podróż
przez życie całe
mrzonką jest
i niebywałe
jak kończy się
i serce kruszy
jak rozpada się
i sięga duszy
końce zaplecione
na wątłe oddechów nici
mocno się wrzynają
ludzie w sobie tak skryci
w złym świecie się szukają
i drepczą swoimi krokami
o dobru zapominając
i chowają się za maskami
nadzieję odbierając
tej winy nie można zmyć
tego grzechu przebaczyć
w smutku życia tylko tkwić
siebie ciemnością naznaczyć
można tylko się skryć
i można prawdę zobaczyć
nadzieja jedyna to rozumieć
odnaleźć siebie pośród tłumów
nadzieja jedyna to umieć
usłyszeć siebie wśród szumów
nadzieja jedyna
to szansę odnaleźć
tam, gdzie wiary zabrakło
nadzieja jedyna
to nie oszaleć
kiedy się życie rozpadło
To nie było łatwe. Nie było. Przejść przez tę książkę. Zrozumieć. I zabrać z niej jak najwięcej dla siebie. Początek nie chciał mnie zachwycić. Wręcz jakby odpychał. Starał się powiedzieć - uciekaj, póki nie zabrnęłaś dalej. Ale ja uparta jestem. Nie odpuszczam. Chciałam więcej. Bo nadzieja na coś mrocznego we mnie żyła. I dobrze, że mogłam te podróż literacką przeżyć w całości. Ten mrok pochłonął moje zmysły. Warto nie odpuszczać.
Życie złożone z czynów. Przeżyć. Końców. Żalów. Istnienie powstałe z dni. Nocy. Sukcesów. Upadków. Każda droga jest inna. Ile ludzi, tyle głosów. Ile ludzi, tyle grzechów. Win. Mroków. Czarnych pomroków. I te nadzieje odebrane. I te czyny niezapomniane. Sumienia krzyki. Te ciemne płomyki. Nie ma już wiary. Wiara odeszła. Człowiek już siebie nie ma. Bo dusza odeszła. A ciało, choć żywe, jak martwe jest.
Trudno mi podpiąć tę powieść pod konkretny gatunek. Czuję ją najbardziej jako psychologiczną rozprawę nad istotą człowieka. Nad ludzkimi wyborami, które wyznaczają ścieżki życia i prowadzą ku końcowi. Zaskoczył mnie styl tej historii, tak odmienny od poprzednich książek autora. Pełen metafor, pełen myśli i rozważań. I choć było to ciekawe doświadczenie, wolę Marka Stelara w tej kryminalnej wersji.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2025-07-16
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 432
Dodał/a opinię:
Olga Majerska
GDYBY MISIEK WIEDZIAŁ CO GO CZEKA W NADCHODZĄCE ŚWIĘTA, NAJPRAWDOPODOBNIEJ WŁAŚNIE WYJEŻDŻAŁBY ZE ŚWIERADOWA W DOWOLNIE OBRANYM KIERUNKU, BYLE NIE W...
Szczecin, rok 2010. Robert Krugły, oficer Komendy Wojewódzkiej Policji, oraz prokurator Mateusz Michalczyk próbują wyjaśnić sprawę dwóch niemal identycznych...