Jeśli chcesz się dowiedzieć co jest w życiu ważniejsze marcepan czy kromka chleba koniecznie sięgnij po tę książkę.
Kiedy po raz czwarty wracam do świata wykreowanego przez Agnieszkę Zakrzewską, czuję się, jakbym wchodziła do dobrze znanego, pachnącego kawą i tulipanami amsterdamskiego mieszkania. "Spotkajmy się w Amsterdamie" to kontynuacja losów Agnieszki, której historia splata się z urokami tego niezwykłego miasta – i choć czas płynie, wydaje się, że ona sama nie bardzo chce za nim nadążyć.
🌷 Wydanie, które zachwyca
Zacznę od tego, co bookstagram kocha najbardziej – wizualna strona książki jest przepiękna! Barwione brzegi z tulipanami, które robią największe wrażenie gdy wszystkie 4 części leżą obok siebie. Okładki do siebie nawiązują, a przyjemne ilustracje w środku dodają smaku. To jedna z tych książek, które aż chce się fotografować. I tak wielokrotnie to powtarzałam jestem osobą wybierającą książkę po okładce i te brałabym w ciemno. Będą też idealne na prezent.
🌍 Amsterdam jako bohater drugoplanowy
Autorka po raz kolejny pokazuje mniej oczywiste oblicze Amsterdamu i samej Holandii. W tej części też pojawia się kilka fascynujących ciekawostek historycznych i kulturowych. Jeśli planujesz podróż w to miejsce koniecznie przeczytaj.
👩🦰 Bohaterka, która nie dorasta
Tu jednak muszę się zatrzymać. Choć z sentymentem śledzę losy Agnieszki od pierwszej części, mam wrażenie, że jej emocjonalny rozwój utknął w miejscu. Mimo upływu lat, nadal reaguje impulsywnie, jej decyzje kierowane są zawsze sercem. Z jednej strony to czyni ją ciepłą i bliską, z drugiej budzi czasem frustrację, gdy kolejny raz wpada w te same schematy. Czytelnik chciałby zobaczyć, że doświadczenia czegoś ją nauczyły. Bo czy warto całować namiętnie sąsiada, gdy ma się męża i dzieci, szczególnie jeśli w danym tygodniu z mężem spędziło się upojną noc?
❤️ Czy warto?
To powieść idealna na spokojny weekend z kawą i kocem, szczególnie dla marzycieli. Zobaczycie w niej odrobinę odrębną kulturę. Sporo wzlotów serca. No i w końcu odkryjecie kro stał za otruciem kota i pogróżkami.
Za klimat, wydanie i ukochany Amsterdam – duży plus. Za brak rozwoju postaci – lekki niedosyt. Ale mimo wszystko – warto dać się porwać tej podróży, choćby tylko oczami wyobraźni.
Wydawnictwo: Flow
Data wydania: 2025-04-29
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 368
Dodał/a opinię:
Diana Wiszniewska
Po wyjeździe Rosetty stery w Zielonej Łyżce przejmują jej holenderscy siostrzeńcy. Sympatyczni, nieco roztrzepani młodzieńcy szybko zjednują sobie okolicznych...
Mroczna miłość, kłamstwa i samotność. Czy nienawiść może być lekiem na traumy przeszłości? Leo zdaje się mieć idealne życie: luksusowy apartament, najdroższe...