Naomi Carson była zaledwie dwunastolatką, gdy odkryła, że jej ojciec jest gwałcicielem i mordercą. Postanowiła sobie, że już nigdy nie pozwoli, żeby to tragiczne wspomnienie zaważyło na jej przyszłości. Poświęciła się fotografii i stwierdziła, że czas radykalnie zmienić otoczenie. Gdy kupiła stary, rozpadający się dom i poznała nowych przyjaciół po raz pierwszy poczuła się bezpiecznie i u siebie. Pytanie tylko, czy przeszłość da o sobie tak łatwo zapomnieć?
Powieść N. Roberts mogłaby być książką bardzo zajmującą. Mogłaby być, ale nie jest. Albo inaczej - była, ale do pewnego momentu. Zdecydowanie dobry początek książki zepsuły późniejsze błędy. Tak jak wspomniałam wcześniej, fabuła jest zajmująca, a sama historia Naomi i jej ojca rzeczywiście nadaje się do sfilmowania i puszczania w kinach. Czytelnik otrzymuje także sporą dawkę wiedzy z pogranicza psychologii. Poznajemy specyfikę radzenia sobie z traumą - bardzo dobrze widać po poszczególnych bohaterach, w jaki sposób próbują sobie poradzić z tym trudnym przeżyciem. Powieść doskonale pokazuje, jak bardzo różni jesteśmy nie tylko pod względem wyglądu, ale i konstrukcji psychicznej. Zarówno Naomi jak i jej brat i matka przeżyli tą samą tragedię, jednakże każde radziło sobie z nią w inny, ciężko nawet stwierdzić czy dobry, sposób. Obsesja na pewno mogłaby być gratką dla czytelnika, który lubi powieści psychologiczne.
Trauma nie powinna współgrać z miłością
Niestety, powieść ma kilka minusów, obok których nie można przejść obojętnie. Gdzieś około środka powieści wieje straszną nudą. Czytelnik może w tym momencie zapomnieć, że czyta kryminał. Zwłaszcza, że na prowadzenie wysuwa się wątek miłosny, co moim zdaniem ogromnie przeszkodziło fabule rozwinąć skrzydła. Ja wiem, że teraz niemalże w każdej książce musi być bożyszcze - męski, małomówny, silny i najlepiej jeszcze umięśniony facet, który skradnie serca większej części czytelniczek oraz oczywiście głównej bohaterki. Ale błagam, nie róbmy tego w kryminale. To nie romans! Ile już kryminałów w ten sposób spartaczono, to nie zliczę. A autorzy nadal to robią i psują dobre książki.
Dialogi między bohaterami są niekiedy sztuczne i zdecydowanie przegadane. Można odnieść wrażenie, że autorka nie miała pomysłu na dalsze pociągnięcie fabuły i zapychała ją nic nie wnoszącymi dialogami. Bardzo to słabe.
Ale najsłabsze i nie do wybaczenia w kryminale, przynajmniej dla mnie, jest przewidywalne zakończenie. Nienawidzę tego. Jeśli dobrze się wczytamy to już w połowie książki będziemy wiedzieć kto, co i dlaczego. Nie trzeba być Einsteinem. Koniec powieści to ogromne rozczarowanie. Dawno nie widziałam takich flaków z olejem. Zero emocji i akcji. Dno, muł i wodorosty. I jeszcze kilometr mułu.
Te słowa adresują dla fanów kryminałów - czytacie na własne ryzyko. Ostrzegam lojalnie, że to nie jest dobra książka. A miała olbrzymi potencjał, bo początek jest wyśmienity. Podejrzewam, że autorce mógł ktoś źle coś podpowiedzieć w trakcie pisania, bo takiego dobrego początku zazwyczaj się nie chrzani. A tutaj mamy totalny bajzel.
Informacje dodatkowe o Obsesja:
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2016-10-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
9788379454402
Liczba stron: 560
Dodał/a opinię:
migotynka
Sprawdzam ceny dla ciebie ...