Okładka książki - Człowiek z dymu

Człowiek z dymu


Ocena: 4.8 (5 głosów)

Ta książka została dodana do bazy serwisu Granice.pl przez jednego z użytkowników i oczekuje na moderację

Życie Dana Garviego zostało naznaczone zbrodnią. Jako dziecko cudem uniknął porwania przez seryjnego mordercę, zwanego Szczurołapem. Spotkał za to jedną z jego ofiar i... odwrócił wzrok. Do dziś nie może sobie tego wybaczyć, dlatego teraz, jako profiler, szuka sprawiedliwości.

Kiedy jego ojciec umiera w podejrzanych okolicznościach, Dan musi wrócić na wyspę, której przysiągł już nigdy więcej nie odwiedzać, i odkryć prawdę. Nawet jeśli jest przerażająca.

Czy to możliwe, że potwór z dziecięcych koszmarów powrócił po tylu latach?

Informacje dodatkowe o Człowiek z dymu:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2025-10-29
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788328737129
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: The Man Made of Smoke

Tagi: Thrillery i suspens

więcej

Kup książkę Człowiek z dymu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Człowiek z dymu - opinie o książce

Alex North po raz kolejny udowadnia, że potrafi pisać thrillery, które nie tylko straszą, ale i poruszają najgłębsze pokłady ludzkiej wrażliwości. Człowiek z dymu to powieść, która zaczyna się mocnym uderzeniem — traumą, z jaką bohater żyje od dziecka — i przez całą fabułę tylko podkręca napięcie, łącząc elementy klasycznego kryminału, opowieści o winie oraz sugestywnego, niemal baśniowego mroku.

Dan Garvey nie jest typowym bohaterem kryminału: to człowiek, którego życie zostało utkane z niedokończonych zdarzeń, żalu i wyrzutów sumienia. Jako chłopiec ledwie uniknął śmierci z rąk seryjnego mordercy, zwanego Szczurołapem — postaci, która sama w sobie ma w sobie coś z miejskiej legendy, czegoś nieuchwytnego, co bardziej się czuje, niż widzi. Największą raną w pamięci Dana nie jest jednak ocalenie, lecz moment, w którym spotkał jedną z ofiar i… odwrócił wzrok. Zaniedbanie? Strach? Paraliżujący szok? North nie daje łatwych odpowiedzi, a to właśnie ten brak zamknięcia staje się centralnym punktem osobowości bohatera.

Ta trauma staje się paliwem do jego dorosłego życia: zostaje profilerem, człowiekiem, który próbuje naprawić to, czego nie zdołał zrobić w dzieciństwie. Ale zamiast wyzwolenia — jego praca ciągle go pogrąża. I to napięcie, pełne wewnętrznych konfliktów, Alex North oddaje perfekcyjnie.

Kiedy umiera ojciec Dana, a jego śmierć wygląda na coś więcej niż zwykły wypadek, bohater musi wrócić na wyspę, przed którą przez lata uciekał. Już samo to tło — odizolowane, wilgotne, surowe — buduje atmosferę od pierwszych stron. Wyspa staje się osobnym bohaterem: cicha, gęsta od niedopowiedzeń, kryjąca wspomnienia, które nigdy nie zostały pochowane do końca. North doskonale potrafi oddać miejsca, w których czuje się czyjąś ukrytą obecność, czyjś wzrok zza drzew, echo dawnych szeptów.

Właśnie tam zaczynają nakładać się na siebie warstwy przeszłości i teraźniejszości. Czy ktoś próbuje powielić zbrodnie Szczurołapa? A może… czy to możliwe, że prawdziwy potwór nigdy nie odszedł? Wydarzenia zaczynają niebezpiecznie przypominać to, co działo się przed laty, a Dan ponownie staje twarzą w twarz z własnymi demonami.

Jednym z najmocniejszych punktów powieści jest sama figura Szczurołapa. Autor kreuje go na postać balansującą między brutalną rzeczywistością, a legendą. Jest jak cień, który wraca w sennych koszmarach, jak niepokój, którego nie da się zepchnąć na margines. Nigdy nie jest do końca uchwytny — i właśnie przez to jest tak przerażający.

Autor umiejętnie bawi się tym, co bohaterowie wiedzą, a co tylko wydaje im się, że wiedzą. Tworzy atmosferę nieustannego pukania do drzwi — niby nic się nie dzieje, ale w świadomości czai się coś, co może za chwilę wybuchnąć.

To, co wyróżnia Człowieka z dymu, to rzadko spotykana w thrillerach głębia emocjonalna. Dan Garvey jest jednocześnie twardy i kruchy. Jego praca profilera wymaga analitycznego chłodu, ale jego wnętrze to istny labirynt strachu, żalu i wieloletniego poczucia porażki.

North prowadzi nas przez jego myśli z wyczuciem, nie wpadając w melodramatyzm. Czytelnik zaczyna rozumieć, że największym „dymem” otaczającym bohatera są nie zagadki kryminalne, lecz to, co nieustannie przesłania mu obraz samego siebie.

Styl Northa jest gęsty, obrazowy, momentami wręcz magiczny w sposób niepokojący. Autor potrafi pisać w taki sposób, że zwykły szum wiatru staje się zwiastunem tragedii, a spojrzenie nieznajomego dziecka — echem dawnej traumy. Fabuła jest świetnie skonstruowana: powoli narasta, nabiera odpowiednich kształtów, pozwala czytelnikowi odkrywać elementy układanki w dokładnie takim tempie, w jakim powinniśmy.

A finał? Nie rozczarowuje. Łączy w sobie emocjonalny ciężar z poczuciem, że przeszłość ma długie, bardzo długie macki.

Człowiek z dymu to nie jest zwykły thriller o seryjnym mordercy. To historia o wewnętrznej walce, o poczuciu winy, które potrafi zamienić życie w labirynt, oraz o tym, że przed własnym cieniem nie da się uciec — można co najwyżej próbować go zrozumieć.

Książka jednocześnie straszy, porusza i wciąga w swój mroczny świat, z którego niełatwo się wydostać.

Jeśli szukasz thrillera, który zostawia ślad dłużej niż do odłożenia książki na półkę — North robi to po mistrzowsku.

Link do opinii

“Człowiek z dymu” Alexa Northa, to dość dobry thriller, o którym trudno zapomnieć. Pewnie dlatego, że autor wraca do zbrodni popełnionych na dzieciach. Na samą myśl o tym, czułam gęstą i duszą atmosferę. Taką mroczną, która wchodzi pod skórę i zostawia dreszczyk niepokoju, a nie każdy, nawet dobry thriller to potrafi. Chociaż przyznam, że mniej więcej w połowie książki były momenty, które się nieco dłużyły. Lecz nie dałam się zwieść, bo czytałam już wcześniej książkę Northa, byłam więc pewna, że dalej będzie lepiej.

To mogło wydarzyć się tak naprawdę wszędzie. Jednak na małej stacji benzynowej przy autostradzie John Garvie zatrzymuje się żeby nieco odpocząć. Jego dwunastoletni syn Daniel, idzie do toalety. Już w środku czuje niepokój, lecz gdy w środku słyszy melodię, która ktoś gwiżdże, jeszcze bardziej się obawia. Nie wie czego, lecz czuje się z tym źle.
Gdy zobaczył w środku równie jak on wystraszonego i chudego chłopca, jego widok wręcz go paraliżuje, więc szybko chowa się w kabinie, podciągając przy tym nogi. Domyśla się, że chłopiec czeka na mężczyznę, który gwiżdże... Wydaje mu się też, że chłopiec jakby prosił go o pomoc, ale przecież on sam jest tylko dzieckiem, więc jak mógłby mu pomóc...
Okazuje się później, że spotkał w tej toalecie poszukiwanego Szczurołapa i jednego z uprowadzonych przez niego chłopców. To, że uniknął porwania było jasne dla wszystkich, ale Dan ciągle ma w pamięci błagalne spojrzenie chłopca i nie może sobie darować, że nawet nie starał się mu pomóc...
Do dziś prześladuje go to spojrzenie, pewnie dlatego został psychologiem, jest też policyjnym profilerem i pracuje w więzieniu prowadząc sesje terapeutyczne ze skazanymi za różne zabójstwa... W swojej pracy spotkał się z wieloma potworami w ludzkiej skórze, chociaż Dan nie uważa tak, on wie, że każdy, nawet najokropniejszy morderca jest człowiekiem, jak każdy inny.


"Rzecz jasna wie, co w takiej sytuacji powiedziałby Daniel. Dla sprawców zawsze istnieje jakieś uzasadnienie, jakiś powód. To w końcu ludzie, a nie potwory, jednak John nie potrafi posunąć się w swoim rozumowaniu aż tak daleko."
Nie lubi wracać w rodzinne strony, rzadko odwiedza ojca i równie rzadko do niego dzwoni. John domyśla się, co czuje syn i jaką przeżył traumę, lecz chciałby żeby był bliżej niego.
Odwiedza ojca przeważnie na urodziny i za każdym razem w prezencie daje mu książkę. Na emeryturze były policjant zaczął zaczytywać się w thrillerach i kryminałach, bo w nich niemal zawsze wszystko daje się rozwikłać, zawsze złoczyńca zostaje schwytany i ukarany. Nie tak, jak w prawdziwym życiu...

Pewnego dnia policja informuje Daniela, że jego ojciec nie żyje. Musi więc wrócić na wyspę, do rodzinnej miejscowości. Nie jest to dla niego łatwe, tym bardziej, że z policjantem, który go zawiadomił ma dość niemiłe wspomnienia z dawnych lat. Nie rozumie, jak ktoś taki jak Liam Fleming, mógł zostać policjantem...
Ojciec zostawił kartkę na której były trzy słowa: "Powiadomcie mojego syna". Wygląda to jak pożegnanie, jego samochód stal na klifie, więc prawdopodobnie popełnił samobójstwo.
W domu ojca Dan czuje jego obecność, zauważa też, że ojciec prowadził prywatne dochodzenie w sprawie Szczurołapa. Widocznie też nie mógł o tym zapomnieć. Dan postanawia przejrzeć te notatki i pójść śladami ojca. Dokąd go to zaprowadzi?


"Praca nauczyła mnie, że należy skupiać się na faktach i nie pozwolić ponieść się szaleństwom wyobraźni."
Narracja powieści jest wieloosobowa i kilkuwątkowa, przeplatana wydarzeniami z przeszłości z bieżącymi. Dzięki temu łatwiej poznać tajemnice i elementy zawiłej intrygi. Lecz chociaż niemal do końca byłam przekonana o tym, że znam rozwiązanie, to jednak autor potrafił mnie nieco zmylić z tropu.

Ciekawy thriller, który czyta się szybko, mroczna i tajemnicza atmosfera towarzyszy niemal cały czas. To opowieść nie tylko o traumie z dzieciństwa, ale też o rodzinnych tajemnicach, które ukrywane są przez lata, a które wcześniej czy później i tak wyjdą na jaw. To również historia o rodzinnych i przyjacielskich relacjach.

Książkę przeczytałam w ramach Akcji Recenzenckiej serwisu Lubimy Czytać.pl oraz Wydawnictwa MUZA.

Link do opinii

,,Człowiek z dymu" to mroczna opowieść o traumie, winie i powracających demonach przeszłości. To historia Daniela Garviego, który jako dziecko był świadkiem porwania dokonanego przez seryjnego mordercę - doświadczenia, które na zawsze naznaczyło jego życie. Po latach, gdy jego ojciec ginie w niewyjaśnionych okolicznościach, Dan wraca na rodzinną wyspę, by zrozumieć, co naprawdę się stało i czy koszmar z dzieciństwa rzeczywiście powrócił.

 

Choć sam pomysł na fabułę jest ciekawy i ma w sobie sporo potencjału, wykonanie okazało się nierówne. Historia rozwija się bardzo powoli, lektura momentami raczej nuży niż wciąga. Nastrój grozy i emocjonalnej introspekcji jest mocną stroną książki, ale wszystko dzieje się tak wolno, że łatwo stracić skupienie. Niektóre wątki są interesujące, szczególnie te związane z wydarzeniami sprzed lat, jednak ogólny rytm historii bywa męczący.

 

Styl autora wciąż potrafi budować klimat, lecz tutaj brakuje mu dynamiki. Zdarza się też, że dialogi i wewnętrzne monologi Dana są powtarzalne, co dodatkowo spowalnia narrację. Bohaterowie, choć zarysowani emocjonalnie, chwilami wydają się jednowymiarowi, a finał, zamiast ekscytować, sprawia raczej wrażenie nie do końca przemyślanego.

 

 

,,Człowiek z dymu" to książka z kilkoma naprawdę dobrymi momentami i gęstą atmosferą, ale ogólnie pozostawia uczucie niedosytu. Dobra na spokojny wieczór, lecz nie jest to najbardziej wciągająca powieść autora.

Link do opinii

Już dawno nie miałam takiej sytuacji, że nie byłam w stanie przerwać czytania i odłożyć książki, która pochłonęła mnie całkowicie. Ta mroczna aura thrillera z elementami psychologicznymi okazała się uzależniająca. Powrót do koszmarów z dzieciństwa będzie prześladować głównego bohatera przez długie lata, ale również relacje rodzinne na linii ojciec - syn okażą się mocno zagmatwane. Seryjny morderca polujący na małych chłopców, a po latach ktoś, kto zechce odegrać rolę mściciela sprawiały, iż często czułam ciarki na plecach i rozglądałam się dookoła czy coś nie czai się za drzwiami. Powieść działa na wyobraźnię.

Kiedy mały Don Gravie idzie na stacji benzynowej do ubikacji, spotyka tam przerażonego, małego chłopca, który wzrokiem błaga o pomoc. Jednak Don zamyka się szczelnie w kabinie i słyszy, że ktoś z tym chłopcem wychodzi. A był to seryjny morderca o pseudonimie Szczurołap. Przerażone, brudne dziecko zauważa tam sporo osób, ale nikt nie reaguje, nie próbuje go zagadnąć. Wszyscy wówczas przyjęli, że chłopiec widziany wówczas na stacji to Robbie Grafford, będący ostatnią ofiarą Szczurołapa, ale Don upierał się, że to ktoś inny. Jednak pod naciskiem policji, innych świadków przyznał w końcu, że to Robbie, chociaż wiedział doskonale, iż mija się to z prawdą.

Po latach Don wraca na wyspę, gdyż otrzymuje informację o śmierci swojego ojca - Johna. Pracuje aktualnie jako psycholog i profiler, przeprowadza rozmowy z seryjnymi mordercami, jednak sprawa sprzed lat nie daje mu spokoju, bo gnębi go sumienie, iż nie starał się wówczas jakoś pomóc temu chłopcu. Mało tego, zaczynają ginąć świadkowie, którzy przed laty byli obecni na stacji benzynowej, ale odwrócili wzrok i nie pomogli temu dziecku. Tajemniczy mściciel namierza osoby, które tamtego feralnego dnia na stacji benzynowej okazały bierność wobec skrzywdzonego dziecka, planuje utworzyć z nich łańcuch ofiar, które mają po kolei ginąć. Jak się okazuje, ojciec Dona, były policjant, również prowadził swoje własne śledztwo, jednak najprawdopodobniej z jakiegoś powodu popełnił samobójstwo. Pozostaje pytanie: dlaczego ojciec Dona odebrał sobie życie? Czy stracił nad sobą kontrolę i zrobił coś, z czym sumienie nie pozwoliło mu dalej żyć?

Historia matki z synem (Abigail i James),którzy pojechali na wspólne wakacje pod namiot nad morze też okaże się mieć związek z całą sprawą. Mocno zaskoczy Was ten wątek.

Interesująca jest również relacja Dona z przyjaciółką z dzieciństwa - Sarah, w której się podkochiwał. Ich drogi się w pewnym momencie rozeszły, co Don podsumował następująco:" Zrozumiałem, że wyruszyliśmy w podróż przez życie osobnymi ścieżkami, które czasem przecinały się w jakichś dziwnych miejscach na uboczu, a potem znowu biegły w swoją stronę." Po latach ponownie spotykają się na wyspie.

Całą powieść spowija mrok, liczne tajemnice i niedopowiedzenia. Kiedyś grasował seryjny morderca chłopców, teraz grasuje mściciel. Trup ściele się gęsto w oparach jakiejś mgły, za którą czai się zło. Do tego dochodzą nieprzepracowane traumy z przeszłości głównego bohatera, jego problemy z ułożeniem sobie życia osobistego, śledztwo, które nie wiadomo dokąd ostatecznie nas doprowadzi. Świetnie budowane napięcie, stopniowany poziom grozy i zagadka, którą trudno rozwikłać zarówno śledczym jak i czytelnikowi, bo autor sprytnie gubi tropy. To gwizdanie melodii przez zabójcę powodowało, iż czułam dreszcze na całym ciele. Śmiało mogę powiedzieć, że to kawał dobrego thrillera, w sam raz na długie jesienno-zimowy wieczory. Są tu drobne niedoskonałości i niedociągnięcia, ale ogólnie książka wypada bardzo dobrze i z czystym sumieniem ją polecam.

mniej 42  
Link do opinii
Avatar użytkownika - kryminalnatalerz
kryminalnatalerz
Przeczytane:2025-11-17, Ocena: 5, Przeczytałam,

Alex North to autor, który lubi balansować na granicy thrillera i grozy... I nie inaczej jest w "Człowieku z dymu". Historia opiera się o kilka chwil sprzed ponad dwudziestu lat, które zaważyły na co najmniej kilku życiach - na przypadkowym spotkaniu z seryjnym mordercą i kimś, kto mógł być jego ofiarą... Jednak tym, co wyzwala wspomnienia jest tragedia, do której dochodzi współcześnie - zniknięcie ojca z podejrzeniem odebrania sobie życia sprawia, że Dan, wtedy świadek, tego psycholog kryminalny, musi wrócić na rodzinną wyspę i zrozumieć, czy faktycznie jego ojciec mógł obrać taką drogę. Od początku mamy więc dwa czasy, niedługo dochodzi jeszcze trzeci, a każdy oddany jest z perspektywy innej osoby. I to te zmiany czasu mogą być dla czytelnika największym wyzwaniem, wystarczy jednak nieco uwagi, by zamienić je na ciekawą formę snucia narracji. Narracji niespiesznej, w których psychologia postaci i zdarzeń odgrywa istotną rolę. To dobry zabieg, w którym zawód psychologa kryminalnego dodaje całej opowieści głębi, a dość nieszablonowy sposób głównego bohatera na rozwiązywanie kwestii, które go uwierają, wcale nie wydaje się taki nieprawdopodobny. Intryga budowana jest uważnie, z dbałością o szczegóły, które dają czytelnikowi możliwość zostania uczestnikiem gry - czy uda nam się rozwiązać zagadkę przed Danem? Większa część historii prowadzona jest torem nieoczywistym, a choć koniec lekko skręca w to, co w tym gatunku już znamy, to jednak nadal pozostaje ciekawym doświadczeniem, które zmusza do analizy ważnych społecznie zagadnień. 

Link do opinii
Inne książki autora
Szeptacz
Alex North0
Okładka ksiązki - Szeptacz

Wciągający. Przerażający. Klimatyczny. O tym thrillerze mówi cały świat! Jedna z najbardziej oczekiwanych premier 2019 roku. Prawa do wydania powieści...

W cieniu zła
Alex North0
Okładka ksiązki - W cieniu zła

Nowy elektryzujący thriller Alexa Northa, autora bestellerowego Szeptacza, który znalazł się na krótkiej liście CWA Daggers 2020 ,,Jeżeli podobał...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy