Zanim ją poznałem już miałem świadomość, że została odebrana w bardzo dziwny i zaskakująco chłodny, zły sposób. Rzuciłem tylko okiem na mnogość negatywnych opinii na pewnym portalu w duchu zastanawiając się nad tym, ,,Dlaczego?". Co takiego się wydarzyło, że najnowsza powieść Anny Ficner-Ogonowskiej została tak stłamszona tymi wszystkimi spojrzeniami, które w trakcie lektury mówiły, ,,Co to ma być!?", ,,Co to za szmira, gniot nieprzeciętny?".
Nie cytuję w tym momencie nikogo, bo nie jest to konieczne. Jestem na gorąco po lekturze i z pełną świadomością mogę powiedzieć, że jest to najlepsza, najbardziej emocjonalna powieść autorki. Kiedy swego czasu odkrywałem ,,Alibi na szczęście", a później pozostałe powieści ze szczęściem w tytule, łącznie z napisaną z potrzeby chwili świąteczną niespodzianką, ,,Szczęście w cichą noc", miałem już wyrobioną opinię o tym, jak pięknie, delikatnie, urzekająco autorka potrafi opowiadać o otaczającym nas życiu. Ze wszystkimi radościami i smutkami, które je wypełnią i które mu towarzyszą.
Historia Hani i Mikołaja nie pozostawiła złudzeń, co do tego, że oto w polskiej literaturze pojawił się autor (w zasadzie autorka), który nauczył nas patrzeć na uczucia w zupełnie inny, znacznie bardziej zaangażowany sposób. Jak to kiedyś ująłem:
'(...) Przyznać się muszę, że zatrzymało mi się serce w lekturze. Gdzieś na półmetku przelała się czara mnogości uczuć, nadmiaru wrażeń, wrażliwości ducha, dawno niespotykana w lekturze, przenikająca me myśli historia prosta. A jednak nie taka prosta, gdyż zawiłości leżące w naturze człowieka nie dają możliwości, aby im sprostać.
Wszystko, co było wcześniej, było proste i piękne, wszystko, co jest teraz ma niewyobrażalną w swej potędze uczuć i miłości, siłę. Szczególna kompozycja dźwięków urzekającej muzyki Michała Lorenca i wyjątkowych w swej szczególnej nucie słów Anny Ficner-Ogonowskiej. Przypadkowe zestawienie w jakże trafny sposób nadało sens odkrywanej stopniowo historii.'
Skromne wprowadzenie do ,,Czas pokaże" niczego nie odkrywało i niczego nie ułatwiało. Mam też w zwyczaju omijanie wzrokiem szerszych spojrzeń na interesujący mnie tytuł, choć mnogości negatywnych opinii nie dało się nie zauważyć przed lekturą. Co trochę deprymowało i wprowadzało pewne zakłopotanie, co będzie i jak będzie i czy faktycznie jest tak źle. (...)
Pełny tekst recenzji dostępny w poniższym linku:
http://koominek.blogspot.com/2016/01/anna-ficner-ogonowska-czas-pokaze.html
Informacje dodatkowe o Czas pokaże:
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2015-11-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
978-83-240-3492-5
Liczba stron: 752
Dodał/a opinię:
Artur G. Kamiński
Sprawdzam ceny dla ciebie ...