"Złodziej dusz" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Jadowskiej i zachwyciłam się od pierwszych stron. Główna bohaterka, Dora Wilk na co dzień mieszka w Toruniu i jest policjantką na miejscowym komisariacie. Prywatnie jednak jest wiedźmą, która prowadzi drugie zycie w równoległym mieście, Thornie. Nie może powiedzieć o swoich mocach kolegom z komisariatu, nawet jeśli czasami posądzają ją o bycie medium dzięki świetnej intuicji w prowadzonych sprawach. Posądzają ją też o inne rzeczy, za które winę ponoszą geny Dory i jej magia Wiedźmy Płodności. :D Dorę poznaemy, kiedy zostaje zawieszona w pracy, za to dostaje zlecenie złapania porywacza, który kradnie magie jej magicznych pobratymców. W śledztwie i polowaniu na groźnego przestępce pomagają jej najlepsi przyjaciele - anioł Joshua i diabeł Miron, przystojniacy, jakich nasz ludzki świat nie widział. ;)
Uśmiałam się szczerze czytając opowieść o przygodach Dory - to niby bajkowa i fantastyczna powieść, ale dla starszego czytelnika, przez wątki życia seksualnego głównej bohaterki. Jadowska ma świetne poczucie humoru! Przytyk w kierunku partii rządzącej wywołał u mnie salwę śmiechu, ale na pewno nie każdy zareaguje na odważny język tak samo. No i ten wątek jej relacji z diabłem Mironem, wnukiem samego Lucyfera... świetnie zbudowane postaci, aż chciałoby się z nimi zaprzyjaźnić! Na pewno w przyszłości sięgne po kolejne części przygód Dory, bo czyta się jednym tchem, także dzięki prostemu językowi.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2020-02-12
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 464
Dodał/a opinię:
MissSilly
Koty emanują dziwną magią – nic nowego, ludzie już dawno zaakceptowali, że te stworzenia rządzą światem. Zresztą nie mieli innego wyjścia. Ale duchy...
Wszystkie ścieżki prowadzą do Archiwum. Czy któraś wiedzie z powrotem do domu? Robin nie pamięta swojej przeszłości, ale Nikita znalazła sposób, by to...