Okładka książki - Zaszłość

Zaszłość



Tom 3 cyklu Seria z podkomisarzem Jackiem Okońskim
Ocena: 5.3 (10 głosów)

Nowe śledztwo komisarza Jacka Okońskiego

 

W Stargardzie zostaje znaleziony martwy pasjonat starych fotografii - Janusz Manachiewicz. Komisarz Okoński dostaje za zadanie wyjaśnienie okoliczności tej śmierci. Ślady prowadzą go do Aliny Fritzhoff, uznanej niemieckiej adwokatki od lat pomagającej ofiarom nazistowskich prześladowań. Prawdopodobnie była ostatnią osobą, która widziała Manachiewicza żywego. Przyjechała na spotkanie z nim, by porozmawiać o pewnej starej fotografii.

Jaką tajemnicę skrywa zdjęcie podpisane ,,Suchań 1946"? Czy Okońskiemu uda się wyjaśnić przyczynę śmierci kolekcjonera? Czy ktokolwiek wie, co naprawdę zdarzyło się w okolicach Suchania w czasie wojny?

Właśnie mija rok od sprawy z Dusicielem. Policja w Suchaniu próbuje ustalić, dlaczego ktoś usiłował zabić nowego właściciela domu Adriana Czyżewskiego. Czy obie sprawy są powiązane?

 

III tom serii z podkomisarzem Jackiem Okońskim

 

Rafał Glina, urodził się w 1979 roku w Stargardzie, wówczas Szczecińskim. Mieszka w Suchaniu, niewielkim miasteczku w województwie zachodniopomorskim, w którym zaczyna się akcja jego debiutanckiej powieści. Absolwent Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu na kierunku ekonomia. Lubi wszelakie sporty, do niedawna zapalony, od niedawna niedzielny biegacz. Szczęśliwy mąż, ojciec i właściciel Jack Russell teriera, z którym w wolnych chwilach spaceruje. W 2024 r. zadebiutował kryminałem pt. Jednorożec, który został nominowany do nagrody KRYMINALNY DEBIUT ROKU 2024 oraz opublikował Imaginację, drugą część serii.

Informacje dodatkowe o Zaszłość:

Wydawnictwo: Zwierciadło
Data wydania: 2025-07-30
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788381326902
Liczba stron: 350

Tagi: Klasyka kryminału

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Zaszłość

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zaszłość - opinie o książce

Avatar użytkownika - zainspirowanawku
zainspirowanawku
Przeczytane:2025-08-31,

Znacie serię książek Rafała Gliny o Podkomisarzu Jacku Okońskim? Bo właśnie ukazała się kolejna część pod tytułem "Zaszłość". Ale spokojnie możecie ją czytać bez znajomości poprzednich. Autor zabiera nas do Stargardu gdzie zostaje odnaleziony martwy pasjonat fotografii Janusz Manachiewicz. Podkomisarz Okoński dociera do kobiety, która jako ostatnia widziała Manachiewicza żywego. A jest nią Alina Fritzhoff - niemiecka adwokat, która od lat wspiera ofiary nazistowskich prześladowań. Trop idzie w kierunku starej fotografii opatrzonej podpisem "Suchań 1946". Co tak naprawdę stoi za tym zdjęciem? Kto dokonał morderstwa i jaki był motyw? Czy Okońskiemu uda się znaleźć sprawcę? Jest to historia kryminalna, która opiera się na pewnym zdjęciu a ten co mógł coś o tym zdjęciu wiedzieć niestety nieżyje. Autor bardzo umiejętnie miesza wątki współcześnie z historią pokazując, że czasami przeszłość może mieć bardzo duży wpływ na teraźniejszość. Opisane wątki ciągle się mieszają wprowadzając niezły chaos w naszej głowie. Ale to wszystko jest celowym zabiegiem by nas zmylić i wyprowadzić w pole. A na końcu dopasować puzzel do puzzla. Mroczny, duszny i intrygujący kryminał ze świetnymi postaciami.

Link do opinii

ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗦𝘁𝗮𝗿𝗲 𝗳𝗼𝘁𝗼𝗴𝗿𝗮𝗳𝗶𝗲

W 𝑍𝑎𝑠𝑧ł𝑜ś𝑐𝑖 przeszłość splata się z teraźniejszością, tworząc historię pełną napięcia i tajemnic, które nie pozwalają odłożyć książki, dopóki nie pozna się zakończenia. To opowieść, w której nie brakuje scen mrożących krew w żyłach, pozostających w pamięci na długo. Żałuję tylko, że nie sięgnęłam wcześniej po dwie poprzednie części cyklu. Nie tylko dlatego, że Rafał Glina pisze znakomite kryminały, ale przede wszystkim dlatego, że widać, jak wiele wątków odnosi się do przeszłości Jacka Okońskiego i ma ogromne znaczenie dla fabuły oraz zrozumienia motywów bohatera.

Nie przepadam za wchodzeniem w serię w połowie, bo czuję się wtedy jak na przyjęciu, gdzie wszyscy już się znają i wiedzą, o czym rozmawiają, a ja próbuję nadążyć. Pomijając jednak te drobne niuanse, fabuła 𝑍𝑎𝑠𝑧ł𝑜ś𝑐𝑖 wciągnęła mnie całkowicie. Autor nie ucieka się do udziwnień ani zbędnych opisów, pisze konkretnie, a zbrodnie z przeszłości i te współczesne doskonale się przeplatają.

