Przed Tobą pierwsza część bestsellerowej japońskiej serii. A cóż to? Smaki? Usługi detektywistyczne? Co to ma być? Dzisiejsza propozycja zdecydowanie spodoba się osobom, które kochają kuchnię! 🥧
Czy masz jakiś smak, który utkwił Ci na lata, ale nie potrafisz go odtworzyć i wciąż męczysz się z jego odszukaniem? Nic straconego. W jednej z bocznych uliczek w Kioto znajduje się restauracja, w której Nagare Kamogawa – emerytowany policjant zajmuje się kuchnią, a jego córka całą resztą czyli zbieraniem informacji od przybysza czytaj klienta.
Druga sprawa - Jak znaleźć to miejsce? Co prawda jest ogłoszenie w gazecie, ale nie zawiera cennych wskazówek jak tam trafić. Ba! Nie mają nawet szyldu! A jednak kilku osobom udaje się tu dotrzeć, a właściciel ochoczo udaje się na poszukiwania ich utraconych smaków. Przemierza wiele ulic, wiele miejsc, ucina pogawędki z innymi ludźmi. I to wszystko po to, by pałaszujący podane im danie byli zadowoleni z eksplozji smaków.
To miejsce troszkę przypomina kawiarnię z książki „Zanim wystygnie kawa”. Wywołuje całkiem podobne wrażenia i miłe wspomnienia, ale są one umiejscowione w świecie realnym. „Kamogawa…” podobała mi się ze nie tylko ze względu na sentymentalne podróże do ludzkich podniebień. Książka celebruje wiele wspomnień, które powracają do bohaterów wraz z każdym kęsem. Jedyne czego mi zabrakło to bardziej rozbudowanej części, w której Nagare pokazuje jak znalazł to, czego szukają klienci. Można by pomyśleć, że albo Nagare jest cudotwórcą, albo genialnym kucharzem, albo jedno i drugie. Bo jak odtworzyć smak niekiedy na podstawie kilku informacji? Pozostaje nam zaufać tropicielowi smaków. Zajrzyj do książki i dowiedz się sam 😊
Wydawnictwo: Relacja
Data wydania: 2023-07-12
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 176
Tytuł oryginału: Kamogawa shokud
Dodał/a opinię:
patt1331