*współpraca reklamowa*
Po raz kolejny zaczęłam serię od końca, czy żałuję? Może odrobinę, bo ten tom mam wrażenie stanowi podsumowanie wszystkich przygód i losów trzech przyjaciółek. Oczywiście urzekła mnie okładka, nawet ja wróg numer jeden jesieni poczułam przez nią ten jesienny klimat, a opisana w książce historia pomimo swojej prostoty, była cudowną, ciepłą i złożoną opowieścią o przyjaźni, rodzinie i miłości.
Trzy kobiety, które łączy prawdziwa przyjaźń. Trzy historie, w których każda z nich musi mierzyć się z własnymi problemami, jednocześnie mając wsparcie nie tylko przyjaciółek, ale też żywiołów, które je sobie upatrzyły. Dobrosława, Beata i Miriam, każda zmaga się z trudami własnej rzeczywistości, w której rozszalał się najokrutniejszy z żywiołów ogień, który sprawia, że dotąd poukładane sprawy wchodzą w erę szaleńczych i niebezpiecznych zawirowań. Na malowniczych Żuławach jesień okaże się pracowita i oparta na walce o siebie, marzenia i wartości.
To taka książka trochę trzy w jednym. Poznajemy historie trzech kobiet, przyjaciółek, których poukładany świat staje na głowie. Dom i gospodarstwo Beaty i jej narzeczonego strawił ogień. Dobrosława wraz z mężem dowiadują się o ciąży, a kobieta musi zmierzyć się z nadmierną i męczącą troską najbliższych. Z kolei Miriam po zawirowaniach w pracy poznaje mężczyznę, który chce zawładnąć jej sercem, jednak jest bratem jej wroga. Trzy z pozoru różne historie, które łączą przyjaźń, emocje, wartości i walka. Historie, które poruszają, które pozwalają po części utożsamić się z bohaterkami, bo część ich problemów może wydawać się dziwnie znajoma. Historie zarówno proste jak i zajmujące, które pokazują różne życiowe ścieżki.
Na samym początku powiedziałam, że książka to takie trochę podsumowanie. Z tego co się zorientowałam, jest to czwarty tom serii, a pierwsze trzy kolejno opowiadały o losach jednej z przyjaciółek, ten tom to wszytko łączy w całość domykając całość historii. Powiem szczerze, że bardzo mnie korci poznanie tych początków, lepsze poznanie bohaterek, także nie wykluczam, że poprzednie tomy zawitają w mojej biblioteczce, jeśli tylko czas pozwoli.
Powieść mogę określić jako intensywną, pełną konkretów, troszkę się bałam, czy jednak tych wątków nie będzie za dużo, ale autorka w zgrabny sposób to wszytko połączyła, każdej pani poświęciła taką samą ilość czasu, wyczerpała tematy niemal do granic, ale pozostawiła też lukę, takie troszkę otwarte zakończenie, które pozwala czytelnikom dopowiedzieć sobie co mogłoby być dalej. Przeważnie przy takich zakończeniach mówię, że czuję niedosyt, tutaj nie zaznałam tego uczucia, dlatego że autorka pomimo zawirowań w fabule, poukładała losy bohaterów, niemal ustawiła ich na drodze, którą powinni podążać, a co było dalej to już każdy może się domyślić, a ciągnięcie historii dalej byłoby już przeciągnięciem, moim zdaniem.
Bardzo się polubiłam z bohaterkami, dawno nie było tak, że niemal każda postać występująca w powieści wkupiła się w moje łaski, a tutaj proszę, autorce się to udało, może to ze względu na różnorodność charakterów i problemów, może ze względu na to, że w każdej z trzech głównych bohaterek dostrzegłam własne cechy, nie wiem, ale wiem że wykreowane przez autorkę postacie były świetne, bardzo realistyczne i takie że tak powiem swoje, ja miałam poczucie jakbym sama należała do tego grona. Dlatego chylę czoła, bo to naprawdę trudny efekt do osiągnięcia.
Książkę wam polecam, myślę nawet, że cała seria będzie godna polecenia, bo autorka pisze nie tylko dobrze i barwnie, ale też porusza tematy proste, bliskie niemal każdemu człowiekowi, przez co mam wrażenie, że bliższe spotkanie z każdą z bohaterek pozwoli je nie tylko lepiej poznać, ale i też zwróci uwagę na inne potrzebne i wbrew pozorom ważne tematy. Bardzo mi się podobało, nie wykluczam przeczytania wcześniejszych tomów, bo po tej lekturze wydaje mi się, że warto.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2025-09-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 344
Dodał/a opinię:
olilovesbooks2
"Jąkało! Kulawa ofermo!” – te słowa wbijały się w serce Antosia niczym cierń. Każdego dnia. Jego życie odmieniło się, kiedy poznał… przyjaciela...
Na żuławskiej wsi życie toczy się leniwie, wyznaczane mijającymi porami roku. Dwa kościoły, wygrywające dzwonami naprzemienny rytm, nawołują wiernych na...