Lubicie pisać listy? Dziś w dobie komputerów listy są jak dinozaury. Szybciej jest wysłać SMS czy email. Nie jestem bardzo stara, ale coś tam pamiętam z czasów, kiedy komputery i telefony komórkowe dopiero wchodziły do użytku. Czasy, o których pisze Arleta znam z opowiadań rodziców i dziadków, gdyż sama byłam wtedy małym dzieckiem. Dlatego z ogromną przyjemnością zatopiłam się w lekturze.
Zosia to młoda kobieta, absolwentka dziennikarstwa, która znalazła się na zakręcie życiowym. Zwalnia się z pracy w wydawnictwie i podejmuje trudną dla siebie decyzję, wyjazdu za granicę ze swoim chłopakiem, Rafałem. Nigdy nie chciała wyjeżdżać z kraju, ale postanowiła zrobić przyjemność swojemu ukochanemu. Splot wydarzeń sprawia, że Zosia zrywa z Rafałem i postanawia spełnić swoje własne marzenie. Jej marzeniem jest napisać książkę. Postanawia spisać historię swojej mamy, Adrianny, której młodość przypadła na burzliwe lata osiemdziesiąte.
Młoda Adrianna pracuje jako pozłotnik, w ramach swojej pracy odnawia dzieła sztuki. To czas kiedy w Stoczni Gdańskiej były strajki, potem stan wojenny i inne wydarzenia ówczesnej Polski. W trakcie tych wszystkich historycznych wydarzeń, ludzie normalnie żyli, pracowali, zakochiwali się czy zawierali przyjaźnie. Nasza bohaterka dodatkowo miała możliwość poznać odrobinę zachód Europy, a szczególnie ówczesne Niemcy, gdzie wyjeżdżała w delegację. Ada mogła porównać standard życia w Polsce i na zachodzie. Oczywiście nie trzeba mówić, gdzie życie było łatwiejsze. W trakcie tych wszystkich lat Ada poznała wiele osób, a nawet dwóch mężczyzn walczyło o jej serce. Po jednym z nich pozostały piękne listy.
Komu oddała serce Adrianna?
To była piękna i nostalgiczna podróż. Jak wspomniałam, w tym czasie, kiedy przypadała młodość Ady, sama byłam małym dzieckiem. Z opowiadań rodziców wiem o kolejkach, o kartkach na żywność czy inne produkty. Wiem jak trudno było cokolwiek zdobyć. Dodatkowo Arleta przybliża nam sytuację polityczną ówczesnej Polski. A w tym wszystkim młode serce, które chce znaleźć wielką miłość. I te listy od adoratora...
Mamy też współczesną historię Zosi, która tkwiła w toksycznym związku. Kiedy w końcu odważyła się odejść, postanawia postawić na siebie i spełnić swoje marzenia. Poznaje historię swojej mamy. Słuchała o jej rozterkach młodzieńczych, o pierwszych uczuciach i oczywiście o listach od tajemniczego Emila. Nie mogę Wam zdradzić o co chodzi z tymi listami, bo nie będziecie mieć frajdy z czytania.
Czytając historię Ady i Zosi dochodzę do wniosku, że w życiu trzeba iść za głosem własnego serca i uparcie dążyć do celu. Wtedy czeka nas nagroda w postaci szczęścia, miłości i uczucia spełnienia. Uważam, że ja poszłam za głosem serca i znalazłam miłość swojego życia, jedyną i niepowtarzalną. Czuję się spełniona, choć jak każdy mam marzenia, do których dążę. A czy Wam też udało się znaleźć prawdziwą miłość?
Dziękuję za zaufanie i możliwość poznania tej pięknej historii.
Polecam
Wydawnictwo: e-bookowo.pl
Data wydania: 2022-08-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 383
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Magdalena Górska
Jagoda, dziennikarka kolorowej prasy, żyje w przekonaniu o swoim udanym małżeństwie. Priorytetem dla niej jest ukochany mąż. I właściwie niczego więcej...
Maja dobiega właśnie czterdziestki, gdy jej poukładane życie wywraca się do góry nogami. Jej mąż Gustaw zamierza związać się z inną kobietą i żąda rozwodu...