Autorkę Jenny Blackhurst miałam okazję poznać czytając "Zanim pozwolę Ci wejść". Poprzednie książki autorki wciąż przede mną, jednak zachęcona pozytywnymi opiniami postanowiłam przeczytać najnowszą książkę autorki "Ktoś tu kłamie".
Rok temu zginęła Erica Spencer. Ustalono, że był to wypadek. Czy na pewno? Rok to po tym tragicznym wypadku mała społeczność Severn Oaks drży z niepewności. Wkrótce ma się pojawić podcast zatytułowany "Prawda o Erice". Autor nagrań obiecuje zdemaskować zabójcę, a podejrzanych jest sześcioro. Na domiar złego, ginie jedna z wytypowanych osób.
Autorka przygotowała dla nas całkiem ciekawy thriller. Książka niewątpliwie trzyma w napięciu, a akcja z rozdziału na rozdział nabiera tempa. Fabuła interesująca, jednak odnoszę wrażenie jakbym podobną historię już gdzieś czytała. Czytając książkę przypomniał mi się serial "Gotowe na wszystko". Tam również dobrze prosperujące rodziny miały wiele sekretów do ukrycia. Tu jest podobnie. Teoretycznie wszyscy są dobrymi przyjaciółmi, jednak, kiedy widnieje przed nimi perspektywa wyjawienia zabójcy sąsiadki, okazuje się, że każdy z nich ma swojego trupa w szafie i wiele sekretów przed przyjaciółmi. Spędziłam dobry czas przy książce. Napisana jest prostym językiem, u autorki cenię sobie krótkie rozdziały, przez co książkę czyta się naprawdę szybko. Początkowo duża ilość bohaterów spowodowała, że musiałam mocno skupić się na lekturze, bo miałam problem z zapamiętaniem, kto jest, kim. Jednak w przypadku tej książki nie uważam tego za wielki minus.
Zakończenie ciekawe, ciężko było mi wytypować sprawcę. Uważam, że fani thrillerów będą zadowoleni.
Moja ocena 7.5/10
Dziękuję wydawnictwu Albatros za egzemplarz.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2020-05-06
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: Someone is lying
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Maria Frąc
Dodał/a opinię:
Katarzyna Bębenek
Najnowszy thriller Jenny Blackhurst, jednej ze wschodzących gwiazd wśród angielskich autorek thrillerów. Dwie osoby potrafią dochować tajemnicy. O ile...
To był najszczęśliwszy dzień w jej życiu. Co więc sprawiło, że skoczyła? Tej nocy stała na klifie i patrzyła w dół, na fale, tak jak dziesiątki...
To prawda, co mówią o plotce, że jest jak ogień: bez podsycania skwierczy i gaśnie.
Więcej