Okładka książki - Pogoda pod psem

Pogoda pod psem


Ocena: 5.5 (12 głosów)
opis

"W życiu nie ma happy endów. Są tylko zbiegi okoliczności"

 

Codzienność Leopolda jest taka sama. Ta sama rutyna. Nawet zbliżające się święta nie są dla niego wyjątkowym okresem. Ale co jeśli te święta będą inne niż dotychczas? A wszystko zaczęło się od pewnego wyjątkowego kartonu.

 

Jest to książka, co do której mam trochę mieszane uczucia. W historii poznajemy kilku bohaterów i jest ich naprawdę bardzo dużo, co momentami wywoływało chaos i może już nie ze względu na samą ilość występujących bohaterów, ale ze względu na sposób ukazywania ich perspektywy. Każdy z bohaterów ma inną historię, inne życie i inne problemy, z którymi się zmaga. Dużo się tu dzieje i powiedziałabym, że momentami wręcz za dużo. Skakanie z tematu na temat. Czasami takie przeskoki, że minęła chwila kiedy byłam w stanie zorientować się o co tutaj chodzi i o kim jest dany fragment. Jest to częściowo życiowa książka, a z drugiej strony wiele sytuacji, które tu występują nie są dla mnie realne, a przynajmniej nie są realne w takim krótkim odstępie czasu. A co więcej, wiele występujących tu sytuacji, pokazuje że tak naprawdę wystarczyłoby porozmawiać. Po prostu porozmawiać i wyjaśnić sobie wszystko. Naprawdę, cały czas narzekać, a jednak nie potrafić powiedzieć na głos co się nie podoba?

 

To historia, która pokazuje, że na zmianę nigdy nie jest za późno, czego chociażby wyrazem jest sam główny bohater. Leopold, którego przemianę w ciągu całej historii wręcz cudownie się obserwowało. Początkowo trudny w obyciu człowiek, nie do końca dobry mąż i ojciec, ale przechodzący głęboką przemianę. Ale ktoś, kto nie zostawia bezbronnych zwierząt na pastwę losu nie może być złym człowiekiem, prawda? Zwłaszcza, kiedy poznaje się jego historię. Naprawdę, dalej po skończeniu lektury, nie potrafię zrozumieć postępowania jego zmarłej żony. No bo kurcze, jak ci coś się nie podoba, to starasz się porozmawiać, prawda? A nie udajesz, że wszystko jest okej, a potem się okazuje, że jest wręcz przeciwnie, czego wyrazem były dzienniki, które po sobie zostawiła. Polubiłam również Magdalenę. To kobieta, która wielu pomogła spojrzeć na wszystko z innej perspektywy. Która zawsze wie co powiedzieć i doradzić. Dodajmy do tego jeszcze Krystynę,, która również decyduje się na zmianę w swoim życiu. Niestety nie wszyscy bohaterzy wzbudzili moją sympatię. O ile, Agata początkowo wzbudziła pozytywnie uczucia, to o tyle Filip wręcz przeciwnie. Ma swoje kompleksy i dlatego tym bardziej nie potrafię zrozumieć dlaczego w taki obrzydliwy sposób wyrażał się na temat wyglądu kobiet. 

 

W toku historii pojawia się miłość i o ile relacja pierwszej, starszej pary podobała mi się, chociaż nie do końca użyłabym tu pojęcia miłość, to jednak relacja tych znacznie młodszych bohaterów powodowała, że nieraz łapałam się za głowę. W ogóle do mnie ten wątek romantyczny nie trafił i przede wszystkim pokazał, jak bardzo bohaterzy są niedojrzali. Z dnia na dzień decydują się być razem i oczywiście byłoby to okej, gdyby nie to, że po kilku dniach decydują się zaręczyć, a po kolejnych decydują się podjąć działania w celu powiększenia rodziny i to w tym przypadku nie chodzi wcale o psa. Do wszystkiego podchodzą lekko, bez żadnych przemyśleń. Zero poważnych rozmów, zero poważnych decyzji. Bo po co?

 

"Nic nie dzieje się po nic, jak mawiała babcia Agaty, co znaczyło, że należało się poddać życiu i czekać na kolejne propozycje"

 

Wszyscy bohaterzy poznają się dzięki tajemniczemu pudełku, w którym znalazły się szczeniaki. Fajne, ale teraz tak nagle okazało się, to wszyscy bardzo blisko siebie mieszkają i każdy na siebie wpada? Coś za dużo tych zbiegów okoliczności. Ponadto, w pewnym momencie te relacje stały się tak bardzo skomplikowane, że ciężko było się połapać kto jest czyją rodziną. A im bliżej końca, tego było znacznie więcej i nie ukrywam, że już miałam w pewnych momentach dość.

 

Sięgając po lekturę, oczekiwałam uroczej i świątecznej książki. Nie ukrywam, że atmosfery świąt w ogóle nie poczułam mimo, że akcja toczy się w tym okresie, co nie zmienia jednak faktu, że dosyć przyjemnie spędziłam czas z tym tytułem, mimo że oczekiwałam trochę czegoś innego. Moje serce skradły urocze szczeniaczki, których było tutaj naprawdę pełno. Smutno się od razu robi, kiedy człowiek sobie uświadamia jak wiele takich zwierzaków nie otrzymuje pomocy i są zostawione na pastwę losu. Tutaj postawa bohatera zdecydowanie była cudowna, bo nie tylko zaopiekował się zwierzakami, ale przede znalazł im dom. Miłego!

Informacje dodatkowe o Pogoda pod psem:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2025-11-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788383913100
Liczba stron: 360
Dodał/a opinię: ilovebook26

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna

więcej
Zobacz opinie o książce Pogoda pod psem

Kup książkę Pogoda pod psem

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Trzeci etap
Katarzyna Ryrych0
Okładka ksiązki - Trzeci etap

Zuzanna, przez rodzinę postrzegana jako ,,ta, której się nie udało", posiada skarb, na który mają chrapkę wszyscy kuzyni - stary dom w Beskidzie...

Philo kot w drodze
Katarzyna Ryrych0
Okładka ksiązki - Philo kot w drodze

Kot Philo, zwykły kanapowiec nie pierwszej młodości, zostaje wystawiony na próbę: kiedy jego ukochany pan zachorował - wzywa pomoc, po czym mdleje ze...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy