500 stron czytania. Prawdziwa cegiełka. Znakomicie wykreowany, skomplikowany świat. Brzmi dobrze? Rok 2059. Paige Mahoney ma 19 lat i obraca się w kryminalnych kręgach Sajonu. Jako śniący wędrowiec jest najcenniejszym nabytkiem, bez problemu uzyskuje informacje z ludzkich umysłów. Splot niekorzystnych wydarzeń powoduje że trafia do kolonii karnej, w której to trafia do Naczelnika - Refaity. Nadludzka rasa trzyma od 200 lat swoje istnienie w tajemnicy. Co zrobi Paige by się uwolnić? Czas Żniw Samanthy Shannon to świetnie stworzony świat z wieloma szczegółami, które mogą na początku przerażać, osobiście do 100 strony strasznie się męczyłam. Myliły mi się nazwy, możliwości jasnowidzów i miejsca. Chwilę potrwało zanim dobrze się wgryzłam w fabułę, ale gdy już mi się udało... Wartka akcja, przemyślane zdarzenia, dająca się lubić bohaterka, która nie jest arogandzka mimo że zna swoją wartość. Nie ma nic z niezniszczalnych, fantastycznie przerysowanych istot. Intryga, chciwość i chęć władzy, jasnowidztwo i bunt. Niespełniona miłość. Mieszanka skazana na sukces. To nie jest łatwa książka, ale warta uwagi i przeczytania. Ode mnie 8\10.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2013-11-06
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 520
Tytuł oryginału: The Bone Season
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Regina Kołek
Dodał/a opinię:
Dominika Stryszowska
Zrobili z nas przestępców. Czas odzyskać, co nasze. Spektakularna ucieczka z kolonii karnej Szeol I ma tragiczny finał. Zaledwie garstce udaje...
Dzień nastania nocy to epicka opowieść rozgrywająca się w świecie Zakonu Drzewa Pomarańczy. Tunuva Melim, siostra Zakonu, przez pięćdziesiąt lat przygotowywała...