Alex North po raz kolejny udowadnia, że potrafi pisać thrillery, które nie tylko straszą, ale i poruszają najgłębsze pokłady ludzkiej wrażliwości. Człowiek z dymu to powieść, która zaczyna się mocnym uderzeniem — traumą, z jaką bohater żyje od dziecka — i przez całą fabułę tylko podkręca napięcie, łącząc elementy klasycznego kryminału, opowieści o winie oraz sugestywnego, niemal baśniowego mroku.
Dan Garvey nie jest typowym bohaterem kryminału: to człowiek, którego życie zostało utkane z niedokończonych zdarzeń, żalu i wyrzutów sumienia. Jako chłopiec ledwie uniknął śmierci z rąk seryjnego mordercy, zwanego Szczurołapem — postaci, która sama w sobie ma w sobie coś z miejskiej legendy, czegoś nieuchwytnego, co bardziej się czuje, niż widzi. Największą raną w pamięci Dana nie jest jednak ocalenie, lecz moment, w którym spotkał jedną z ofiar i… odwrócił wzrok. Zaniedbanie? Strach? Paraliżujący szok? North nie daje łatwych odpowiedzi, a to właśnie ten brak zamknięcia staje się centralnym punktem osobowości bohatera.
Ta trauma staje się paliwem do jego dorosłego życia: zostaje profilerem, człowiekiem, który próbuje naprawić to, czego nie zdołał zrobić w dzieciństwie. Ale zamiast wyzwolenia — jego praca ciągle go pogrąża. I to napięcie, pełne wewnętrznych konfliktów, Alex North oddaje perfekcyjnie.
Kiedy umiera ojciec Dana, a jego śmierć wygląda na coś więcej niż zwykły wypadek, bohater musi wrócić na wyspę, przed którą przez lata uciekał. Już samo to tło — odizolowane, wilgotne, surowe — buduje atmosferę od pierwszych stron. Wyspa staje się osobnym bohaterem: cicha, gęsta od niedopowiedzeń, kryjąca wspomnienia, które nigdy nie zostały pochowane do końca. North doskonale potrafi oddać miejsca, w których czuje się czyjąś ukrytą obecność, czyjś wzrok zza drzew, echo dawnych szeptów.
Właśnie tam zaczynają nakładać się na siebie warstwy przeszłości i teraźniejszości. Czy ktoś próbuje powielić zbrodnie Szczurołapa? A może… czy to możliwe, że prawdziwy potwór nigdy nie odszedł? Wydarzenia zaczynają niebezpiecznie przypominać to, co działo się przed laty, a Dan ponownie staje twarzą w twarz z własnymi demonami.
Jednym z najmocniejszych punktów powieści jest sama figura Szczurołapa. Autor kreuje go na postać balansującą między brutalną rzeczywistością, a legendą. Jest jak cień, który wraca w sennych koszmarach, jak niepokój, którego nie da się zepchnąć na margines. Nigdy nie jest do końca uchwytny — i właśnie przez to jest tak przerażający.
Autor umiejętnie bawi się tym, co bohaterowie wiedzą, a co tylko wydaje im się, że wiedzą. Tworzy atmosferę nieustannego pukania do drzwi — niby nic się nie dzieje, ale w świadomości czai się coś, co może za chwilę wybuchnąć.
To, co wyróżnia Człowieka z dymu, to rzadko spotykana w thrillerach głębia emocjonalna. Dan Garvey jest jednocześnie twardy i kruchy. Jego praca profilera wymaga analitycznego chłodu, ale jego wnętrze to istny labirynt strachu, żalu i wieloletniego poczucia porażki.
North prowadzi nas przez jego myśli z wyczuciem, nie wpadając w melodramatyzm. Czytelnik zaczyna rozumieć, że największym „dymem” otaczającym bohatera są nie zagadki kryminalne, lecz to, co nieustannie przesłania mu obraz samego siebie.
Styl Northa jest gęsty, obrazowy, momentami wręcz magiczny w sposób niepokojący. Autor potrafi pisać w taki sposób, że zwykły szum wiatru staje się zwiastunem tragedii, a spojrzenie nieznajomego dziecka — echem dawnej traumy. Fabuła jest świetnie skonstruowana: powoli narasta, nabiera odpowiednich kształtów, pozwala czytelnikowi odkrywać elementy układanki w dokładnie takim tempie, w jakim powinniśmy.
A finał? Nie rozczarowuje. Łączy w sobie emocjonalny ciężar z poczuciem, że przeszłość ma długie, bardzo długie macki.
Człowiek z dymu to nie jest zwykły thriller o seryjnym mordercy. To historia o wewnętrznej walce, o poczuciu winy, które potrafi zamienić życie w labirynt, oraz o tym, że przed własnym cieniem nie da się uciec — można co najwyżej próbować go zrozumieć.
Książka jednocześnie straszy, porusza i wciąga w swój mroczny świat, z którego niełatwo się wydostać.
Jeśli szukasz thrillera, który zostawia ślad dłużej niż do odłożenia książki na półkę — North robi to po mistrzowsku.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2025-10-29
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: The Man Made of Smoke
Dodał/a opinię:
Małgosia Brzeska
Wciągający. Przerażający. Klimatyczny. O tym thrillerze mówi cały świat! Jedna z najbardziej oczekiwanych premier 2019 roku. Prawa do wydania powieści...
Nowy elektryzujący thriller Alexa Northa, autora bestellerowego Szeptacza, który znalazł się na krótkiej liście CWA Daggers 2020 ,,Jeżeli podobał...