„Kąkol" to moje drugie spotkanie z twórczością Zośki Papużanki. Po raz drugi jestem zaskoczona jej stylem pisania, wrażliwością i dostrzeganiem niuansów życia codziennego. Ta książka z pewnością wymyka się literackim schematom. Jest to literatura piękna, to na pewno, ale w tym pięknie bardzo umiejętnie ukryte są wady i przywary ludzkie. Nikt tak pięknie nie pisze o wszystkich jasnych i ciemnych stronach stosunków międzyludzkich jak Zośka Papużanka.
Cała fabuła jest misternie upleciona, niczym pajęczyna rozciągnięta między dwoma kąkolami. Choć nie poznałam imienia młodej bohaterki tej powieści, zupełnie mi to nie przeszkodziło w polubieniu jej. Kilkunastoletnia dziewczynka ma wnikliwy umysł, dostrzega wiele zależności, sporów i zgód, pomiędzy członkami swojej rodziny i ich znajomymi. Jej obserwacje są proste i trafione w punkt, pomimo młodego umysłu, który na szczęście jest otwarty i chłonie wszystko niczym gąbka.
Powieść, dzięki nietypowej stylistyce i pięknemu językowi, jest świetną podróżą przez wiejskie życie, kolorowe, wyraziste, czasem wesołe i zabawne a innym razem trudne i okrutne. Podoba mi się specyficzne poczucie humoru autorki i to, że tworzy postaci żywe i realistyczne. Ta powieść jest niebanalną słodko-gorzką historią o dorastaniu, o byciu dobrym i złym człowiekiem, o poczuciu wyższości, o szacunku do innych i o trwaniu w negatywnych relacjach.
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2021-05-19
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
wmoichkregach
Jest taki sobie. Źle się uczy. Nie zadaje pytań. Gubi zeszyty, obgryza paznokcie. Nie spełni żadnych ambicji. Nie będzie nikim ważnym. Wszyscy się z...
Powieść nie musi wskazywać rozwiązań, nie musi się kończyć, skoro żaden koniec nie jest ani potrzebny, ani możliwy. Zośka Papużanka wraca do sagi rodzinnej...