Co sądzicie o nagich klatach na okładkach książek?
Osobiście nie przepadam i uważam, że do niektórych książek po prostu nie pasują. Wyjątek stanowi seria #gameon, a szczególnie jej czwarta część "Gorąca sesja", gdzie okładka zdecydowanie pasuje do klimatu powieści.
Kiedy obłędnie przystojni futboliści przychodzą na sesję zdjęciową do kalendarza charytatywnego, młoda fotografka Chess stara się zachowywać profesjonalnie. Aż do momentu, kiedy zaczyna pracować z Finnem. Ich relacja, od początku podszyta pożądaniem, zaczęła się od wymiany uszczypliwości. Iskrzyło, i to bardzo. Ale stanęło na tym, że zostali przyjaciółmi, a nawet zamieszkali razem, kiedy dziewczyna straciła dach nad głową. Problem w tym, że obydwoje chcieliby czegoś więcej, ale ich przeszłość nie pozwalała zrobić im kroku do przodu.
Jeżeli chcecie wiedzieć, czy im się udało, zapraszam do sięgnięcia po tę książkę.
Jest to lektura z cyklu guilty pleasure, lekki, ale wciągający romans z bohaterami, których na pewno polubicie.
Charakterna i zabawna Chess urzekła mnie swoją szczerością i otwartością na drugą osobę. A gwiazda futbolu Finn okazał się zwykłym wrażliwym chłopakiem, wcale nie zachowującym się wyniośle czy niestosownie z powodu swojej sławy.
Kristen Callihan jest mistrzynią mądrego przekazu w lekkiej i przyjemnej formie. I za to uwielbiam jej książki. Umie tak zakręcić i zaczarować słowem, że nawet przewidywalną historię czyta się z zapartym tchem. I mam wrażenie, że z każdą następną książka robi to coraz lepiej.
Łączy humor z obłędnymi scenami zbliżeń i zaskakującymi zwrotami akcji wywołując w czytelnikach ogrom emocji.
Polecam z całego serca i dziękuję Wydawnictwu za możliwość poznania tej historii.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2021-08-25
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: The Hot Shot
Dodał/a opinię:
Anastasiya Adryan
Brenna jest managerką od public relations legendarnej kapeli Kill John. W wieku dwudziestu ośmiu lat ma prawie wszystko: fantastyczną pracę, uznanie...
Rozpalająca wszystkie zmysły historia o miłości, która narodziła się 10 tysięcy metrów nad ziemią! Manager sztywniak wrzuca trochę na luz:...
– Nie uprawiałam dobrego seksu od tak dawna, że przysięgam, że wczoraj wieczorem słyszałam, jak moja wagina gra marsz żałobny.
Więcej