Bądź sobą. Fragment książki „Drżenie serc"

Data: 2025-10-28 13:35:01 | aktualizacja: 2025-11-04 14:16:51 | artykuł sponsorowany | Ten artykuł przeczytasz w 6 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

Opowieść o Liliannie, która na pierwszy rzut oka ma wszystko. Jest szczęśliwą mężatką, ma mieszkanie i pracę, którą lubi. Ma też przyjaciółkę, na którą może zawsze liczyć i to właśnie na jej imprezie urodzinowej poznaje kogoś, kto będzie miał wpływ na jej przyszłość. Wszystko zaczyna się zmieniać małymi kroczkami, kobieta obserwuje zmiany w sobie i w swoim idealnym mężu. Nie będzie to jednak kolejna słodka historia. Spotkają ją turbulencje, których nigdy by nie przewidziała.

„Drżenie serc" Angeliki Ślusarczyk grafika promująca książkę

Drżenie serc Angeliki Ślusarczyk to prawdziwa i smutna opowieść, która uzmysławia nam, jak przewrotne i zaskakujące potrafi być życie, jak wielka jest siła przyjaźni, miłości, ślepego zauroczenia, idealizacji oraz przypadku, który może zmienić diametralnie życie bohaterów.

Co czeka Liliannę? Czy będzie żyła dalej w bańce szczęścia? I czy kiedykolwiek jeszcze poczuje drżenie serca?

Do lektury zaprasza Wydawnictwo Axis Mundi. W ubiegłym tygodniu na naszych łamach zaprezentowaliśmy premierowy fragment książki Drżenie serc. Dziś czas na kolejną odsłonę tej historii:

– Cześć – przywitał się pierwszy. Wyciągnął do mnie dłoń.

Ujęłam ją i pewnie uścisnęłam.

– Hej, jestem Lilka. – Posłałam mu delikatny uśmiech. Nadal uważnie mu się przyglądałam. Ciemne blond włosy w artystycznym nieładzie czyniły go bardziej… łobuzem.

– Miło mi cię poznać, jestem Michał. – Dłużej przytrzymał moją dłoń. Po krótkiej i peszącej chwili porwałam rękę, nieco niezgrabnie. Uśmiechnęłam się przepraszająco w jego stronę i przerwałam kontakt wzrokowy.

– To jest właśnie najlepszy fotograf, jakiego matka natura mogła nam da… – Magda nie dokończyła, bo usłyszeliśmy nawoływanie:

– Lilka, gdzie jesteś? Lilka! – krzyknął Jakub. – O, tu jesteś, kochanie, wszędzie cię szukam. – Objął mnie zaborczo od tyłu. Skrzywiłam się nieznacznie.

– Zaraz wrócimy, możesz być spokojny. Zrobimy sobie tylko wspólne zdjęcie – wytłumaczyła mu Magda.

– A to sesji nie będzie później? – zapytał. Ton jego głosu zdradzał, że był zły.

– Będzie, ale teraz chcę zrobić zdjęcie z moją przyjaciółką, okej? Zaraz wrócimy. Sprawdź, proszę, czy ktoś położył kiełbaski na ruszt, a jeśli nie, zrób to, proszę. Są przygotowane w kuchni na stole. – Przyjaciółka odesłała mego męża z wielkim zdziwieniem na ustach. Gdy odszedł, spojrzała na mnie ze współczuciem.

– To co, dziewczyny, robimy zdjęcie? Bo pan się niepokoi – powiedział cicho, ale stanowczo, ponaglając nas.

– Ach tak, prosimy – odpowiedziałam i zapozowałam z solenizantką.

– Magda! Magda! – Ktoś znów nam przerwał. – Chodź szybko, masz jeszcze jednego gościa! – krzyknęła Wiola, jej sąsiadka. przepraszająco i pobiegła w stronę domu w tej swojej krótkiej, obcisłej, czerwonej sukience.

– Cała ona… – Zaśmiałam się.

– Masz bardzo fotogeniczną twarz, czy mogę…?

Pytająco zerknęłam na Michała.

