Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2017-05-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Małgorzata Styczeń
Debiutancka powieść Pauliny Świst „prokurator” odleżała na mojej półce dłuższy czas. Zbierałam się do jej czytania, niemniej jednak, gdy już się za nią zabrałam wiedziałam, że książka idealnie wpasowuje się w mój gust. Jest to połączenie akcji, przestępczości, seksu, romansu i ciętego języka. O autorce po napisaniu tej powieści zrobiło się naprawdę bardzo głośno.
Kinga jest młodą panią adwokat, której przyszło bronić w procesie „Szarego” – groźnego przestępcy, na którego polowano od dłuższego czasu. Niemniej jednak Kinga nie podjęła decyzji o obronie z własnej woli, a została do niej zmuszona. Dodatkowo kobieta znajduje się właśnie na zakręcie życia osobistego, co nie ułatwia jej egzystencji.
Łukasz to ambitny i przystojny prokurator, który za cel postawił sobie wsadzenie „Szarego”. Mężczyzna, który uwielbia swoją pracę i piękne młode kobiety. Jest typem, który łamie kolejne kobiece serca, nie przywiązując się na dłużej.
Losy tych dwojga splatają się, a ich temperamentne charaktery, wybuchowe osobowości i ambicje powodują bardzo ciekawy splot wydarzeń. Wiele zaskakujących zwrotów akcji, szokujących decyzji. Całość składa się na przemyślaną i świetnie napisaną książkę z ciekawą, choć niespotykaną historią.
Czy dwoje występujących przeciw sobie w obliczu sądu najwyższego ludzi ma szanse, aby się zaprzyjaźnić. Szczególnie, że ich znajomość nie zaczęła się na Sali rozpraw, a w zdecydowanie niecodziennych i bardzo niespodziewanych okolicznościach.
"Sitwa" Pauliny Świst to kolejny mocny tytuł w dorobku najgłośniejszej polskiej debiutantki ostatnich lat. Po bestsellerowej "Karuzeli" przyszedł czas...
To nie żarty, to nie przelewki, tu się dzieje, i to jak! W roku 2014 Daniel Wyrwa był jeszcze żołnierzem 6. Batalionu Powietrzno-Desantowego w Gliwicach...
„Udawajmy, że poprzedniego tygodnia nie było”
Nie bez przesady nazywają mnie aroganckim. Jeśli czegoś byłem w życiu pewien, to
tego, że mówi o mnie. W tym momencie poczułem, że mam w dupie to, czy ma szczęśliwy
dom, miłego męża, gromadę dzieci czy puchate szczenięta. Chciałem jeszcze raz mieć ją
pod sobą.
Więcej