Ostatnio było o tej książce bardzo głośno, czytałam o niej na większości blogów, które obserwuję. Dodatkowo opinie były pozytywne, więc tym bardziej chciałam tę powieść przeczytać i w końcu mi się to udało.
Hazel Grace ma szesnaście lat i od długiego czasu choruje na raka tarczycy z przerzutami do płuc. Stale towarzyszy jej Philip - aparat tlenowy, dzięki któremu może oddychać. Hazel zamyka się w sobie, woli przebywać w domu i czytać książki niż spotykać się z innymi ludźmi. Jej matka uważa jednak, że musi pójść na spotkanie grupy wsparcia. Dziewczyna zgadza się, chociaż niechętnie. Tam jednak poznaje Augustusa, który przez chorobę stracił jedną nogę. Jest to chłopak przystojny i inteligentny i podoba mu się Hazel.
Temat śmierci jest niezwykle trudny, ale autor podejmując się tego zadania w książce dla młodzieży spisał się rewelacyjnie. Często wydaje nam się, że jesteśmy młodzi, mamy całe życie przed sobą, ale tak naprawdę nie wiemy, czy gdzieś nie czai się na nas jakaś śmiertelna choroba. John Green prostym i przyjemnym językiem stworzył bardzo mądrą historię, która niesie przesłanie. Zrobił to w sposób humorystyczny i lekki.
Bohaterowie są świetnie wykreowani i bardzo podobało mi się ich podejście do życia i choroby. Doskonale zdawali sobie sprawę, że są ciężko chorzy, nie wiedzą, kiedy odejdą z tego świata, a mimo to nie byli ponurzy, opryskliwi, nie uciekali przed rozmowami na temat własnej choroby, ale sami też czasami z niej żartowali, nauczyli się z nią żyć. Za sprawą pierwszoosobowej narracji mamy okazję dokładnie poznać Hazel i dzięki temu książka jeszcze bardziej trafia do czytelnika i wzbudza dużo emocji. Dwójka głównych bohaterów to postaci bardzo życiowe i takie prawdziwe, więc można się od nich czegoś nauczyć.
Książka pokazuje też jak choroba dziecka wpływa na jego najbliższą rodzinę i przyjaciół. Wyobrażacie sobie, że wasze dziecko choruje i nie wiecie długo jeszcze będzie żyło, jak jego stan zdrowia będzie wyglądał za kilka minut. Straszne. A najgorsze jest to, że nie można nic zrobić, by go uleczyć.
Jest to niezwykle mądra i chwytająca za serce książka, którą polecam nie tylko młodzieży. Ją po prostu trzeba przeczytać i poznać bohaterów. Gwarantuję, że się nie zawiedziecie. Jedyne "ale" mam do zakończenia", bo wyobrażałam je sobie inaczej, ale to jest tylko taki mały minusik, który mało znaczy w stosunku do całej książki. Powieść zmusza czytelnika do refleksji nad własnym życiem.
Opinia opublikowana także na moim blogu: kingaczyta.blogspot.com
Informacje dodatkowe o Gwiazd naszych wina:
Wydawnictwo: Bukowy Las
Data wydania: 2013-02-01
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
978-83-62478-89-7
Liczba stron: 312
Tytuł oryginału: The fault in our stars
Język oryginału: język angielski
Tłumaczenie: Magdalena Białoń-Chalecka
Dodał/a opinię:
agnik66
Tagi: bóg
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
W każdej ulotce, na każdej stronie internetowej i w ogóle we wszelkich materiałach dotyczących raka wśród efektów ubocznych choroby zawsze wymieniana jest depresja. Lecz tak naprawdę ona nie jest skutkiem ubocznym raka. Depresja jest skutkiem ubocznym umierania. (Zresztą rak też jest skutkiem ubocznym umierania. Właściwie prawie wszystko nim jest).
Więcej