Okładka książki - Październikowa rdza

Październikowa rdza


Ocena: 5.19 (21 głosów)
opis

Październikowa rdza Agnieszki Kuchmister to powieść, w której od pierwszych stron czuć ciężar jesieni – tej prawdziwej, dolnośląskiej, z mgłami snującymi się nad polami, z zapachem mokrej ziemi i opadłych liści. To powieść, która nie spieszy się z akcją, tylko buduje gęstą, pełną niedomówień atmosferę. A jednocześnie ma w sobie coś niezwykle magnetycznego – poczucie, że za każdym rogiem czai się tajemnica, a za zwyczajnym życiem małego miasteczka kryje się historia, o której wszyscy wolą milczeć.

Punktem wyjścia jest zaginięcie Alicji Wicher w 1989 roku. Zdarzenie niby odległe, a jednak ciągle obecne w pamięci mieszkańców Szwarzeba. Nikt nie chce o nim mówić głośno, ale każdy coś wie. Ta aura przemilczenia, zbiorowego sekretu sprawia, że czytelnik od razu czuje, iż obcuje z czymś większym niż zwykła opowieść o zaginionej dziewczynie. W tę tajemnicę wchodzi Agata Kot – córka grabarza, dziewczyna nie do końca przynależąca ani do miejsca, ani do ludzi. Jej rola w fabule to nie tylko poszukiwanie odpowiedzi, ale także próba zmierzenia się z własnym dziedzictwem, z historią rodziny, która – jak cała miejscowość – nosi w sobie rdzę przeszłości.

Kuchmister prowadzi narrację wielogłosową i wielowarstwową. Historia Alicji splata się z opowieściami starszych pokoleń, z legendami, z wojennymi i powojennymi wydarzeniami, z baśniami snutymi na dobranoc. Dzięki temu cała książka staje się czymś więcej niż fabułą – jest portretem pamięci, takiej, która nie znika, tylko zagnieżdża się w codzienności i przypomina o sobie wtedy, gdy najmniej się tego spodziewamy.

Największą siłą Październikowej rdzy jest klimat. Autorka potrafi stworzyć obrazy, które długo zostają w wyobraźni: stary, poniemiecki dom z trzaskającymi schodami, zaniedbany cmentarz, na którym przeszłość dosłownie leży pod ziemią, opowieści o duchach snute przez mieszkańców przy herbacie. Nie ma tu horroru w dosłownym znaczeniu – raczej niepokój, podszyty melancholią i poczuciem, że coś wciąż pozostaje ukryte.

Podobało mi się także to, jak bardzo książka dotyka spraw uniwersalnych. Milczenie, które niszczy relacje. Tajemnice rodzinne, które zatruwają kolejne pokolenia. Pragnienie poznania prawdy, choćby miała być bolesna. W tej powieści przeszłość jest jak rdza – niewidoczna na pierwszy rzut oka, ale rozprzestrzeniająca się powoli i nieubłaganie. To piękna metafora, którą czuje się na każdej stronie.

Nie ukrywam – Październikowa rdza nie jest książką dla każdego. Ci, którzy szukają szybkiej akcji czy prostych rozwiązań, mogą poczuć się znużeni. Ale jeśli ktoś lubi powieści nastrojowe, w których liczy się detal, opis, atmosfera – to będzie zachwycony. Ja sama miałam momenty, w których czułam się tak, jakbym sama spacerowała po Szwarzebie, słyszała szepty mieszkańców i stawała twarzą w twarz z tym, co przemilczane.

Po przeczytaniu zostało we mnie coś na kształt jesiennej zadumy. Ta książka nie daje prostych odpowiedzi, ale zostawia z pytaniami: czy naprawdę można uciec od przeszłości? Czy milczenie chroni, czy raczej niszczy? I wreszcie – ile w nas samych jest rdzy, której nie chcemy zobaczyć?

Dla mnie to powieść mocna, dojrzale napisana, z wyrazistym językiem i niezwykłym klimatem. Historia, którą warto smakować powoli, tak jak jesienny wieczór, kiedy świat cichnie i zostaje tylko to, co w nas najprawdziwsze.

Informacje dodatkowe o Październikowa rdza:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2025-09-10
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788383677903
Liczba stron: 416
Dodał/a opinię: Małgosia Brzeska

więcej
Zobacz opinie o książce Październikowa rdza

Kup książkę Październikowa rdza

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

"Dobiega do wielkiego drzewa i na chwilę przystaje. Przytula się do suchej i spękanej kory. Łapie kilka głębszych oddechów. Zaciska dłoń na srebrnym wisiorku. Słyszy szelest, coraz bliżej i bliżej. Zamyka oczy, próbuje nie wydać żadnego dźwięku, jak dziecko, które myśli, że może pozostać niezauważone, kiedy samo nic nie widzi. Słyszy sapanie, a może płacz. Czy to ona płacze, czy las? A potem przestaje słyszeć i zapada się w ciemność. "


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Jaśmina od snów
Agnieszka Kuchmister 0
Okładka ksiązki - Jaśmina od snów

Sokołów wciąż nie jest sielskim miejscem. W tajemniczych okolicznościach znika córka sołtysa, do pałacu wprowadzają się dziwni lokatorzy. W okolicy aż...

W korzeniach wierzb
Agnieszka Kuchmister 0
Okładka ksiązki - W korzeniach wierzb

Powiadają, że w korzeniach wierzb ukryty jest skarb, a strzeże go sam diabeł. Tyle że ten diabeł miewa czasem ludzką twarz… Historia rodziny, która...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy