Jeszcze zanim czytać tę książkę, myślałam, że będzie to coś w rodzaju jakiegoś poradnika lub czegoś w tym stylu. Oczywiście, nie mogłam pomylić się bardziej. Jednak najpierw opowiem co nieco o głównej bohaterce.
Tori Bailey to kobieta, która odniosła ogromny sukces w dziedzinie literatury. Dba o siebie, o swój wygląd oraz o relacje ze swoimi wiernymi czytelniczkami. Codziennie udostępnia kilka zdjęć i wpisów w swoich mediach społecznościowych. Dba oczywiście o to, żeby na każdym zdjęciu wyglądać perfekcyjnie. Można pomyśleć, że tylko na tym jej zależy. Wzbudziła ona moją sympatię, choć momentami okropnie irytowała mnie tym, że przekonywała wszystkich dookoła (nawet samą siebie) o perfekcyjności swojego życia. Kłopoty w związku? Jakie kłopoty?! Jesteśmy przecież idealnie dobrani.
Tom, chłopak głównej bohaterki, jest dwulicowym dupkiem. Tak mogłabym go opisać w skrócie. Przy znajomych gra rolę czarującego i czułego mężczyzny, któremu zależy na swojej kobiecie, ale już w domu ignoruje obecność swojej dziewczyny, z którą jest ponad sześć lat. Nie chce jej dotykać, całować, a seksie to już w ogóle nie ma mowy. Jednak nie to jest w tym wszystkim najlepsze. Tom uważa, że nie uprawiają seksu, gdyż Tori jest zbyt NACHALNA. Nie rozumiem. Czy to aż tak źle, kiedy kobieta pragnie, choć odrobiny uwagi od swojego partnera? Nie polubiłam się z tym bohaterem i dla mnie był tylko kulą u nogi.
Autorka stworzyła powieść, którą czyta się bardzo szybko. Nie do końca wiem, co takiego fascynującego było w tej historii, ale nie potrafiłam się od niej oderwać, a kartki niemal przewracały się same. Z pewnością jest to książka dobrze napisana, w taki sposób, że z pewnością przypadnie do gustu każdemu.
Najbardziej spodobało mi się jednak to, w jaki sposób Holly Bourne przedstawiła współczesne realia. Życie kręcące się tylko wokół internetu. Ciągłe udostępnianie zdjęć i chwalenie się swoim perfekcyjnym życiem na Instagramie, Facebooku czy gdziekolwiek. Brak kontaktu w związku, ponieważ każde siedzi na komórce i sprawdza NIC NIE ZNACZĄCE informacje. Doskonałym przykładem jest właśnie Tom i Tori. Są razem, mieszkają razem i śpią w jednym łóżku, ale co z tego? Co z tego, skoro są razem, ale jednocześnie osobno. Każde ma swoje życie, swoje obowiązki i nijak nie potrafią połączyć tego w jedno.
To mnie smuci najbardziej. Nie komunikujemy się już twarzą w twarz, a wręcz unikamy takiego kontaktu. Lepsze jest dla nas pisanie na messengerze, gdzie przynajmniej nie widzimy dokładnej reakcji naszego odbiorcy. Jednocześnie zawsze staramy się przedstawić światu nasze jakże idealne życie, byleby inni zazdrościli.
Uważam, że jest to książka, którą powinna przeczytać każda kobieta i to bez względu na wiek. Jest zabawna, ale przede wszystkim szczera i jak najbardziej aktualna. Bardzo się cieszę, że udało mi się sięgnąć po tę pozycję i myślę, że jeszcze kiedyś do niej wrócę.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2019-04-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 362
Tytuł oryginału: How Do You Like Me Now
Dodał/a opinię:
Natalia Świętonowska
Miłość przestała interesować Audrey, od kiedy z powodu ojca jej matka przeszła załamanie nerwowe. By odciąć się od rodzinnych problemów dziewczyna...
Wszystko, czego potrzebuje Amber, to odrobina miłości. Jej mama nigdy nie należała do tych zbyt opiekuńczych, w sumie to nawet jej nie zauważa. Dziewczyna...