Siedzę przed ekranem monitora i nie piszę, nie dlatego, że brakuje mi słów, a ponieważ nie chciałabym swoimi opiniami spłycić tej książki – dobrej energii. Wielokrotnie podczas czytania myślałam o Shedonie z „Wielkiej teorii podrywu”; kto nie zna zachęcam do oglądania. Elizabeth bardzo mi go przypomina. Można uznać, że powieść jest pochwałą feminizmu, jednak dla mnie przede wszystkim jest historią o życiu według własnych reguł, o znajomości własnej wartości i bronieniu jej, jak konstytucji.
Panna Zott zadaje kłam wszystkiemu co znane i wydaje się logiczne. Ba, ma odwagę używać mózgu, organu, którego mężczyźni nie cenią u kobiet, a nawet wolą, by nie posiadały. Pamiętajmy, jesteśmy w Ameryce latach 50 - tych i 60 - tych. Związki na kartę rowerową i nieślubne dzieci są niedopuszczalne, a uczenie psa słów, zakrawa już na debilizm. Jest ładna, przebojowa, po co jej myśleć? Wciągać w swoje gierki inne kobiety i zachęcać je do spełniania marzeń?
Ten rok nazwałam czasem dobrej książki; po drodze trochę zboczyłam z toru, ale teraz jestem przy książce, którą śmiało nazwę objawieniem roku: śmiała, ironiczna, oryginalna i wartka. Nie chciałam aby się skończyła, ale byłam ciekawa jak potoczą się losy bohaterów. Wywoływała uśmiech i złość, momentami przygnębienie, spowodowane zaistniałymi sytuacjami i bezdusznością otoczenia. Najczęściej jednak, powodowała dobre skojarzenia, optymizm, radość i wiarę.
Wisienką na torcie jest wiadomość, iż to debiut. W takim razie proszę o więcej i więcej. Jestem oczarowana, to za mało; rewelacyjna opowieść, spisana pięknym językiem.
Zapraszam na kulinarne lekcje chemii z życia.
Empoikgo audio i e-book
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2022-09-07
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 464
Tytuł oryginału: Lessons in Chemistry
Dodał/a opinię:
ja-carpe_diem