Życie towarzyskie i uczuciowe

Ocena: 6 (3 głosów)
Inne wydania:

Skandaliczny tytuł dla fanów niezbadanego i intrygującego świata warszawskiej inteligencji. "Życie towarzyskie i uczuciowe" Leopolda Tyrmanda wywołało skandal na krajową skalę i nic w tym dziwnego, bo dotyka najwrażliwszego tematu czasów, w których powstawała: obłudy świata artystycznego. To książka, obok której nikt nie powinien przejść obojętnie.

"Życie towarzyskie i uczuciowe" ukazuje świat, w którym na co dzień obracał się autor. Warszawa w latach 1946-1959 była miejscem dostatku dla każdego artysty wychwalającego osiągnięcia komunizmu. Leopold Tyrmand bezlitośnie i prześmiewczo pokazuje obłudę panującą w tym środowisku, poddanie wobec komunizmu i niechęć do wszystkiego, co wychodziło poza bezpieczny dla nich schemat.

Książka nie ukazała się w Polsce w czasie, kiedy została napisana przez swoją kontrowersyjną treść. Ukazuje w dobitny sposób, kto i jak działał wbrew wyznawanym dziś przez Polaków wartościom. To pozycja obowiązkowa dla osób chcących zgłębić mroczne obszary strachu przed przejściem w niepamięć i rozpaczliwych prób utrzymania się na łasce wydawców.

Leopold Tyrmand to kontrowersyjny pisarz, który ostatecznie udał się na emigrację w 1965 roku, czego powodem było między innymi "Życie towarzyskie i uczuciowe". W swoich dziełach często podejmował tematykę komunizmu i swojej niechęci do tego ustroju. Niechętnie wydawany i niespecjalnie ceniony przez swoich kolegów z branży. Do jego najbardziej znanych dzieł można zaliczyć książkę "Zły" oraz "Dziennik 1954".

Informacje dodatkowe o Życie towarzyskie i uczuciowe:

Wydawnictwo: MG
Data wydania: 2021-10-19
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788377797426
Liczba stron: 496

Tagi: literatura piękna

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Życie towarzyskie i uczuciowe

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Życie towarzyskie i uczuciowe - opinie o książce