– W sensie, czy mogę zrobić ci jeszcze kilka zdjęć? – zapytał speszony i nieco się zarumienił.

„Facet, który się rumieni, wygląda słodko”, zanotowałam w pamięci.

– Ja fotogeniczna? – Zachichotałam. – Z której strony? Ale okej, niech będzie. – Mrugnęłam do niego. – Jak mam się ustawić?

– Bądź naturalna, bądź sobą. Zrzuć sztuczny uśmiech i pokaż prawdziwą twarz. Prawdziwą siebie.

Na te słowa dosłownie zdębiałam. Jak to możliwe, że przejrzał mnie na wylot? W ciągu kilku minut? To niemożliwe…

Strapiłam się. Wzięłam oddech i postanowiłam być sobą. Taką, jaka jestem… Usiadłam na drewnianym pomoście i zapatrzyłam się w dal. Ustawiałam się coraz to inaczej, a Michał wciąż i wciąż robił zdjęcia.

– Lepiej już wracajmy, bo twój bohater zaraz po ciebie przyjdzie i rozkwasi mi gębę.

– Och, masz rację… Dziękuję. Mogę liczyć na przesłanie tych zdjęć? Oczywiście za nie zapłacę – zapewniłam.

– Nie no, nie przesadzaj, to ja cię o nie poprosiłem. To był zaszczyt zrobić kilka ujęć tak olśniewającej kobiecie, za co nie będę brać pieniędzy.

– Proszę… – Dotknęłam jego dłoni, gdy wracaliśmy do pozostałych gości. Poczułam delikatne mrowienie, rozchyliłam wargi i spod rzęs spojrzałam na chłopaka. – Jestem przewodnikiem na zamku w okolicy. Możesz przyjść jako zwiedzający do mnie do grupy albo poczekać, aż skończę pracę. W środy i piątki kończę o dziewiętnastej, postawię ci chociaż kawę i coś słodkiego w ramach rekompensaty. – Zabrałam dłoń i przykleiłam do twarzy ten sztuczny uśmiech, dostępny dla wszystkich.

– Dobrze, w któryś piątek się pojawię – powiedział tajemniczo.

– A mogę poznać twoje nazwisko?

– Och, matko, przepraszam… – Zaczerwieniłam się. – Nazywam się Lilianna Solska.

– Michał Krajewski.

Kiwnęłam głową i gdy doszłam już do stolika, odezwałam się cicho:

– Dziękuję… – Nie byłam pewna, czy mnie usłyszał, bo nie dał po sobie tego poznać. Czujne oko mojego męża bacznie nas obserwowało.

– Chodź tu, skarbie. Chcesz coś do picia? Może kiełbaskę? – zapytał Kuba z udawaną troską. Widziałam, jak gotował się ze złości i z jakim trudem się opanowywał.

– Wiesz, poczekam na tort, ale z miłą chęcią napiję się piwa, o ile jest jakieś owocowe.

– Dobrze, już ci podaję.

Po kilku minutach przyniósł mi czteropak jeżynowego piwa popularnej marki.

– Dziękuję. – Uśmiechnęłam się w jego stronę, a on rzucił się na mnie i zaczął mnie namiętnie całować. Chciałam go powstrzymać, odsunąć się, ale uwięził mnie w żelaznym uścisku.

Słyszałam, jak ktoś zaczął podgwizdywać, a inni robili aluzje, by skorzystać z toalety lub sypialni Magdy. Ugryzłam go w końcu w wargę, dlatego odsunął się ode mnie. „Co mu odbiło?”, zastanawiałam się w myślach.

W naszym serwisie przeczytacie już kolejny fragment książki Drżenie serc. Powieść kupicie w popularnych księgarniach internetowych:

Tagi: fragment,

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Drżenie serc
Angelika Ślusarczyk 4
Okładka książki - Drżenie serc

Opowieść o Liliannie, która na pierwszy rzut oka ma wszystko. Jest szczęśliwą mężatką, ma mieszkanie i pracę, którą lubi. Ma też przyjaciółkę, na którą...

Wydawnictwo
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje