Przyznam, że sporo czasu zajęło mi przeczytanie tego grubaska i nie dlatego, że książka liczy sobie ponad 600 stron, bo czytałam już nawet grubsze. Ale z powodu tekstu, który jest rozłożony na stronie w taki sposób, że strona prawie jest pozbawiona marginesów. Z tego powodu nie należy do najwygodniejszych w czytaniu. Moje oczy nie były zachwycone, denerwowałam się też tym, że aby doczytać linijkę do końca, musiałam bardzo rozkładać książkę, ale powieść warta była każdych poświęceń. Bo to kawał wyśmienitego high fantasy. Książka jest starannie przemyślana i dopracowana od A do Z. Świat przedstawiony zachwyca bogactwem, innowacyjnością i najwyższą jakością. Nie wiem, jak długo autor pracował nad swoją powieścią, ale wiem, że włożył w nią całe swoje serce, bo to po prostu widać. Szczególne brawa należą się autorowi za konstrukcję świata. Jest naprawdę ogromny, rozbudowany tak bardzo, że przydałaby się mapka, aby lepiej się w nim odnaleźć, a jej akurat zabrakło. Najważniejsze jest to, że poznajemy budowany od podstaw świat stopniowo, w trakcie toczących się wydarzeń. A i tak nie uzyskujemy pełnego jego obrazu, bo przecież mamy do czynienia dopiero z pierwszym tomem cyklu i jestem pewna, że ten różnorodny świat nie odkrył nadal wszystkich tajemnic i ma jeszcze wiele do zaoferowania. Zresztą, co to byłby za cykl, gdyby wszystkie karty zostały odkryte w pierwszym tomie, prawda?
Jestem zaskoczona tym, że nie ma w powieści „lania wody”, żadnych zapychaczy, żadnych zbędnych informacji. A trochę się ich spodziewałam, patrząc na grubość książki. Przyznam więc, że było to bardzo miłe dla mnie zaskoczenie. Do tego styl autora jest naprawdę przystępny i dobrze się tę książkę czyta. Trochę się zawsze obawiam high fantasy właśnie ze względu na szczegółowe opisy, ale przez tę książkę się płynie i czasem nawet jest żal, że trzeba tego grubaska odłożyć. Powieść wciąga jak piaski pustyni i angażuje tak mocno, że można na długi czas zapomnieć, że wokół nas w ogóle toczy się jakieś życie, a co dopiero próbować wziąć w nim udział. Do tego autor pisze w tak plastyczny sposób, że niejednokrotnie można odnieść wrażenie, że jesteśmy uczestnikami, a nie tylko obserwatorami toczących się wydarzeń. A trzeba przyznać, dzieje się w tej powieści wiele. I dzieje się szybko, albo w miarę szybko (to już zależy od indywidualnego podejścia czytelnika), bo akcja nie gna w zastraszającym tempie, jest bardzo dobrze wyważona. Ale są też momenty, w które przyspieszają bicie serca i wybijają napięcie już i tak napiętego czytelnika poza skalę.
W tej książce jest wszystko. Motyw drogi, nie tylko w dosłownym rozumieniu, ale też w sensie poszukiwania własnego ja, epickie walki, dość brutalne trzeba przyznać i znów również te oznaczające walkę z własnymi demonami, niepospolita magia, motyw pustyni, za którym osobiście nie przepadam, ale dzięki tej powieści pokochałam całym sercem. A oprócz tego, wspomniany już nietuzinkowy świat, jeszcze nie wspominani pełnokrwiści, wielowymiarowi bohaterowie, mnóstwo tajemnic do odkrycia, niesłabnące napięcie i silne emocje, które potrafią rozorać serce. A na deser niesamowity, duszny klimat, w którym stale wyczuwalna jest jakaś nieuchwytna tajemnica. Opowieść pisana jest z kilku różnych perspektyw, co daje nam możliwość poznania każdego z wiodących bohaterów znacznie lepiej niż gdyby opowiadał o nich ktoś inny. Przede wszystkim mamy wgląd w ich emocje i motywacje, dzięki czemu łatwiej jest nam zrozumieć ich postępowanie. Przez to też stają się bardziej ludzcy, prawdziwi i wiarygodni. Mamy w powieści modną ostatnio silną kobiecą postać, która na tle innych bohaterów wyraźnie się wyróżnia. Każdy z nich zresztą jest inny, różni ich pochodzenie, poglądy i zdobyte doświadczenie. Cieszy fakt, że postaci nie stoją w miejscu, ale zmieniają się, rozwijają z każdym rozdziałem coraz bardziej.
„Pieśń pustyni” to jedna z lepszych powieści high fantasy, jakie w ogóle w swoim życiu miałam okazję czytać. Niezwykle bogata, porywająca, intrygująca. Świetna! Już czekam na kolejny tom, a Wam gorąco tę powieść polecam.
Wydawnictwo: Initium
Data wydania: 2023-03-17
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 600
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
maitiri_books
Nie uciekniesz. Nie ukryjesz się. On już złapał twój trop. Wyjazd w Gorce miał być dla Alicji wytchnieniem od pracy, a wyświadczenie przysługi przyjacielowi...
Nie ma nic groźniejszego niż cud, a cudem jest Ziemia Święta.Średniowiecze, czas wypraw krzyżowych i walk o wyzwolenie Jerozolimy z rąk muzułmanów...