Ciągle odkładamy coś w życiu na później. Prozaiczne zrobienie porządków w szafie, bardziej istotne badanie okresowe, czy telefon do bliskiej osoby. I potem często żałujemy, wyrzucamy sobie gdy na pewne rzeczy jest już za późno. Na zadbanie o własne zdrowie, na słowo kocham, na pogodzenie się z bliską osobą.
Przekonuje się o tym Karolina, która rozstała się z siostrą przed laty w gniewie i czas, choć przyniósł refleksję i chęć poprawy wzajemnych stosunków, to dał też złudne poczucie, że jeszcze mają go przed sobą tak wiele. Obie były przecież młode, całe życie stało przed nimi otworem. Przewrotność i nieprzewidywalność losu odebrały Karolinie okazję, by porozmawiać z siostrą, wyjaśnić dawne niesnaski już na zawsze.
Karolina wraca do Warszawy, by zmierzyć się ze śmiercią Moniki. Czy to rzeczywiście był wypadek? Samob0jstwo? A może coś znacznie bardziej mrocznego? Te podejrzenia nie rodzą się w jej głowie od razu, ale chęć poznania siostry z ostatnich lat zbliża ją do sąsiadów, a rozmowy z nimi - to co zdradzają, i to, co zatajają - budzą w niej coraz większy niepokój i chęć odkrycia prawdy.
W dusznym klimacie starej warszawskiej kamienicy przenika się przeszłość z teraźniejszością odsłaniając przed czytelnikiem historie obu sióstr- tę rodzinną, i tę w otoczeniu sąsiadów, z których każdy skrywa więcej niż chce przyznać. Pod pozorami przyjaznych relacji buzują emocje zrodzone z zazdrości, ambicji, pazerności, a im bardziej Karolina „wchodzi w buty” siostry, tym silniej pochłaniają i ją. Z czasem sąsiedzka uprzejmość okazuje się iluzją, a wspólna klatka schodowa sceną dla najbardziej dramatycznych wyborów.
I to właśnie bohaterowie budzą największe emocje. I nawet nie tyle Karolina, która przypomina trochę ćmę lecącą do płomienia świecy, ile jej sąsiedzi. Młoda, samotna matka wychowująca kilkuletnią córkę, przystojny pisarz, który zyskuje w ostatnim czasie spory rozgłos, starsza kobieta wykazująca pierwsze objawy demencji i jej wiecznie zapracowany syn biznesmen. Jaki był charakter ich relacji z Moniką? I jaki jest z Karoliną?
Autorka po raz kolejny pokazała, że umie po mistrzowsku zagrać nie tylko bohaterami, ludzkimi, często niebudzącymi sympatii, niejednoznacznymi w swoich wyborach, ale i miejscem - starym, dusznym, skrywającym „w swoich popękanych murach brudne tajemnice mieszkańców”. W mrocznej atmosferze lęk narasta stopniowo, wręcz leniwie z każdym odkrywanym za zamkniętymi drzwiami fragmentem mozaiki, skomplikowanej, pełnej niepasujących do siebie elementów. I nawet gdy już wydaje nam się, że dostrzegamy pełen obraz, jedna źle zinterpretowana scena burzy go totalnie.
Spędziłam z książką kilka ekscytujących godzin i nie odłożyłam jej, dopóki nie poznałam zakończenia. Każdy kolejny rozdział aż wołał, by przeczytać jeszcze tylko ten jeden, i jeszcze jeden… I przyznam się Wam, że nie udało mi się odgadnąć prawdy aż do samego końca, za co Autorce należą się brawa. Ciekawa jestem czy Wam się to uda.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2025-07-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
czytanienaplatan
WSZYSCY ŚPIĄ GŁĘBOKIM SNEM, TO ODLUDZIE, PUSTAĆ. CISZA I SPOKÓJ. ALE WTEDY OKAZUJE SIĘ, ŻE JEDNA OSOBA NIE ŚPI. WSTAJE CICHO, CICHUTKO, NIKT JEJ NIE SŁYSZY...
Grupa nauczycieli zatrudnionych w innowacyjnej szkole dla trudnej młodzieży wybiera się na obóz integracyjny. Wśród nich jest ktoś, kto skrywa mroczną...
Warszawa przywitała mnie piękną pogodą. Stanowio to miłą odmianę po londyńskiej szarudze, przez którą zapomniałam już, że na świecie istnieją jakieś kolory. Niebo nad miastem było bezchmurne, drzewa złociły się w słońcu, a ludzie spacerowali niespiesznym krokiem, zamiast przemykać ulicami, chowając się pod ogromnymi, zazwyczaj czarnymi parasolami - tak jak to było w Londynie. Pogoda była wprost idealna jak na tę porę roku i pewnie w innych okolicznościach umiałabym się tym cieszyć.
Więcej