Burza wokół „Znachora” od Netflixa. Głos zabrała Anna Dymna

Chyba już dawno nic nie zelektryzowało równie mocno polskich miłośników kinematografii, jak wieść o nowej ekranizacji Znachora. Gdy tylko Netflix ogłosił swoje plany, w sieci zawrzało! Wszyscy są ciekawi, czy uda się chociażby zbliżyć do świetności drugiej filmowej adaptacji z 1981 roku. Swoją opinią na ten temat podzieliła się między innymi Anna Dymna, która zagrała 40 lat temu rolę Marysi Wilczur. 

fot. Bartosz Mrozowski / mat. prasowe / kadr z nadchodzącego filmu Znachor

Przypomnijmy, że Znachor to powieść autorstwa Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, wydana po raz pierwszy w latach 30. Książka doczekała się do tej pory aż dwóch ekranizacji – pierwszy film pochodzi z 1937 roku, za reżyserię odpowiada Michał Waszyński, drugi wyreżyserował Jerzy Hoffman.

Anna Dymna o ekranizacji Znachora przez Netflix

Aktorka, która ma na swoim koncie w jednej z najpopularniejszych polskich produkcji Netflixa Wielka woda, ma nadzieję, że nowa adaptacja filmowa będzie udana. 

Wiem, że Netflix robi nowy film i wokół tego jest straszna burza. Trzymam za nich kciuki, żeby zrobili równie dobry film, który będzie pomagał ludziom zapomnieć o tym, co jest wokół złego. Pozwoli na chwilę wzruszyć się historią. Taka przygoda, jak moja w "Znachorze" - z tą ekipą, i z tym filmem - daje człowiekowi radość życia nawet w najgorszych momentach

— powiedziała na antenie radia RMF FM. 

Aktorka w rozmowie z rozgłośnią przyznaje, że Znachor to dla niej wyjątkowy film, do którego wraca i który pomógł jej w działalności charytatywnej. Anna Dymna jest zdania, że Polsce bardzo przyda się historia o tym, że dobro wygrywa. Takie opowieści rozjaśniają życie. 

Uważam, że bardzo dobrze, że teraz znowu zrobią "Znachora". Potrzebne nam są uczucia, potrzebny jest drugi człowiek. To jest film o takich prostych uczuciach i o tym, jak trzeba wierzyć, że wszystko obróci się na dobre. Film się kończy, wszyscy płaczą

— podkreśliła.  

Jedna z najpopularniejszych polskich aktorek, cały czas aktywna zawodowo, z nostalgią wspomina pracę nad Znachorem. Choć był to czas stanu wojennego, a ekipa żywiła się na planie głównie jajkami i grzybami, to i tak wszyscy doskonale się bawili. A później, gdy film wszedł do kin, historia Marysi szalenie wzruszała widzów. 

Tam są takie czyste uczucia, które nam są tak bardzo potrzebne

— podsumowała Dymna przekaz powieści.

Netflix ekranizuje Znachora

Premiera nowego Znachora ma mieć miejsce w drugiej połowie 2023 roku. Za reżyserię będzie odpowiadać Michał Gazda, a scenariusz opracowali Marcin Baczyński oraz Mariusz Kuczewski. Główną rolę zagra Leszek Lichota, znany z hitu HBO Wataha, w rolę Marysi wcieli się Maria Kowalska, a hrabiego Czyńskiego zagra Ignacy Liss. Już teraz wiadomo, że platforma może liczyć na wielki hit — w końcu Znachor to film, który łączy pokolenia i wciąż cieszy się wielką popularnością.

Czytaj także: Premiery Netflixa w lutym 2023. Nowe filmy i seriale na Netflixie 

Przed seansem, warto przeczytać książkowy pierwowzór. Znachor to historia profesora Wilczura, wybitnego chirurga, który w wyniku życiowych perypetii traci pamięć. Przyjmuje wówczas personalia Antoniego Kosiby i zaczyna leczyć ludzi. Jednak sława wpędza go w kłopoty... Powieść doczekała się także kontynuacji. Druga część nosi tytuł Profesor Wilczur. 

Jeżeli nie czytaliście Znachora lub chcecie mieć książkę w swoich zbiorach, wciąż możecie ją kupić w niektórych księgarniach: