Byliście kiedyś w labiryncie? Udało Wam się wyjść? Ja nigdy nie byłam i nie wiem, czy taka zabawa byłaby dla mnie komfortowa. Jednak powieść „Labirynt” Piotra Borlika bardzo mi się podobała. Kryminał oparty na zagadce logicznej, ależ to było fascynujące! Cała fabuła oparta na labiryncie. Labirynt z kukurydzy, w którym bawią się Ania i Tomasz wraz ze swoją córką, labirynty na rysunkach, które Tomasz znajduje za szybą swojego samochodu. Labirynty zawiłych relacji pomiędzy ludźmi, wspomnień, które bez ustanku sterują życiem bohaterów. Labirynt emocji, których momentami nie umiemy nazwać. Co wspólnego mają te wszystkie labirynty? Zachęcam, odkryjcie sami. Niesamowita historia, którą warto poznać. Fantastyczna uczta dla wszystkich zmysłów.
Od pierwszej strony historia wessała mnie, szczelnie oplotła kolejnymi wydarzeniami ściśle jak bluszcz przylegający do ścian budynku. Przeniosłam się do Trójmiasta i nie chciałam nawet go opuścić bez rozwiązania zagadki labiryntu. Narrator w trzeciej osobie prowadzi opowieść w teraźniejszości z licznymi retrospekcjami, dzięki czemu buduje i utrzymuje stałe napięcie. Ciągle nęcące pytania w mojej głowie: co wydarzyło się na wycieczce w labiryncie kilka lat wcześniej, co stało się z córką Ani i Tomasza, Polą, kto umieszcza rysunki i daje wskazówki Tomaszowi i wiele innych, a w końcu jaką zagadkę Tomasz ma odkryć, skutecznie nie pozwalały mi na odłożenie tej powieści.
Fascynująca kryminalna zagadka logiczna uczyniła tę powieść niezapomnianą. Była to dla mnie prawdziwa przyjemność w towarzyszeniu bohaterom i w jej rozwiązywaniu. „Od ognia się zaczęło i na ogniu się skończy” i „to nie mógł być przypadek, że dziewięć lat temu spotkały się dwie oczyszczające siły: labiryntu i ognia”. W powieści „Labirynt” wszystko ze sobą logicznie współgra, okładka, blurb, treść na metaforze labiryntu i ognia. Ja uwielbiam takie idealne, przemyślane, dopracowane połączenia w każdym detalu. I przyznaję Piotrowi Borlikowi rację, że może być dumny z tej powieści (o czym pisze w podziękowaniu na końcu). I bardzo mi się podobało to szczere uznanie dla samego siebie. Świadczy to w mojej ocenie o niezwykłej świadomości swoich umiejętności i pewności siebie. Brawo i chapeau bas Panie Piotrze. Polecam Wam gorąco w te zimowe dni. Ogień tej powieści skutecznie Was rozgrzeje. Piotr Borlik trafia u mnie na podium autorów powieści kryminalnych i z pewnością sięgnę po wcześniejsze powieści.
Książkę przeczytałam dzięki #booktour organizowanego na Instagramie przez @moniaczytairecenzuje
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2022-07-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 360
Dodał/a opinię:
Jeanette
Do tak malowniczo usytuowanego miejsca w bezpośrednim sąsiedztwie Sopotu ludzie waliliby drzwiami i oknami, lecz z powodu niekompetencji i chciwości urzędników turyści mogli co najwyżej wypaść przez otwór okienny albo zafundować sobie twarde lądowanie z pobawionego balustrady balkonu.
Witamy na pokładzie MF Baltica - tu zwykła podróż zmienia się w nieustającą zabawę. Uważaj jednak, by nie zatracić się w niej. Wystarczy chwila nieuwagi...
Podczas gdy pod osłoną nocy na ulicach Gdańska odbywały się wyścigi samochodowe, doszło do napaści na młodą kobietę. Przed startem aut ktoś na motocyklu...
Nie miał czasu ani ochoty na zabawę w podchody. Tego tylko brakowało, by jak jakiś nawiedzony ganiał po mieście w poszukiwaniu narysowanego labiryntu.
Więcej