Antologia "Kemping Chałupy 9" to zbiór siedmiu krótszych opowiadać, które napisało siedmioro polskich autorów, znajdziemy tutaj pięć autorek i dwóch autorów.
1. "Hello or Heaven" @renatakosin
2. "Usmarz mi pan śledzia" @katarzynajanus
3. Piracki kemping @joannatekieli
4. "Zbrodnia w szafirze" @martamatyszczak
5. "Lato ze snu" @dorotamili
6. "Zemsta ortyszy" @alekrogoziński
7. "Operacja "C" jak Chałupy" @marekstelar
Przyznaje, że z trzema autorami nie miałam do tego momentu do czynienia, chodzi o Panią Matyszczak i dwóch Panów, ale właśnie za to sobie cenię antologię, że mogę poznawać nowych autorów i ich kunszt.
Bohaterowie tych opowieści postanowili wybrać się na kemping do nadmorskiej miejscowości Chałupy, a tam czeka na nich naprawdę wiele wyzwań i intrygujących sytuacji, które wielokrotnie wywoływały uśmiech na mojej twarzy. Znajdziemy tutaj opowiadania o zabarwieniu kryminalnym, ale również i takie, które wywołują w czytelniku wiele emocji i poczucie nostalgii. Autorzy w bardzo ciekawy i prawdziwy sposób ukazują polskie realia wakacji nad morzem: tłumy, ceny, co akurat w tym przypadku bardzo mi się podobało. Sama za 2 tygodnie wyjeżdżam do Krynicy Morskiej, co prawda nie na kemping, ale jestem bardzo ciekawa co tym razem Nas tam czeka.
Historie tutaj przedstawione są na bardzo wyrównanym poziomie i jestem pewna, że wielu czytelnikom przypadą one do gustu, mi jednak najbardziej utkwiło w pamięci opowiadanie @dorotamilii, uwielbiam jej pióro, pomysłowość i emocje jakie przelewa na papier. Idealna antologia do przeczytania w trakcie podróży na wakacje. Moja ocena 8/10.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-06-01
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 368
Dodał/a opinię:
zakochanawksiazk
Narysuj mi brwi niżej, przecież nie będę się cały dzień dziwić.
TO SCHRONISKO MIAŁO BYĆ UCIECZKĄ OD MIEJSKIEGO ZGIEŁKU I LEKARSTWEM NA MAŁŻEŃSKĄ RUTYNĘ. OKAZAŁO SIĘ JEDNAK, ŻE EWA BĘDZIE MUSIAŁA SOBIE PORADZIĆ NIE...
LATO W OLSZOWYM JARZE DZIAŁA NA WSZYSTKIE ZMYSŁY! Lato rozbrzmiewa śpiewem ptaków i szumem rzeki, pachnie maciejką, skoszoną trawą i dymem z ogniska...
Leżeli, gapiąc się w niebo i kontemplując kształty obłoków.
Więcej