"Idealizm, z jakim ten młody malarz portretuje nędzę, dodaje godności dzieciom z jego obrazów."
Po takie powieści historyczne chętnie sięgam, przekonuje mnie wysoki poziom zobrazowania epoki, w której są umieszczone. A mało kto tak jak Ildefonso Falcone, potrafi to robić, z wielką gracją i urokiem, godną podziwu szczegółowością, wiernym oddaniem najdrobniejszych detali, perfekcyjnym przelaniem na strony klimatu właściwego przybliżanym czasom. Wszystko płynnie zazębia się ze scenariuszem zdarzeń. Tak naprawdę, zarówno akcja, jak i tło, stają się równoprawnymi partnerami powieści. W postawach bohaterów intensywnie ujawniają się społeczne uwarunkowania dawnych czasów, w zachowaniach dostrzegamy atmosferę przeszłości, czynności potwierdzają ciekawe intelektualne przemiany, zaś zwykłe przedmioty stają się świadectwem głębokiego osadzenia w epoce. Wiele wynosi się ze spotkania z książką, to nie tylko zajmująca rozrywka przy poznawaniu scenariusza zdarzeń, ale i przystępnie podana wiedza historyczna. Podobnie pozytywnie odebrałam "Katedrę w Barcelonie", "Dziedziców ziemi" i "Rękę Fatimy".
Z przekonaniem wchodzimy w pierwszą dekadę dwudziestego wieku. Przenosimy się wyobraźnią do wyraziście odmalowanej Barcelony. Obserwujemy burzliwe życie miasta, niespokojne falowanie ludzkich emocji, wyjątkowe kontrasty i ponure sprzeczności. Bogactwo kontra ubóstwo, wyzysk robotników kontra rewolucyjna walka o prawa, siła uprzywilejowanych kontra siła buntujących się mas. Ale to nie tylko wzburzone wody politycznego wrzenia, to także społeczeństwo wkraczające w postępową rzeczywistość naznaczaną nowymi obyczajowymi normami, odejście od stylizacji i skok w modernistyczną formę, wyrażoną między innymi w architekturze, malarstwie, modzie. Śledzimy ludzkie losy od strony zwykłych ludzi, którzy dość mają już narzuconych kajdan i poniewierania, protestują na ulicach, głoszą radykalne hasła, uciekają się do anarchicznych rozwiązań. Chaos, bezprawie, przestępstwa, nałogi, oraz okrzyki i płomienie, przenikają ulice Barcelony, zaglądają w mroczne zaułki, wkraczają do fabryk. Zderzenie uprawnień bogatych przedsiębiorców i mieszczan z ideami robotników i rzemieślników często kończy się tragedią.
Autor postawił na dwa główne głosy, jeden należący do mężczyzny, młodego uzdolnionego malarza szukającego własnej ścieżki artystycznego wyrazu, rozdartego między tym, co wydaje się mu słuszne, a tym, czego oczekują od niego inni. Nie zawsze możliwy jest do osiągnięcia kompromis, aby coś zyskać, trzeba być gotowym na straty. Niejednokrotnie nie ma łatwych wyborów, wówczas w najlepszym wypadku nagrodą jest mniejsze zło. Dalmau Sala pracuje w fabryce kafelków jako projektant, a w wolnych chwilach mistrzowsko oddaje na płótnie obrazy ludzkich dusz. Nie zdaje sobie sprawy, że wpada w zastawioną przez okoliczności pułapkę i pozwala na podkradanie własnej duszy. Drugą wielowymiarową postacią jest Emma, miłość Dalmau, dzielna dziewczyna próbująca chwycić ster życia. Kobietę spotyka wiele trudności i barier, musi poradzić sobie z bolesnymi uderzeniami przeznaczenia, a przy tym nie dać się stłamsić i zniewolić. I tu też fascynująco przedstawiona wewnętrzna walka postaci, pojedynek siły woli, desperacji, odwagi i godności z przemocą, cierpieniem, strachem i bezdusznością.
bookendorfina.pl
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2020-06-17
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 704
Tytuł oryginału: El pintor de almas
Tłumaczenie: Joanna Ostrowska, Elżbieta Rzewuska
Dodał/a opinię:
Izabela Pycio
Znakomita powieść historyczna autora bestsellerowej "Katedry w Barcelonie", napisana z epickim rozmachem i dbałością o prawdę historyczną opowieść o miłości...
Nowa książka autora bestsellerowych powieści KATEDRA W BARCELONIE i RĘKA FATIMY Caridad, kubańska niewolnica, która właśnie odzyskała wolność, błąka...