To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Poprzednie dwie książki Pauliny, które miałam okazję przeczytać podobały mi się, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok jej najnowszej powieści - "Miłość w spadku". Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko. Ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona i dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali w ciekawy, autentyczny i barwny (w szczególności mowa o pracownikach odziedziczonego miejsca przez Jowitę i Martynę) sposób wykreowani. To postaci, które mają swoje wady i zalety, borykają się z różnymi mniejszymi bądź większymi problemami, zdarza się im popełniać błędy. z powodzeniem moglibyśmy się utożsamić w niektórych przypadkach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Jestem również pewna, że śmiało moglibyśmy spotkać ich w rzeczywistości. Na kartach powieści mogłam bliżej poznać Jowitę i Daniela, Dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się mierzą każdego dnia, stopniowo mogłam także dowiedzieć się co wpłynęło na ich obecne życie, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Jowita w zasadzie od początku zaskarbiła sobie moją sympatię i byłam ogromnie ciekawa jak kobieta sobie poradzi w momencie kiedy dowiedziała się jaką dokładnie niespodziankę przygotował dla niej wuj, jakie decyzje w związku z tym podejmie, a uwierzcie mi zarówno ona jak i ja tego się nie spodziewaliśmy. Świetnie było obserwować przemianę jaka zaszła w głównej bohaterce w trakcie jej wizyty nad morzem. Daniel natomiast był dla mnie człowiekiem zagadką, początkowo wywoływał we mnie same mieszane odczucia, jednak kiedy zagłębiłam się w jego losy, ten mężczyzna także zyskał moją sympatię. Byłam szalenie ciekawa jak autorka poprowadzi ich losy oraz relację, bo Jowita i Daniel z pozoru są naprawdę totalnymi przeciwieństwami i oboje mają już pewne życiowe doświadczenia, które ich ukształtował i sprawił, że podchodzą do niektórych spraw w określony sposób. Muszę przyznać, że ich relacja została zaprezentowana w naprawdę świetny sposób. Od pierwszych chwil dało się wyczuć między nimi wyraźne napięcie, a ich potyczki słowne wielokrotnie sprawiały, że na mojej twarzy pojawiał się uśmiech. Niemniej jednak wszystko toczy się swoim rytmem, pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach towarzyszących głównym postaciom. Istotną rolę w tej historii odgrywają także postaci drugoplanowe, które wprowadzają sporo zamieszania do życia głównych bohaterów dostarczając zarówno im jak i Czytelniku wielu emocji i wrażeń. To czego nie brakuje w tej historii to z pewnością poczucie humoru, nie raz czytając niektóre dialogi zdarzyło mi się parsknąć śmiechem. Autorka na przykładzie swoich bohaterów pokazuje, że nie powinno się "oceniać książki po okładce", sądzić po pozorach oraz że nie powinniśmy oceniać postępowania danego człowieka, jeśli sami nie znaleźliśmy się w podobnej sytuacji. "Miłość w spadku" to emocjonująca historia o walce o siebie, poszukiwaniu siebie i swojego miejsca w życiu, spełnianiu marzeń i miłości, która przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie. Polecam!
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2025-02-25
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 304
Dodał/a opinię:
zakochanawksiazk
Leonia Kwiatek pracuje jako redaktorka w brukowcu ,,Bajanie Ducha". Pewnego dnia jej szef, Tadeusz Duch, proponuje jej wyjazd do Pensjonatu na Kaczym Wzgórzu...
W tej historii pomiędzy nie lubię a kocham jest bardzo cienka granica Zuzanna i Filip są asystentami znanej pary aktorskiej - Patrycji i Rafała....