Kto z Was zna twórczość Pani Krystyny Mirek? Muszę się przyznać, że mam w domu książki autorki i jeszcze żadnej nie zdążyłam przeczytać 🙈 Pani Krystyna pisała jak dotąd same książki o tematyce obyczajowej, a tu taka niespodzianka! Powstał dobry thriller psychologiczny spod jej pióra! Jedyny minus tego wszystkiego jest taki, że zakończyła w okrutny dla czytelnika sposób! A mianowicie słowami: "koniec części pierwszej..." Niestety nie lubię takich zakończeń, ale co poradzić! Trzeba cierpliwie czekać na ciąg dalszy 😁
Główna bohaterka Majka wraca po piętnastu latach do małej miejscowości Borki. Była córką komendanta Aleksandra Sokołowskiego, który został zamordowany wiele lat temu... złapano sprawcę, który rzekomo przyznał się do winy... Ale czy aby na pewno to on był winny?
Maja widziała śmierć swojego taty na własne oczy. Miała wtedy siedem lat. Wie, że mogła pomóc... mogła coś powiedzieć... Przecież to widziała.... tylko ona wie jak to naprawdę wtedy wyglądało....
Niestety wieść o przyjeździe Majki do miasteczka nie budzi radość i wśród policjantów, ponieważ to właśnie tam dziewczyna rozpocznie swoją pracę. Mężczyźni za wszelką cenę będą chcieli pozbyć się Majki z komisariatu... dlaczego? Czyżby się czegoś obawiali?
Tymczasem dziewczyna zaczyna współpracę z kolegą Michałem. Szukają winnego, który wkrada się do pokoi młodych dziewczyn... przy okazji okazuje się, że na jaw wychodzą różne sprawy z przeszłości...
Jak to wszystko się potoczy i czy warto byli grzebać w przeszłości?
Tego dowiecie się czytając najnowszą książkę @krystyna.mirek.pisarka :)
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2021-06-30
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 360
Dodał/a opinię:
Aneta Binkowska
Dom Heleny i Jana, położony na przedmieściach Krakowa, otoczony jabłoniowym sadem jest bezpieczną przystanią, do której zawsze mogą wrócić...
Na zamku Cantendorf w niejasnych okolicznościach umiera czwarta żona hrabiego Aleksandra.. Cała okolica huczy od plotek. Czy winny jest tajemniczy...
Zbrodnia jest jak drzewo (...). Do rozwiązania zagadki nie prowadzi prosta autostrada. Wątki rozwijają się raczej niczym korzenie. W różne strony. Ale wystarczy, że złapiesz choćby jeden, nawet najsłabszy. Każdy i tak doprowadzi cię do pnia.
Więcej