Śledztwo prowadzone przez podkomisarza Jacka Okońskiego i jego zespół trzyma wysoki poziom i angażuje od pierwszej do ostatniej strony. Moim zdaniem najlepiej rozpocząć poznawanie tego cyklu od pierwszego tomu, czyli „Jednorożca”, by w pełni zrozumieć decyzje bohaterów i powiązania między wątkami.

Ostatnie dni obfitowały w szereg zdarzeń, które całkowicie pochłonęły Okońskiego. W Stargardzie zostaje znaleziony martwy pasjonat starych fotografii, Janusz Machniewicz. Był w posiadaniu zdjęcia z tajemniczym drzewem, które stało się przyczyną kilku niezawinionych śmierci osób przypadkowo zamieszanych w tę sprawę. Komisarz Okoński dostaje zadanie wyjaśnienia okoliczności tych tragedii, a trop prowadzi go do Aliny Fritzfoff, uznanej niemieckiej adwokatki pomagającej ofiarom nazistowskich prześladowań. To ona widziała ofiarę jako ostatnia żywą. Ktoś bardzo uparcie pragnie dotrzeć do tajemnicy sprzed lat, podążając tropem zdjęcia i pozostawiając za sobą kolejne ofiary. Torturuje, by wydobyć potrzebne informacje, a potem eliminuje świadków. Czy to mogła być Alina? I dlaczego stara fotografia z drzewem, które dawno już zostało wycięte, ma tak wielkie znaczenie?

Równolegle rozgrywa się sprawa współczesna. Rok po śmierci słynnego Dusiciela pojawia się nowy morderca, odbierający życie osobom w jakiś sposób powiązanym z dawnymi ofiarami. Okoński podejrzewa, że Jigsaw mógł przetrwać i uderzyć ponownie. Jednocześnie czeka na ruch Glossa, niemieckiego zabójcy poszukującego nazistowskiego skarbu w Polsce, i na sygnał od Fritzhoff. W tej grze zdrady i podejrzeń sam nie może ufać nikomu, a pokusa skarbu czyni wszystko jeszcze bardziej niebezpieczne.

Autor bardzo sprawnie połączył wątek z czasów II wojny światowej z serią współczesnych morderstw popełnianych przez nieznanego naśladowcę Jigsawa. Choć obie historie niczym się ze sobą nie łączą poza postacią komisarza Jacka Okońskiego, to obie wzbudzały moje zainteresowanie. Chciałam wiedzieć, kto stoi za zbrodniami, jakie były jego motywy i czy sprawiedliwość w końcu go dosięgnie. O ile w wątku wojennym wiadomo było, kto odpowiada za zbrodnie, o tyle współczesne morderstwa zostają wyjaśnione dopiero na końcu.

𝑍𝑎𝑠𝑧ł𝑜ść to dobrze skonstruowany kryminał, dynamiczny i pełen intrygujących zagadek, napisany w doskonałym stylu. Czytałam go z rosnącym zaciekawieniem i ogromną przyjemnością. Tajemnica z przeszłości została zręcznie wpleciona w teraźniejszość, a dwie sprawy, choć początkowo niezwiązane, zostały tak umiejętnie połączone, że tworzą spójną i fascynującą całość. Sam tytuł kryminału doskonale oddaje charakter powieści, odnosi się zarówno do wydarzeń z przeszłości, które nadal wpływają na losy bohaterów, jak i do bieżących wydarzeń, podkreślając, że dawne sekrety wciąż pozostają kluczowe dla zrozumienia sprawy prowadzonej przez Okońskiego.

Rafał Glina prowadzi opowieść wielotorowo i robi to bardzo sprawnie, zręcznie łącząc wszystkie wątki w spójną całość. Lubię, gdy w fabule wiele się dzieje, a tutaj tego akurat nie brakuje. Każdy z bohaterów jest inny i wyjątkowy, co bardzo mi przypadło do gustu. To już trzeci tom serii i choć nie znam poprzednich części, ta książka od razu mnie wciągnęła. Wątki historyczne wywarły na mnie największe wrażenie, bo zawsze je szczególnie cenię, zarówno w powieściach obyczajowych, jak i w kryminałach.

Ogromnym atutem powieści są wojenne sekrety zestawione ze współczesnymi wydarzeniami. Małe miasteczko tworzy świetny klimat, bo w takich miejscach wszyscy sporo wiedzą, a jeszcze więcej ukrywają. Autor umiejętnie podrzuca różne skrawki informacji i powoli buduje z nich intrygę.

Momentami brak wiedzy z wcześniejszych tomów trochę mi przeszkadzał, ale i tak świetnie się bawiłam. Dawno nie sięgałam po kryminał i ta lektura przypomniała mi, jak bardzo lubię ten gatunek. Autor zaserwował mi zagadkę sięgającą czasów II wojny światowej, współczesne śledztwo oraz powrót do sprawy Dusiciela sprzed roku. Niestety tej sprawy nie znałam, więc chwilami czułam się zdezorientowana i miałam wrażenie, że brakuje mi pewnych informacji. Rafał Glina podrzucił jednak kilka szczegółów z poprzednich tomów, co trochę ułatwiało mi lekturę. Całość potęguje duszna atmosfera małej społeczności, w której roi się od rodzinnych sekretów i nierozwiązanych tajemnic. Dawni mieszkańcy Suchania albo już nie żyją, albo są na tyle starzy, że niewiele pamiętają z przeszłości. Młodsze pokolenie nie przejmuje się historią miasta sprzed lat.

W 𝑍𝑎𝑠𝑧ł𝑜ś𝑐𝑖 przeszłość wkracza w teraźniejszość, przynosząc ze sobą niepokojące konsekwencje. Akcja pełna jest zwrotów, a napięcie narasta aż do samego końca. Zakończenie dało mi satysfakcję i poczucie, że naprawdę warto było sięgnąć po tę książkę, bo Zaszłość to po prostu dobry kryminał. Czy skłonił mnie do refleksji? Raczej nie, bo to typowa literatura, która ma przede wszystkim dostarczyć rozrywki. I to autorowi się udało. Wplecenie do fabuły wątku z nazistowskim skarbem było odważnym posunięciem, a jednocześnie dodało całej historii dynamiki. Uwielbiam taki klimat, w którym zwykły przedmiot, jak w tym przypadku stare zdjęcie, kryje w sobie mroczną tajemnicę i konsekwencje sprzed lat. Jego sekret stopniowo się odsłania, a ja z każdą stroną odczuwałam coraz większe napięcie i ciekawość.

Autor udowadnia, że doskonale radzi sobie z równoczesnym prowadzeniem wątków teraźniejszych i przeszłych, splatając je w sposób, który nieustannie podtrzymywał napięcie. Podobało mi się, że opowieść nie była płaska, każda nitka fabuły miała znaczenie. Z jednej strony wyczuwalna była atmosfera małego miasteczka, gdzie wszyscy coś wiedzą, lecz niekoniecznie chcą się tym dzielić, z drugiej rozwijała się intryga, pokazująca, że przeszłość nigdy nie znika całkowicie.

Sprawa współczesna okazała się równie frapująca i trzymająca w niepewności. Ten wątek pokazuje, jak cienka bywa granica między tym, co już za nami, a tym, co wciąż może powrócić. Momentami wydawało się, że Okoński tkwi w sytuacji bez wyjścia, bo sprawa sprzed roku, choć pozornie zakończona, ciągle dawała o sobie znać. Te powracające echa przeszłości i nowe tropy sprawiały, że nie mogłam odłożyć książki.

Jednym słowem, dobrze napisany kryminał na przyzwoitym poziomie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - magdalenagrzejszczyk
magdalenagrzejszczyk
Przeczytane:2025-08-24,

 

🔸🔸🔸🔸 Recenzja 🔸🔸🔸🔸

 

Rafał Glina " Zaszłość "

@rafalglinaautor

 

Wydawnictwo: Zwierciadło 

@wydawnictwo_zwierciadło

 

🔸🔸🔸🔸🔸🔸🔸🔸🔸🔸🔸🔸🔸

 

" - Potrzebowałem materiału do nowe książki - odparł spokojnie Ryszard Gawron, zerkając w telefon. -A co sie sprzeda lepiej, niż kolejna historia psychopatycznego seryjnego mordercy oparta na faktach, w której główny bohater to najlepszy śledczy w kraju?..."

 

Małe miasteczka mają to do siebie, że pamiętają więcej, niż by się chciało. W „Zaszłości” przeszłość nie tylko nie zasypia, ale potrafi odezwać się najmniej oczekiwanym głosem czasem w postaci jednej fotografii, czasem w postaci kolejnego trupa.

 

Historia zaczyna się od tajemniczej śmierci Janusza Manachiewicza kolekcjonera fotografii, który trzymał w rękach klucz do sekretów sprzed lat. Ostatnia, która go widziała, to niemiecka adwokatka, od lat walcząca o pamięć ofiar nazistowskich prześladowań. Spotkanie miało dotyczyć fotografii podpisanej „Suchań 1946”. Kilka godzin później mężczyzna już nie żył. Równocześnie w Suchaniu odzywa się przeszłość bliższa, dokładnie rok po zbrodniach Dusiciela ktoś znów atakuje. Czy to naśladownictwo, czy jednak coś więcej?

 

🔥Co czeka w książce?

 

⚜️tajemnicza śmierć kolekcjonera i zagadka pewnej starej fotografii,

⚜️dwie sprawy – wojenne sekrety i współczesne zbrodnie, które mogą mieć wspólne źródło,

⚜️duszny klimat małego miasteczka, gdzie wszyscy się znają, ale każdy coś ukrywa,

⚜️powolne narastanie napięcia, zaskakujące zwroty akcji i fałszywe tropy,

⚜️refleksja nad pamięcią, historią i tym, że dawne grzechy nigdy nie pozostają martwe.

 

Autor prowadzi dwie sprawy, które pozornie się nie łączą, jedną osadzoną w dramatycznych realiach II wojny światowej, drugą we współczesności, wciąż bolesnej i nie do końca zamkniętej. To właśnie ten kontrast nadaje historii głębię i sprawia, że nie jest to tylko klasyczny kryminał o kolejnym mordercy.

 

Bohaterowie

Autor stworzył postacie wiarygodne i nieprzerysowane. 

Podkomisarz Jacek Okoński to policjant z krwi i kości, szorstki, obciążony doświadczeniami, z ranami, które czynią go bardziej ludzkim niż wielu literackich śledczych. Jest skuteczny, ale daleko mu do ideału, dzięki czemu czytelnik łatwo w niego wierzy.

Alina Fritzhoff – niemiecka adwokatka, przez lata pomagająca ofiarom nazistowskich prześladowań. Inteligentna, wrażliwa, a jednocześnie tajemnicza. Jej spotkanie z Manachiewiczem jest krótkie, lecz kluczowe dla rozwikłania zagadki fotografii „Suchań 1946”. Drugoplanowe postacie, zarówno współcześni mieszkańcy Suchania, jak i ci, których wspomnienia sięgają czasów wojny – także nie są przypadkowe. Każda ma swoją tajemnicę, własny cień i coś do ukrycia, co sprawia, że fabuła staje się gęsta i wielowymiarowa.

 

Na uwagę zasługuje przede wszystkim klimat gęsty, mroczny, przesycony milczeniem małej społeczności. Fabuła jest przemyślana i wielowarstwowa, pełna tropów, które raz po raz okazują się ślepymi uliczkami. Styl autora jest precyzyjny i realistyczny, konsekwentnie buduje napięcie, nie uciekając się do tanich chwytów.

 

Autor nie spieszy się z odpowiedziami, pozwalając czytelnikowi samemu układać fragmenty układanki. „Zaszłość” to kryminał, który wciąga, nie pozwala odetchnąć i długo pozostaje w pamięci – zarówno dzięki intrydze, jak i bohaterom, którzy wydają się prawdziwi.

 

„Zaszłość” to kryminał, który nie daje odetchnąć, zamiast prostego śledztwa dostajemy opowieść o tym, że dawne grzechy wcale nie odchodzą w zapomnienie. To książka o tajemnicach, które mają długie życie, i o zbrodni, która nigdy nie jest tylko tu i teraz.

 

Polecam mocna, mroczna i wciągająca historia, która pokazuje, że czasem to właśnie przeszłość bywa najgroźniejszym mordercą.

 

" Podobno nie można usłyszeć wystrzału broni, z której cię zabito. O dziwo, a może na szczęście, komisarz Jacek Okoński, który nie

miał zamiaru się zatrzymać, go uslyszal..."

 

Śledzimy dwie równoległe historie współczesne śledztwo komisarza Jacka Okońskiego wokół śmierci kolekcjonera i wątki historyczne związane z wojennymi tajemnicami fotografii. W tle odżywa też sprawa sprzed roku z Suchania, która znów wciąga lokalną społeczność w sieć sekretów i zagrożeń. Okoński, wraz z innymi bohaterami, stara się rozwikłać zagadki zarówno teraźniejszości, jak i przeszłości, odkrywając przy tym, że dawne grzechy wcale nie znikają.

Link do opinii

Recenzja

„Zaszłość”

Cykl: Podkomisarz Jacek Okoński, tom 3

Autor: Rafał Glina

Wydawnictwo: Zwierciadło


„Zaszłość” – gdy przeszłość staje się śmiertelną pułapką.


Rafał Glina po raz kolejny udowadnia, że potrafi zbudować historię, w której napięcie nie wynika z tanich chwytów, lecz z konsekwentnego, przemyślanego prowadzenia fabuły. Zaszłość wciąga od pierwszych stron, początkowo spokojnym, podszytym niepokojem klimatem, a później coraz gęstszą siecią powiązań między teraźniejszością a dramatycznymi wydarzeniami sprzed lat.


Punktem wyjścia jest śmierć Janusza Manachiewicza, kolekcjonera starych fotografii ze Stargardu. Sprawę prowadzi komisarz Jacek Okoński, a jedyny wyraźny trop to spotkanie ofiary z Aliną Fritzhoff, niemiecką adwokatką pomagającą ofiarom nazistowskich prześladowań. Kluczem do rozwiązania zagadki staje się fotografia podpisana „Suchań 1946”, milczący świadek zbrodni, której korzenie sięgają czasów wojny.


Autor umiejętnie przeplata dwa plany czasowe: współczesne śledztwo i dramatyczne wspomnienia z przeszłości. W tle odżywa sprawa „Dusiciela” sprzed roku, a atmosfera miasteczka gęstnieje wraz z każdym odkryciem. Glina nie spieszy się z odpowiedziami, pozwala czytelnikowi błądzić w labiryncie niedopowiedzeń, gdzie każda postać skrywa więcej, niż ujawnia.


Największą siłą powieści jest klimat, duszny, mroczny, osnuty milczeniem małej społeczności, w której wszyscy się znają, ale nikt nie zna całej prawdy. Dialogi brzmią naturalnie, postaci mają złożone motywacje, a opis emocji jest tak precyzyjny, że łatwo udzielają się one czytelnikowi. Napięcie rośnie stopniowo, jak świadomość, że grunt pod nogami zaczyna ustępować, aż w końcu nie sposób oderwać się od lektury.

 

Co zrobiło na mnie największe wrażenie?


– Fabuła z pomysłem
Na pierwszy rzut oka to klasyczny kryminał, zbrodnia, tajemnicza fotografia, ukryte sekrety. Jednak szybko okazuje się, że zdjęcie staje się mostem między przeszłością a teraźniejszością. W tle odżywają historie rodzinne, powojenne traumy i lokalne demony.


– Perfekcyjne wprowadzanie w błąd
Rafał Glina prowadzi opowieść niczym iluzjonista, odsłania kolejne fragmenty układanki w taki sposób, że gdy wydawało mi się, iż znam odpowiedź, następował zwrot, który wywracał moje przypuszczenia do góry nogami.

 


– Bohaterowie z krwi i kości
Podkomisarz Jacek Okoński to postać, której nie sposób zapomnieć, twardy, doświadczony przez życie, a jednocześnie noszący w sobie ciężar osobistych ran, które czynią go jeszcze bardziej autentycznym.


Napięcie rośnie wraz z kolejnymi zwrotami akcji, które bywają zaskakujące i inteligentnie poprowadzone. Narracja skłania do refleksji nad siłą pamięci, zacieranymi śladami historii i demonami przeszłości, które wciąż wpływają na teraźniejszość. Styl Gliny cechuje się precyzją i mrocznym realizmem. Choć chwilami mnogość postaci o podobnych nazwiskach może wymagać większej koncentracji, tempo akcji sprawia, że książkę czyta się z zapartym tchem. Całość dopełniają wątki historyczne, splecione z kryminalną intrygą, co dodaje opowieści głębi i wyjątkowego charakteru.


Zaszłość to kryminał, w którym zło po prostu istnieje, ukryte pod warstwą pozorów, w pamięci zbiorowej i rodzinnych tajemnicach. To opowieść, która porusza nie tylko intelekt, ale i emocje, prowadząc czytelnika w mroczne zakamarki historii. Pokazuje, że przeszłość, zarówno ta wielka, historyczna, jak i ta mała, rodzinna potrafi być groźniejsza niż niejeden współczesny morderca.


Polecam, mroczny, przejmujący i znakomicie napisany kryminał, po którym długo nie można zasnąć.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Poczytajzemna
Poczytajzemna
Przeczytane:2025-08-05, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Czasami zdarza się, że sięgasz po pierwszą książkę danego autora i już wiesz, że to jest to. I dokładnie tak było w moim przypadku, kiedy poznałam twórczość Rafała Gliny i jego cykl z podkomisarzem Jackiem Okońskim. Od tamtej pory wiernie śledzę jego losy i nie przepuszczam żadnej części. „Zaszłość” była więc dla mnie oczywistym wyborem i przyznaję szczerze, że emocje nie tylko nie osłabły, ale wręcz się spotęgowały.

Zacznijmy od tego, że Rafał Glina pisze w stylu, który trafia w mój gust idealnie. Cenię go za połączenie przeszłości z teraźniejszością, za klimat historii, która ma drugie dno i za to, jak bardzo potrafi wciągnąć mnie w swoje zagadki. Sama okładka tej książki od razu przyciąga uwagę, a opis tylko podkręca ciekawość. Mamy w nim tajemniczą śmierć kolekcjonera starych fotografii, niemiecką adwokatkę z przeszłością, stare zdjęcie podpisane „Suchań 1946” i coraz więcej pytań, które prowadzą w głąb mrocznych wydarzeń z czasów wojny.

I wiecie co? To właśnie lubię najbardziej, kiedy jedna sprawa uruchamia lawinę kolejnych wątków, a każdy z nich ma znaczenie. Kiedy niby poznajemy szczegóły, a tak naprawdę wcale nie jesteśmy bliżej prawdy.

W „Zaszłości” mamy ciało Janusza Manachiewicza i prowadzące do niego ślady. Ale to nie wszystko. Autor serwuje nam równolegle drugą sprawę, próbę zabójstwa nowego właściciela domu Adriana Czyżewskiego. Mija rok od sprawy z Dusicielem, a w Suchaniu znów robi się niebezpiecznie. Czy te wydarzenia są ze sobą powiązane? A może ktoś wraca po latach, by dokończyć coś, co kiedyś zostało przerwane?

Autor kapitalnie gra napięciem. Im dalej w historię, tym bardziej robi się duszno, niepokojąco, gęsto od niedopowiedzeń. Uwielbiam te jego „smaczki”, niby drobiazgi, detale, ale właśnie one budują atmosferę i każą czytelnikowi brnąć dalej, szybciej, głębiej. Do tego wątek wojenny, który delikatnie, ale bardzo skutecznie wpleciony sprawia, że całość nabiera powagi i emocjonalnego ciężaru. Bo tu nie chodzi tylko o zbrodnię, ale o pamięć, winę i historię, która wraca, choć powinna być już dawno zamknięta.

W trakcie czytania emocji nie brakuje. Jest złość, niedowierzanie, momenty grozy i napięcie, które trzyma do ostatnich stron. I najważniejsze jest to, że nie ma nudy. Naprawdę! Ani przez chwilę nie miałam wrażenia, że coś się ciągnie albo że któryś wątek jest na siłę.

Co najbardziej mi się podobało? Spójność fabuły, mocny klimat, konsekwencja prowadzenia postaci i to uczucie, że autor dokładnie wie, co chce nam powiedzieć. A ja jako czytelnik, czuję się przez niego prowadzona krok po kroku, z pełnym zaangażowaniem.

Jeśli lubicie historie, w których teraźniejszość zderza się z przeszłością, jeśli szukacie dobrego, polskiego kryminału, który trzyma w napięciu i zostawia z pytaniami, „Zaszłość” Rafała Gliny powinna znaleźć się na Waszej liście. To nie jest książka, o której zapomnicie po odłożeniu na półkę. Każdą cześć z tej serii można czytać osobno i nie trzeba czytać pokolei. Każda z nich to osobna historia, łączy je tylko podkomisarz Okoński.