,,Po marcowej publikacji wkrótce dorzuca - do kompletu - powieść ,,Życie towarzyskie i uczuciowe, atakującą już nie tylko władze, lecz także sam salon literaci Ireny Krzywickiej i innych. W postaci jednego z głównych bohaterów, majętnego dziennikarza-podróżnika, portretuje Olgierda Budrewicza - tego z którym pisał kiedyś w ,,Przekroju". Budrewicz po lekturze książki przestaje odzywać się do Zofii Hertz z instytutu Literackiego. A Tyrmandowi nie wybaczy tego nigdy, nazywając go przyjacielem, który zdradził. Nie wybaczą mu tego i inni - ci, którzy w krzywym zwierciadle dostrzegli siebie." Powyższy cytat pochodzi z ostatnio wydanej przez Wydawnictwo MG pełnej biografii Tyrmada, autorstwa Marcela Woźniaka i jasno tłumaczy czym była ta kontrowersyjna pozycja w dorobku autora ,,Złego". Ukazała się w 1965 roku i okazała się swoistą bombą wydawniczą, powieścią z kluczem, który był szalenie czytelny nie tylko do ówczesnej ,,warszawki", literacko-dziennikarskiego artystycznego światka w latach 1946-1959, bo w ten światek była głównie wymierzona, bardziej nawet niż w stalinowską i komunistyczną rzeczywistość lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. ów obyczajowy smaczek nie umniejsza jednak literackiej rangi tej powieści, którą z powodzeniem można postawić obok takich dzieł, jak ,,Zły" czy ,,Dziennik 1954". Walory te widać wyraźnie zwłaszcza dzisiaj, gdy cała obyczajowa otoczka nieco przybladła i dla współczesnego czytelnika rozpoznanie pierwowzorów głównych postaci tej historii może być szalenie utrudnione. Być może nawet zupełnie całkowicie zbędne, bo dzięki zignorowania wątku taniej sensacji, można skupić się na tym co jest istotą prozy Tyrmanda, na wyrazistym potoczystym stylu, świetnie sportretowanym postaciom, wyjątkowo dogłębnie sportretowanym i niebanalnie przedstawionym. Podczas lektury tego tekstu ujawni się także jego uniwersalny charakter, mimo, że osadzony jest w dawno już minionej rzeczywistości jakże różnej od tego, co widzimy za oknem i z czym na co dzień się stykamy. W historycznych dekoracjach toczą się jednak sprawy, które dotykają ludzi XXI i zapewne dotykać będą, tak długo, jak długo istnieć będzie człowiek w trudnej relacji z drugim człowiekiem. W relacji, która czasem przybiera swojski wymiar przywiązania, przyjaźni, bliskości, a innym razem przeradza się w patologiczne uzależnienie, podległość, serwilizm. Tyrmand z jednej strony zdaje się być brutalnie szczerym sprawozdawcą, który nie owija w bawełnę i z chirurgiczną precyzją obnaża wszelkie mankamenty opisywanego świata. Bardziej nawet jak entomolog, który beznamiętnie przygląda się zwyczajom i zachowaniom owadów. Z drugiej strony podkreśla niejednokrotnie złożoność wszystkich rzeczonych spraw i sprawek. Nie ogranicza się do naskórkowego obnażania skandali na modłę dzisiejszych tabloidów, stawia raczej na pogłębioną refleksję i filozoficzną dywagację nad niejednoznacznością świata. ,,Prawda była nie do ustalenia albo, w najlepszym wypadku, tak złożona, że przestała być prawdą. Czy w obliczu takiego uświadomienia warto jeszcze osłaniać swe poczynania pozorowaniem uzasadnień, choćby względem samego siebie? Przecież cokolwiek uczynię, znajdzie przynajmniej dwie interpretacje w oczach postronnych, nie mówiąc już o mym własnym widzeniu" ,,Życie towarzyskie i uczuciowe" to także kolejny Tyrmandowski pean na cześć Warszawy. Autor z równym pietyzmem, co zawiłe meandry międzyludzkich spraw, traktuje dekoracje w jakich te się toczą. Czyni to w duchu jaki znanym z jego cyklu felietonów, które drukował głównie w ,,Stolicy" i ,,Tygodniu Powszechnym" w pierwszych latach po zakończeniu wojny. Jest to zresztą cecha charakterystyczna dla jego twórczości, cecha, którą tak bardzo wyróżniał się ,,Zły", czyniąca Tyrmanda jednym z ważniejszych varsavianistów. Równie ważnym, jak autor ,,Bedekera warszawskiego", któremu przypadła rola redaktora Felaka, marzącego o podróżach i światowym splendorze, zmęczonego polskim piekiełkiem, ale skrycie delektującego się jego urokami. To powieść, którą trzeba smakować, która daje ogromną przyjemność czytania poprzez swoją ciekawą konstrukcję, zaskakujące wolty między postaciami oraz pogłębioną warstwę psychologiczną i socjologiczną, dowodzącą bezsprzecznie, jak wnikliwym obserwatorem był Tyrmand.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2015-09-21,
Kolejnym atutem "Życia towarzyskiego i uczuciowego" jest język. Nieraz cięty i ostry, niczym brzytwa, potrafi barwnie (nawet te bezbarwne lata) opisać wszystkie sytuacje w taki sposób, że w mig kreują się one w wyobraźni czytelnika. Nawet dialogi zapisywane w sposób, do którego nie przywykliśmy stają się rzeczą błahą kiedy uświadamiamy sobie, co próbuje nam przekazać Tyrmand. Oprócz szerokiej refleksji na temat wchodzących w życie zmian, sprawiających, że ówczesny świat wydaje się dziki, niewiele lepszy od lat wojennych, autor pokazuje nam również, jak wiele z tamtych czasów przeniknęło w dzisiejszy świat. Czy nie jest tak, że, by niektórzy mogli załatwić sobie pracę albo jakieś mniejsze sprawy musi skontaktować się z kimś będącym wyżej? Czy nie jest tak, że bez znajomości nie mamy w ogóle szansy zaistnieć w jakikolwiek sposób? Czy przysługa, zawsze musi kończyć się przysługą? Nigdy nie może być odzewem dobrego serca? Powieść Tyrmanda, które skutecznie była wypierana z "naszej inteligenckiej świadomości", jak napisał wydawca, boleśnie obnaża walkę o pozycję, szacunek, sławę i pieniądze, pod przykrywką przyjaznych relacji towarzyskich, jaka toczyła się w tamtych czasach pomiędzy ludźmi kultury (co nie oznacza, że w innych dziedzinach nie było podobnie). "Życie towarzyskie i uczuciowe" zasługuje na uwagę każdego czytelnika. Dogłębne portrety psychologiczne ukazujące ich skrzętnie ukrywaną motywację w celu uzyskania wcześniej wymienionych atrybutów, cięty język i dokładne odmalowanie praw rządzących ludźmi w tamtych czasach - dlatego każdy powinien ją przeczytać. Gorąco zachęcam! Więcej: http://recenzjeoptymisty.blogspot.com/2015/09/zycie-towarzyskie-i-uczuciowe.html#more
Link do opinii
Avatar użytkownika - zebon75
zebon75
Przeczytane:2016-01-27, Ocena: 6, Przeczytałem,
Avatar użytkownika - Birgitta
Birgitta
Przeczytane:2012-01-10, Ocena: 6, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - brightwitch
brightwitch
Przeczytane:2011-05-25, Przeczytałam,
Inne książki autora
U brzegów jazzu
Leopold Tyrmand0
Okładka ksiązki - U brzegów jazzu

Leopold Tyrmand, prekursor jazzu w Polsce, odpowiada na pytanie: co to jest jazz! Książka ta nie ma charakteru ani formy podręcznika, leksykonu lub jakiegokolwiek...

Zły
Leopold Tyrmand0
Okładka ksiązki - Zły

Książka – legenda. Najpoczytniejszy kryminał napisany w czasach PRL-u. A tak naprawdę niezwykle inteligentnie opis Polski Ludowej, przebrany w strój...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Kolekcjoner
Daniel Silva
Kolekcjoner
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Róża Napoleona
Jacobine van den Hoek
Róża Napoleona
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy