Opowiada o Jagodzie ,która jakiś czas temu zerwała z swoim
chłopakiem Janem Andrzejem Kosem.Teraz często o nim myśli
lecz uważa że teraz jest wolna i nie ma ograniczeń.Jan prowadził
swoje życie bardzo fit. Chciał aby Jagoda też prowadził a takie życie.
Wypominał jej zawsze gdy jadła niezdrowe jedzenie.Poznajemy Jagodę
gdy wyrusza pociągiem do Gdyni na ślub swojej przyjaciółki.
W Gdyni poznaje przystojnego mężczyznę, który Ją zainteresował.
Przez zbieg okoliczności spotykają się nie raz.Co wyniknie z ich znajomości?
Jagoda jest porządną osobą ale lubi się zabawić.Ma ona super
przyjaciela Maćka , który wspiera ją i pomaga.Choć autorka
nie ma za bardzo wykreowanych bohaterów.
Książka jest pisana bardzo lekkim i prostym językiem.
Książka posiada schematy ,które są w większości romansów.
Nie znajdziemy w tej książce nic odkrywczego.
Ulubiony cytat:
– Halo, czy pani żyje?
W jego głosie było słychać zniecierpliwienie. Patrzył na mnie z lekkim
niepokojem. No oczywiście, gapiłam się na niego i mamrotałam pod nosem.
Pewnie pomyślał, że jestem psychicznie chora.
– Tak! A taksówkę z korporacji TaxiSpeed ja zamawiałam.
– Ja też.
– Ale ja byłam pierwsza!
– Czy ma pani na imię Ewa?
– Ewa? A co to…
– Ewa była pierwszą kobietą.
– Ale zabawne! – prychnęłam. – Jestem zmęczona, walizka jest ciężka, kółko
odpada, chcę się dostać do hotelu i odpocząć, a pan mi to uniemożliwia! –
warknęłam.
Książkę odebrałem/odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy
Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2019-02-13
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 280
Dodał/a opinię:
WikaKos Czyta Czyta
„ – Halo? – odebrał po trzech sygnałach.
W tle słyszałam jakiś hałas.
- Jesteś we Wrocku? – spytałam bez ogródek. – Błagam, powiedz, że jesteś!
- Eee, wracam z Katowic. Co się dzieje?
Teraz naprawdę chciałam zapłakać.
- Masz moje klucze od mieszkania?
- No tak, u siebie. Co się stało? Straszysz mnie, Jagoda… - Gdy mówił do mnie bez zdrobnień, to był sygnał, że się zdenerwował.
- Wyszłam wyrzucić śmieci. Jestem w samych gaciach. Zatrzasnęłam drzwi. Za czterdzieści minut powinnam być na Rynku, gdzie umówiłam się z Hugo Bosym – brzmiałam ponuro.
- Jagódko… - Maciek chyba próbował panować nad śmiechem. – Oj, Jagódko Borówko…
- Dobra, nie udław się tym tłumionym rechotem. Tylko się pospiesz. Ale jedź ostrożnie.”
Dilerka Emocji w gęstej od uczuć opowieści o ludziach, którzy nie mają nic do stracenia – poza miłością życia. Kiedy Milena odeszła bez słowa...
Nikt nigdy tak na mnie nie patrzył.Jakby widział.Tylko.Mnie.Kamila Serenowicz za rok zdaje maturę, mieszka z matką w Sopocie, kocha muzykę i swój ogród...
„Tak, Jagoda. Jagoda Borówko. – Wyciągnęłam rękę, którą on czym prędzej ujął.
- Nie żartuje sobie pani ze mnie?
-Ależ skąd!
- No dobrze… - odparł z ociąganiem. Nie był pierwszą osobą, która w ten sposób reagowała na moje imię i nazwisko. – Bardzo smakowicie się nazywasz.
- A ty?
Skoro już przeszliśmy na mniej oficjalną formę, ja także zamierzałam się czegoś o nim dowiedzieć.
- Ja?
- Tak.
Drgnął mu kącik ust. Mocniej ścisnął moją dłoń, którą wciąż trzymał.
- Hugo Bosy.
- Jasne.
Przewróciłam oczami, wyrwałam rękę i zamierzałam zeskoczyć z murku. Przytrzymał mnie. Czułam jego duże dłonie na swojej talii.
- Dlaczego ja mam ci wierzyć a ty mi nie?
- Hugo Bosy? Może Hugo Boss?
- Nie, tak jak powiedziałem. – Uśmiechnął się.”
Więcej