Polecam całym sercem i już niecierpliwie czekam na kolejną część z Jackiem Okońskim! 🔍📖

Link do opinii

„Zaszłość”, trzeci tom serii o podkomisarzu Jacku Okońskim, to znakomicie skonstruowany kryminał z mrocznym tłem historii i wartką akcją. Autor zabiera nas do Stargardu, gdzie zostaje znaleziony martwy pasjonat starych fotografii, Janusz Manachiewicz. Trop prowadzi Okońskiego do Aliny Fritzhoff – niemieckiej adwokatki, która od lat wspiera ofiary nazistowskich prześladowań i była ostatnią osobą widzącą zmarłego żywego. Klucz do zagadki może tkwić w starej fotografii opatrzonej podpisem „Suchań 1946” – zdjęcie owiane tajemnicą, sięgające czasów wojny.

Akcja nabiera tempa już od pierwszych stron. Rafał Glina zręcznie łączy dwa śledztwa – śmierć kolekcjonera i próbę zabójstwa nowego właściciela pewnego domu, Adriana Czyżewskiego. Czy sprawy są powiązane? Napięcie rośnie wraz z kolejnymi zwrotami akcji, które bywają zaskakujące i inteligentnie poprowadzone. Autorska narracja zadaje pytania o siłę pamięci, zacierane ślady historii i demony przeszłości, które ciągle wpływają na teraźniejszość.

Styl Gliny cechuje się precyzją i mrocznym realizmem. Mimo że miejscami narracja może momentami przytłaczać liczbą postaci o podobnych nazwiskach, tempo akcji sprawia, że książkę czyta się z zapartym tchem. Całość dopełnia historia z historią – wątki historyczne splatają się z kryminalną intrygą, nadając całej opowieści dodatkową głębię.

 „Zaszłość” to lektura obowiązkowa dla fanów kryminału z klimatem i warstwą historyczną. To powieść pełna napięcia, zaskakujących zwrotów i emocjonalnych napięć, które nie opuszczają czytelnika do ostatniej strony. Polecam ją zarówno tym, którzy znają wcześniejsze tomy serii z Jackiem Okońskim, jak i nowym czytelnikom, szukającym kryminału z duszą — opowieści o śladzie przeszłości, który wciąż domaga się przypomnienia.

Link do opinii

Znacie serię kryminalną z komisarzem Jackiem Okońskim, której autorem jest Robert Glina? Ja miałam to szczęście, że poznałam wszystkie trzy części tej serii i dzisiaj mam dla Was recenzję najnowszej z nich, jaką jest „Zaszłość”. Zobaczmy zatem, wokół jakiego śledztwa toczy się akcja w tej książce i jakie wywarła na mnie wrażenie!

Pewnego dnia komisarz Okoński dostaje za zadanie wyjaśnienie okoliczności śmierci pasjonata starych fotografii. Mężczyzna został znaleziony martwy, a ślady związane z jego śmiercią prowadzą do uznanej niemieckiej pani adwokat, która od lat pomaga ofiarom nazistowskich prześladowań. Prawdopodobnie jako ostatnia widziała go żywego, kiedy przyjechała na spotkanie z nim dotyczące pewnej starej fotografii podpisanej „Suchań 1946”. Jaką tajemnicę aktywa to zdjęcie i czemu pasjonat starych fotografii został zamordowany? Co takiego wydarzyło się w okolicach Suchania podczas wojny? W dodatku mija rok od sprawy z Dusicielem, a policja w Suchaniu próbuje dowiedzieć się tego, dlaczego ktoś chciał zabić nowego właściciela domu Adriana Czyżewskiego...

W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie, a rozdziały są bardzo długie. Tak jak poprzednie książki z tej serii, tę szybko pochłonęłam. Bardzo złożone śledztwo dotyczące starej fotografii, było dla mnie ciekawe, być może dlatego, że lubię czytać książki nawiązujące do drugiej wojny światowej. Było też drugie śledztwo, które toczyło się wokół sprawy sprzed roku, znanej z poprzednich części, dlatego myślę, że lepiej mieć je za sobą, aby lepiej zrozumieć całą fabułę. Całą tę skomplikowaną kryminalną historię łączącą te obie sprawy oceniam jako bardzo złożoną, nieprzewidywalną oraz tajemniczą. Tak więc ciekawie spędziłam czas z tą książką, bo dostarczyła mi dużo wrażeń.

„Zaszłość” jest ciekawym kryminałem, w którym przeszłość ta dalsza, jak i bliższa, daje nagle o sobie znać. Myślę, że przypadnie ona do gustu czytelnikom lubiącym wielowątkowe i bardzo skomplikowane historie kryminalne. Bardzo polecam Wam tę książkę, z pewnością dzięki niej przeżyjecie bardzo interesującą kryminalną przygodę!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewa_czytajac
Ewa_czytajac
Przeczytane:2025-08-01, Ocena: 5, Przeczytałam,

Mroczny, zimny klimat kryminalnych zagadek i on komisarz Jacek Okoński, zawsze na posterunku, prowadzi kolejną sprawę, która w bardzo tajemniczy sposób może być powiązana z wcześniejszym głośnym śledztwem.

Gdy zostaje znalezione ciało nauczyciela historii, a jednocześnie wielkiego miłośnika starych fotografii, zaczyna się śledztwo. Komisarz ma bardzo trudne zadanie, ponieważ wiele śladów ma wspólne cechy z brutalnymi wydarzeniami sprzed roku, w których znakiem rozpoznawczym mordercy był ludzki włos.

Zbierając ślady, Okoński wpada na trop pewnego zdjęcia, mogącego przyczynić się do zgonu mężczyzny. Dziwnym zbiegiem okoliczności następują kolejne zgłoszenia do policji, a liczba poszkodowanych ciągle rośnie...

