Znając zachwyt wielu czytelników nad powieścią ,,Metro 2033", wielokrotnie zastanawiałem się czy powinna się ona stać moją lekturą. Żadnym fanem literatury science - fiction nie jestem i bardzo rzadko zdarza mi się czytać coś z tego gatunku. W ogóle z gatunkami fantasy i SF u mnie jest tak, że jestem w stanie tolerować je do pewnego momentu, to jest do czasu, kiedy pomysły autora nie zaczną wykraczać poza pewne ramy, którymi obwarowałem sobie tego typu literaturę. Ciężko będzie mi wytłumaczyć dokładnie o co mi chodzi, nie zdradzając żadnych wątków z fabuły tej powieści. Generalnie chodzi mi o to, że książka fantasy czy SF przestaje mi się podobać w chwili, kiedy autor próbuje mnie uraczyć czymś czego za cholerę nie umiem sobie wyobrazić, zrozumieć, czy nawet zaczyna mnie to śmieszyć. Zdaje sobie sprawę, że w gatunkach tych można wypuścić swoją fantazję na bardzo szerokie i głębokie wody, ale w moim przypadku, jest tak, że lubię czuć pod nogami ten przysłowiowy grunt. Kiedy go tracę, zawracam i nikt nie namówi mnie abym brnął w głębinę.
,,Metro 2033" jako dość obszerna (ok. 600 stron) powieść, wywoływała u mnie różne emocje, poczynając od początkowego zachwytu stworzonym klimatem, kończąc na nudzie i niekiedy całkowitym niezrozumieniem pomysłów autora. W moim przekonaniu ta książka jest stanowczo za długa i kolejne przygody na odwiedzanych przez bohatera stacjach metra zaczynają po prostu nużyć. Momentami powieść odbieram jako nieumiejętny i niekonsekwentny pomysł na stworzenie akcji, i próbę zainteresowania czytelnika na siłę stworzoną fabułą. Dobrze się stało, że rozdziały są niezbyt długie i czytanie tej książki jest łatwe, choć nie zawsze przyjemne.
Ogólne wrażenie jest takie: Dmitry Glukhovsky poszedł na ilość a nie na jakość.
Tym sposobem zakończyła się moja przygoda w uniwersum Metra.
Ocena: 3,5/6
Ubawił mnie pewien moment w powieści, kiedy Artem opowiada, że strażnicy na stacji używają takich przekleństw, jakich w życiu jeszcze nigdy nie słyszał. Po czym autor (bądź tłumacz) w usta owych strażników wkłada słowo KURNA. Toż to faktycznie najgorszy wulgaryzm jaki w życiu słyszałem. Gorszych nie ma!!
Informacje dodatkowe o Metro 2033:
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2010-02-24
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
978-83-61428-17-6
Liczba stron: 592
Dodał/a opinię:
Isgenaroth
Tagi: bóg
Sprawdzam ceny dla ciebie ...