytane:,
(czytaj dalej)