Po książce Przemysława Piotrowskiego "Piętno" spodziewałam się naprawdę wiele. Każdy kto czytał zachwalał tą powieść. Niedługo wychodzi kolejny tom. Ale czy książka sprostała moim oczekiwaniom?
Dwaj bracia, bliźniacy którzy nie wiedzą o sobie. Jeden wychowany w sierocińcu przez siostry zakonne, w którym musiał walczyć o przetrwanie, gdyż odbywały się tam bardzo złe procedery. Jednak Igor wyjechał i wbrew wszystkiemu stał się niezłym gliną. Twardym i nieustępliwym. Filip natomiast wychował się w bogatej rodzinie. Rozwija swój własny interes, ma piękną żonę oraz córkę. Jednak demon z przeszłości burzy ten spokój. I zaczyna się seria okrutnych morderstw. Wszystko wskazuje na obojga braci. Kto tak naprawdę jest katem a kto ofiarą?
Książka jest dość drastyczna. Opisy samego zabijania albo to co działo się z chłopcami w ośrodku chwilami mroziło krew w żyłach. Jednak czasem było tego za dużo. Miałam wrażenie, że co druga postać była albo ofiarą molestowania albo pedofilem. Sposób w jaki było prowadzone śledztwo oraz wszystkie procedury z tym związane wskazywały na mocne zafascynowanie się przez autora Zachodem. Nie jest to złe, ale rzuciło mi się w oczy. Styl w jaki została napisana książka był trochę toporny. Ale myślę, że z każdą kolejną powieścią będzie coraz lepiej. Niestety zakończenie przewidziałam i było dla mnie dość mocno naciągane. No bo jak morderca po dwóch zarobionych kulkach mógł jeszcze tak dobrze funkcjonować. Może i się czepiam, ale i tak uważam że książka była niezła i trzymała w napięciu. 12 sierpnia premiera drugiego tomu czyli Sfory. Jestem jej ciekawa 😀
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2020-03-25
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 464
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
pola84
Rok 2023. Europa powoli traci integralność, a wielomilionowa migracja muzułmanów z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu zalewa targany konfliktami kontynent...
Przeszłość upomni się o niego po raz ostatni. Zielonogórskie lato przerywa kolejna zbrodnia. Prokurator Brunon Kotelski zostaje bestialsko okaleczony...