Johann Goethe napisa³ Cierpienia m³odego Wertera po zawodzie mi³osnym jaki sprawi³a mu Charlotta Buff. Motyw samobójstwa z mi³o¶ci zosta³ zainspirowany przyjacielem autora- Jeruzalem, który targn± siê na w³asne ¿ycie po odrzuceniu ze strony kobiety.
Wydaje mi siê, ¿e ksi±¿ka w pewien sposób uratowa³a autora przed autodestrukcj±. Z pocz±tku wszystkie imoina by³y (oprócz Wertera) takie jak w rzeczywisto¶ci. Nawi±zanie do ¿ycia widaæ a¿ za dobrze. Nawet data rozstania odpowiada stanowi faktycznemu. W pierwotnym projekcie nie by³o w±tku parobka zakochanego we wdowie, u której pracuje.
Osobi¶cie nie jestem zwolennikiem ksi±¿ek, na które sk³adaj± siê listy bohatera do najlepszego przyjaciela. W dziele bohater wzrusza siê piêknem przyrody lub smaruje potwornie d³ugie opisy prze¿yæ wewnêtrznych. Minus stanowi ograniczona i bardzo flegmatyczna fabu³a,a streszczenie ksi±¿ki mo¿na zamkn±æ w 5 zdaniach.
Przera¿a równie¿ ta fala rozpaczy i benadziejno¶ci, która udziela siê czytelnikowi w miarê zag³êbiania siê w lekturê.
Doceniam, ¿e po rozstaniu z Lott± bohater próbuje u³o¿yæ sobie ¿ycie w mie¶cie, lecz po nieprzyjemnym incydeñcie na jednym przyjêciu nie musia³ przecie¿ powracaæ do domu Lotty. Móg³ na przyk³ad o¿eniæ siê z poznan± w nowej pracy kole¿ank±.
Co do Lotty mam 2 uwagi:
1. Czemu nie próbowa³a znale¼æ Werterowi jakiej¶ ¿ony, skoro wiedzia³a, ¿e ich mi³o¶æ nie ma szans?
2. Czemu pozwoli³a wys³aæ Werterowi 2 pistolety, skoro zna³a stan psychiczny mê¿czyzny?
W ca³ej tej tragicznej historii doceniam fakt, ¿e Werter postanowi³ samemu odebraæ sobie ¿ycie zamiast pozbawiæ go Lotty. Nie zachowa³ siê jak wy¿ej wspomniany parobek, który zabi³ wdowê, bo nie chcia³ by pokocha³a innego. Z dwojga z³ego lepiej chyba byæ samobójc±, ni¿ morderc± swojej mi³o¶ci.
P.S. Niech osoby z depresj± i maj±ce niepokoj±ce my¶li nawet nie warz± siê czytaæ tej ksi±¿ki. Ogromnie do³uj±ca i pesymistyczna.
Informacje dodatkowe o Cierpienia m³odego Wertera:
Wydawnictwo: inne
Data wydania: b.d
Kategoria:
ISBN:
978-83-7623-046-7
Liczba stron: 104
Doda³/a opiniê:
krasu
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Ludzie wy¿szych sfer trzymaj± siê zawsze w pewnym ch³odnym oddaleniu od prostego ludu, jakby siê obawiali, ¿e straciæ co¶ mog± na zbli¿eniu, ale zdarzaj± siê wartog³owy i kpiarze, okazuj±cy prostaczkom pozorn± ³askawo¶æ po to jeno, by swawol± sw± dotkn±æ tym bole¶niej jeszcze.
Wiem, ¿e nie jeste¶my równi i równymi byæ nie mo¿emy, ale wedle mego zapatrywania, ten, który odsuwa siê od tak zwanego mot³ochu, by zachowaæ swe dostojeñstwo, jest równie godny nagany, jak tchórz, unikaj±cy przeciwnika z obawy pora¿ki.
Wiêcej