Rozwiązanie sprawy zabójstwa prowadzi do pewnej kobiety, która jest niemieckim adwokatem i pomaga ofiarom prześladowań wojennych. Suchań, w którym prawdopodobnie zrobione zostało zdjęcie kryje mnóstwo tajemnic, a wiele osób bardzo chętnie je odkryje...

 

Intrygująca, ciekawa i przemyślana fabuła książki wciąga i trzyma w napięciu. Bardzo dobrze zbudowana akcja. Powoli, systematycznie zostają odkryte poszczególne części układanki, które wskakują na swoje miejsce. Różnorodność postaci, ciekawie przedstawione profile psychologiczne. Dobra, mocna powieść, bardzo polecam

Link do opinii
Avatar użytkownika - matkawiedzma
matkawiedzma
Przeczytane:2025-10-06, Ocena: 5, Przeczytałem, 2025 PRZECZYTANE,

Zaszłość. Słowo, które brzmi jak cień. Jak echo minionego, które nie daje spokoju, które dopomina się o swoje i wciąż wyciąga ręce ku teraźniejszości. Tak właśnie działa trzecia odsłona cyklu z Okońskim - prowadzi nas w głąb tajemnic, które nigdy nie zostały domknięte.

 

Tym razem historia toczy się na dwóch płaszczyznach. Z jednej strony - tajemnicze zdjęcie z 1946 roku i wydarzenia, które rozegrały się w Suchaniu podczas wojny. Z drugiej - Okoński musi zmierzyć się ze swoimi demonami, które nie pozwalają mu normalnie żyć. I choć bohater nieraz udowodnił, że potrafi prowadzić śledztwa z zimną głową, to tutaj wszystko zaczyna mu się wymykać spod kontroli. Granica między teraźniejszością a przeszłością zaciera się, a komisarz wpada w wir zdarzeń, które nie pozwalają mu odetchnąć ani na chwilę.

 

Ktoś morduje, ktoś wysyła mu wysublimowane wiadomości, ktoś igra z jego strachem. Naśladowca, mściciel, a może po prostu kolejne wcielenie zła? Im głębiej wchodzi w sprawę, tym mocniej czuje, że wszystko zaczyna się wymykać spod kontroli.

 

Ogromnym atutem tej części jest tło historyczne - dopracowane, wiarygodne i osadzone w realiach, które naprawdę można poczuć. To ono dodaje całej opowieści ciężaru, a jednocześnie wyróżnia Zaszłość na tle poprzednich tomów.

 

Każda odsłona cyklu jest inna, każda ma swój własny klimat i charakter. Zaszłość pokazuje, że Glina nie boi się sięgać po trudne tematy i konstruować wielowarstwowych zagadek. Ja jestem kupiona - i czekam na więcej.

 

 

Link do opinii

,,Ludzie zapominali o swojej historii. Ci, którzy pamiętali i mogli cokolwiek przekazać, powoli odchodzili. Wcześniej nikt nie chciał ich słuchać. A nielicznych, którzy usiłowali opowiadać, spychano gdzieś na bok. Liczyło się tylko tu i teraz, a nie to, co było kiedyś.".

 

Niemiecka prawniczka Alina Fritzhoff od lat angażująca się w pomoc na rzecz ofiar nazistowskich prześladowań, przypadkowo natrafia na stare zdjęcie, które może odpowiedzieć na wiele pytań, na które już długo starała się znaleźć odpowiedzi. Zanim jednak dociera na miejsce, dowiaduje się, że właściciel fotografii został brutalnie zamordowany. Śledztwo prowadzi komisarz Jacek Okoński, ale to nie jedyna sprawa, która zaprząta jego myśli. Dokładnie w rocznicę bestialskich zabójstw dokonanych przez seryjnego mordercę dochodzi do kolejnej tragedii. Policja zaczyna podejrzewać, że za zbrodnią stoi naśladowca dawnego mordercy. Okoński ma własne podejrzenia, chociaż bardzo chciałby się mylić.

 

Zaszłość to doskonały przykład kryminału, w którym warstwa historyczna splata się z wielowątkową, błyskotliwą fabułą, czyli dokładnie taką, jaką lubię. To również trzeci tom serii i w trakcie lektury łatwo dostrzec wyraźne nawiązania do wcześniejszych wydarzeń, a w szczególności sprawy, która, jak się okazuje, miała ogromne znaczenie w karierze komisarza i której echa wciąż pobrzmiewają w jego obecnym śledztwie. Muszę przyznać, że kilkukrotnie przemknęła mi myśl, by odłożyć książkę i zacząć od pierwszego tomu, a jednak tajemnicza historia starej fotografii zaintrygowała mnie na tyle mocno, że postanowiłam sprawdzić, jakie to ważne wydarzenia rozegrały się w 1946 w Suchaniu. Ich przedsmak poznajemy już w prologu, odsłaniając bardzo trudny fragment historii oraz sekret, dla którego ktoś gotowy jest zrobić wiele. Fabuła opiera się na dwóch śledztwach przeplatających się ze sobą, tworząc opowieść pełną napięcia i zaskoczeń. Autor doskonale wie jak utrzymać zainteresowanie czytelnika, tak więc nie zabraknie momentów pełnych napięcia, jak i nagłych zwrotów akcji.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - kryminalnatalerz
kryminalnatalerz
Przeczytane:2025-08-04, Ocena: 5, Przeczytałam,

Rafał Glina debiutował wiosną 2024 roku, a piętnaście miesięcy później nadal raczy nas swoją debiutancką serią, która w tym momencie liczy trzy tomy. I choć każdy da się czytać niezależnie od pozostałych, to by w pełni docenić tom trzeci pt. "Zaszłość", polecam jednak mieć w pamięci dwa wcześniejsze, a przynajmniej "Jednorożca" - część intrygi ,,Zaszłości" jest dość mocno związana ze śledztwem opisany w "Jednorożcu". Historia toczy się na terenach województwa zachodniopomorskiego. W Stargardzie zostaje popełniona zbrodnia, która sugeruje, że ktoś interesuje się przeszłością z czasów II wojny światowej. W tym samym czasie w niedalekim Suchaniu pamięć sprawcy zbrodni sięga bliższej przeszłości - sprawy Dusiciela sprzed roku, a przynajmniej tak przypuszczają śledczy. Dwie sprawy, obydwie osadzone w przeszłości. Ta świeższa jest typowo kryminalna, zbrodnie aktualne i te przywołane z pamięci budzą wstrząs i obrzydzenie, choć autor raczej nie delektuje się makabrą, a po prostu wykorzystuje ją, by oddać stopień zakrzywienia psychiki sprawcy. Zbrodnia oparta o czasy II wojny światowej nadaje historii głębi, swego rodzaju dziwnego wyciszenia - przez to, że aktualnie życie na tych terenach toczy się powoli, przeszłość jest ciągle żywa, a zbrodnie nie umarły wraz ze sprawcami, nadal pozostają w pamięci i oddziałują na kolejne pokolenia. Historię oglądamy z dwóch stron, tej dobrej i złej, co wzbudza w czytelniku sporo emocji i niepewności. Sprawnie i dość dynamicznie prowadzona akcja, kilka perspektyw i dwie sprawy sprawiają, że tak naprawdę nie ma tutaj miejsca na dłuższy oddech - to szybka lektura, dopracowana i staranna, choć do doceniania w pełni tylko w komplecie serii. 

Link do opinii

W Stargardzie zostaje znalezione ciało Janusza Manachiewicza, pasjonata starych fotografii i historią, zwłaszcza Suchania. Jego śmierć ma wyjaśnić komisarz Okoński. Tropy prowadzą go do pewnej niemieckiej adwokatki, która pomogą ofiarom nazistów. Była u denata w poszukiwaniu informacji o pewnej starej fotografii, którą ten zamieścił w internecie. Czy mógł zginąć właśnie przez to zdjęcie? Co kryje się za zdjęciem opisanym "Suchań 1946"?

 

Policjanci w Słuchaniu dostają zgłoszenie o próbie zabójstwa. Ofiarą pada nowy właściciel domu, który kiedyś należał do Dusiciela. Właśnie mija rok od tej sprawy. I znowu zaczynają ginąć ludzie. Czy to naśladowca? A może chodzi tu o zupełnie coś innego?

 

Jedno jest pewne, przed Okońskim i kolegami dużo pracy.

 

"Zaszłość" to trzeci tom serii z komisarzem Jackiem Okońskim. O dwóch pierwszych tomach pisałam Wam w ostatnim tomie. Moim zdaniem przed sięgnięciem po ten, warto poznać poprzednie, bo sprawy pośrednio są powiązane.

 

Rafał Glina ponownie wciąga czytelnika w wir policyjnej roboty, brutalnych morderstw i zdeterminowanych śledczych.

 

Tym razem autor wplótł w fabułę zagadkę z przeszłości. Jedno stare zdjęcie z dziwnym drzewem okazuje się na tyle ważne, że giną przez nie kolejni ludzie. Suchań skrywa tajemnicę, o której niewielu wie. Bardzo lubię zagadki z przeszłości i ta również przypadła mi do gustu.

 

Jeżeli chodzi o drugą sprawę to i tu dużo się dzieje. Morderstwa niby powiązane z tymi sprzed roku, ale jednak inne. Pojawiają się nawiązania, o których wiedziała tylko policja i prokuratura. Okońskiemu nie daje to spokoju. I słucha swojej intuicji.

 

Jedyne, do czego mogę się przyczepić to rozwiązanie tej sprawy. Za dużo w trakcie akcji się wydarzyło. Zwrot gonił zwrot, co było zaskakujące, ale i mało realne. Jednak polubiłam pióro autora. Dobrze mi się czyta ten cykl i z przyjemnością będę sięgała po kolejne tomy.

 

Tak jak i w poprzednich tomach to wątki kryminalne grają główne skrzypce. Niewiele jest miejsca na życie osobiste bohaterów i inne wątki poboczne. Nie ma nachalnych romansów, czego bardzo nie lubię w tym gatunku.

Link do opinii
Inne książki autora
Imaginacja
Rafał Glina0
Okładka ksiązki - Imaginacja

Niedaleko Stargardu, w zagajniku przy drodze krajowej nr 10 zostaje znalezione zmasakrowane ciało mężczyzny. Jedynym znakiem szczególnym są jego tatuaże...

Jednorożec
Rafał Glina0
Okładka ksiązki - Jednorożec

W Suchaniu, niewielkim miasteczku w województwie zachodniopomorskim, zostaje uduszona kobieta. Dochodzenie przejmuje podkomisarz Okoński. Szybko okazuje...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy