"Z pandy w płachcie wyszedł efekt pandy."
Było mi bardzo miło wrócić ponownie na chwilę do kolejnej części zwariowanych przygód opisanych przez Martę Kisiel. Tereska Trawna mimo wstępnych oporów wybrała się do spa. Oczywiście nie sama, jej wielojęzyczna matka ( ą, ę) wykupiła tygodniowy pobyt w ekskluzywnym ośrodku w górach i pojechały tam same kobiety, czyli Tereska z matką i córką, teściowa Tereski oraz suczka Pińdzia. Zapowiadało się nieźle...
"Ośrodek był duży, naprawdę duży i nafaszerowany atrakcjami jak jaja na Wielkanoc."
Perypetie zaczynają się już podczas procedury meldowania w ośrodku wypoczynkowym. Obsługa nie bardzo potrafiła zrozumieć wszystkie zalecenia, które zastrzegła mama Tereski robiąc rezerwację. Córka próbuje przetłumaczyć (o mą Bożę) te wielojęzyczne zapisy. Żeby było śmieszniej, to niemal wszyscy biorą Tereskę za tę bogatą, dziwnie mówiącą kobietę, która rezerwowała ten pobyt w spa, gdyż są w dużej mierze do siebie podobne. Powoduje to wiele zabawnych nieporozumień a w końcu do złapania zbrodzienia.
Od samego niemal początku Mira, teściowa Tereski ma pewne podejrzenia, wytypowała już zbrodzienia, tylko brakuje jej jeszcze nieboszczyka. Chce aby synowa włączyła się w poszukiwania, lecz ona ma inne plany.
"- Wzięłam koc, książkę i laptopa - przerwała jej chłodno synowa - i stanowczo domagam się, żeby się przez ten tydzień ode mnie się odchromolić. Oraz dostępu do baru się domagam - dodała po namyśle. - Albo chociaż gorącej czekolady."
Bardzo lubię humor Tereski Trawnej i jej rodziny, każda osoba w tym babskim gronie ma swoje ciekawe odzywki, które można wykorzystać w wielu sytuacjach. Pobyt w luksusowym ośrodku miał być odprężeniem, ale jak zwykle gdzie Tereska tam i niespodzianki, nie ma mowy o nudzie w spa. Zawsze znajdzie się jakaś afera, którą wytropi czujne oko i musi zostać wyjaśniona do samego końca.
Książki Marty Kisiel to świetny relaks, taki odstresowywacz można powiedzieć, przynajmniej dla mnie. Chciałabym mieć taką rezolutną przyjaciółkę jak Tereska Trawny, lecz bez zbędnego balastu matki i teściowej. Mając takie kobiety przy sobie można delikatnie mówiąc zwariować ze szczęścia...
Lekka komedia kryminalna, którą można polecić każdemu dla rozrywki, relaksu i uśmiechu.
Polecam.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2021-09-29
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
Myszka77
Skoro nawet zepsuty zegar dwa razy na dobę wskazuje dobrą godzinę, to moja skacowana matka chyba też może błysnąć intelektem.
Rozpoczyna się czas najwspanialszych przygód -- wakacje! I to przygód nie byle jakich, bo tym razem Licho nie daje się zostawić w domu i...
Salomea Przygoda ucieka od zwariowanej rodziny, chcąc rozpocząć samodzielne życie. Gdy okazuje się, że jej stancja przypomina posiadłość z filmów...
Ale gdy się tak zastanowiła ciut głębiej... panda to całkiem miłe zwierzątko. Silne, a zarazem mięciutkie i puchate. I mimo to nikt mu się nie każe odchudzać.
Więcej