Muszę przyznać, że w ostatnich miesiącach (może też z powodu pandemii) pojawiło się na naszym rynku sporo debiutów. Doskonale mnie znacie i wiecie, że tacy Autorzy, jak już mnie zainteresują, mają specjalne miejsce w moim sercu i duszy. Tym razem wpadła w moje dłonie powieść, którą Autorka przygotowywała sama. Samo wydanie swojego „pisarskiego dziecka” jest ogromną rzeczą, a co dopiero samemu przygotowywać wszystko – począwszy od poprawek po wybór recenzentów i patronów. A często – gęsto ci, którzy piszą, dla swoich Czytelników przygotowują małe co nieco do książki.
Młoda malarka wiedzie spokojne i ułożone życie. Introwertyczna z jedną przyjaciółką, zamknięta na bodźce zewnętrzne odnajduje się w spokoju i tym, co robi. Jednak jej „chi” zostaje zakłócone przez poznanie Braci Roszczenko, którzy niosą ze sobą wiele niewiadomych. Nie spodziewa się jak piekielna, czeka ją przyszłość, po tym jak dwaj przystojni mężczyźni stanęli jej na drodze. Historia, która spoczęła w moich rękach, nie jest lekką przechadzką po porannej rosie. To powieść, która omota nas swoją fabułą i nie wypuści z objęć aż do ostatniej strony i ostatniego słowa. Narracja z punktu wybranego bohatera - jest strzałem w dziesiątkę. Jak się domyślacie, właśnie dzięki temu, możemy ich lepiej poznać, ich charaktery, zamiary, sekrety, uczucia.
Doskonale wykreowana fabuła. To jest pierwsze, co mi przychodzi do głowy. Cenię sobie Debiutantów, którzy zwracają uwagę na to, aby dialogi nie były drewniane i „kwadratowe” w stylu patologii spod bloku. Sami bohaterowie są charakterni, prawdziwi – działający chwilami pod wpływem emocji, których tutaj jest ogrom! Nie jednokrotnie łezka zakręciła się w oku, ale równocześnie, czytając, miałam kilka razy moment zadumy / zastanowienia (?). Autorka czaruje słowem, pisze przyjemnie i płynnie. A nasza strona uczuciowa zostaje poruszona do granic możliwości. Nie znajdziemy tutaj opisów, które ciągną się niczym guma na bucie, wszystko dzieje się składnie, konkretnie i zwięźle – co dodaje dodatkowego pazura.
Wydawnictwo: Ridero
Data wydania: 2021-08-06
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 333
Tytuł oryginału: Bojąc się jutra
Język oryginału: Język polski
Dodał/a opinię:
Ovieca
Anabell od lat jest prześladowana w szkole. Brak ojca i nałóg matki sprawiają, że rówieśnicy postrzegają ją wyłącznie przez pryzmat rozbitej rodziny. Odpowiedzialność...
Adriana Porwana przez żołnierzy trafiłam w ręce mafijnej, włoskiej rodziny. Kalabryjska „Ndràngheta była wszędzie, ich macki sięgały nawet...
Ona mi nigdy nie zaufa, takiej traumy nie da się przepracować. W tych pięknych brązowych oczach wiecznie widziałem tylko strach.
Więcej