Jak powszechnie wiadomo, wszystko co czyta Filip Kosior wciąga bez reszty od pierwszych słów. Nie inaczej było tym razem, ale to zasługa nie tylko lektora ;) Dobrze się słuchało, bo to dobra historia jest.
Adam Zwidowski, mieszkający od lat na emigracji, otrzymuje list informujący o samobójstwie dawnego kolegi. Postanawia pojechać do rodzinnego miasteczka, zwłaszcza, że prawdopodobnie czeka tam na niego spadek po zmarłym koledze.
Wiele jest powieści o małych miasteczkach, ta jest dla mnie jedną z najlepiej opisujących wszelkie małomiasteczkowe zależności. Doskonale to jest napisane! Świetne są też fragmenty, opisujące wspomnienia bohaterów sprzed lat. Sama intryga też jest ciekawa i choć niektórych rozwiązań się domyśliłam, to i tak dałam się zaskoczyć. Może zakończenie trochę za bardzo oderwane od reszty, ale w sumie nie będę się czepiać - lektur urlopowych się nie czepiam ;) Pomiędzy wierszami i pomiędzy trupami Autor przemyca sporo ważnych tematów - odrzucenie, samotność, zemsta - warto poświęcić im chwilę.
Dobre to było, świetnie się słuchało. Polecam!
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2023-08-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 326
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Monika Kruszyńska
Kiedy umierasz, życie staje się prostsze. Tomasz Rach, którego ciało spłonęło podczas wypadku, wie o tym najlepiej. Mężczyzna postanowił wykorzystać swą...
Alicja Mort stoi przed życiową szansą. Wyjątkowe umiejętności wykrywania kłamstw otwierają jej drogę do świata wielkiego biznesu. W końcu może zerwać ze...