Oliwia i Błażej.
Spotkanie i walka o czekoladki lodowe
Czy jest coś bardziej tajemniczego? Oliwa pełna życia i radości. Poszła do centrum handlowego zrobić małe zakupy za otrzymą tego dnia premie. W oko wpadł jej dość oryginalny świecznik oraz chciała zakupić według tradycji lodowe czekoladki. Natomiast Błażej ma jeden konkretny cel czyli kupić te same czekoladki aby tylko nie zapalić papierosa. Nie byłoby większego problemu gdyby nie to że w sklepie była tylko jedna paczka. Te zwykłe słodycze odpowiedni czas i miejsce, pozwoliło poznać się tych dwojgu ludzi. Nieparzysta ilość czekoladek, powoduje niespodziewany pocałunek, który rozpoczyna całą historię.
Dwójka głównych bohaterów jest taka że nie sposób ich nie lubić. Ale drugoplanowe postacie też są fenomenalne, nie można o nich zapomnieć bo to one tu często dają tego smaczku. Nie mówię tu tylko o ludzkich postaciach bo ważnym bohaterem jest przecież kotem.
Pozycja ta jest lekka, przyjemna i czyta się ją ekspresowo. Książka jest nie odkładalna. A opisywanie wydarzeń z dwóch perspektyw jest idealny aby wczuć się w każdą z postaci. A dwie ostatnie perspektywy skradły moje serce i jest to piękne zakończenie całej historii. A mało kto wie na końcu znajduje się mała niespodzianka na którą sama czekam niecierpliwie.
Książka nie jest typowo książką świąteczną, bardziej jest to okołozimową a szczególnie grudniową.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2025-12-15
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 291
Dodał/a opinię:
Jolanta Marciniak
Niektóre połączenia potrafią zaskoczyć Julia i Rafał wkrótce biorą ślub, na którym świadkami mają być brat panny młodej, Artur, oraz jej najlepsza przyjaciółka...