ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗙𝗲𝗻𝗶𝗸𝘀
Choć już wcześniej przekonałam się o talencie Magdaleny Wali, to 𝑆𝑒𝑘𝑟𝑒𝑡𝑦 𝑝𝑎ł𝑎𝑐𝑢 pozwoliły mi odkryć pisanie autorki w zupełnie nowym świetle. Najpierw moją uwagę przyciągnęła wyjątkowa okładka, która od razu obiecywała niezwykłą historię, a zaraz potem wciągnęła mnie opowieść snuta z lekkością i wdziękiem. To właśnie ten rodzaj książek cenię najbardziej. Dwie kobiety, dwa czasy, dwie perspektywy i jeden pałac, którego mury skrywają więcej tajemnic, niż można się spodziewać. Jedno wydarzenie odmienia życie Liliany, a po latach także Oliwii, która trafia na zapisane kartki ukryte w starej komodzie. Co naprawdę łączy losy obu kobiet? Jakie sekrety przeszłości mogą wpłynąć na teraźniejszość? Liliana i Oliwia od pierwszych stron zyskały moją sympatię, bo bije z nich autentyczność, dzięki której trudno oderwać się od ich historii. Magdalena Wala pokazuje, jak niezwykle potrafi łączyć przeszłość z teraźniejszością, dodając do tego nutę romansu, obyczajowych realiów i tajemnicy. Dzięki temu książka wciąga, porusza i skłania do refleksji nad tym, co w życiu liczy się naprawdę.
Oliwia, tuż po tym jak w swojej sypialni nakrywa narzeczonego na zdradzie, odwołuje ślub na dwa tygodnie przed ceremonią. Cały misterny plan na przyszłe życie z ukochanym rozsypuje się w jednej chwili niczym domek z kart. Kobieta nie ma najmniejszej ochoty tłumaczyć się komukolwiek, nawet najbliższym, dlaczego rozstała się z narzeczonym tuż przed ślubem, a zwłaszcza swojej apodyktycznej babci, która zawsze wie wszystko najlepiej. Zagubiona i zraniona ucieka od rodziny i podejmuje pracę w browarze prowadzonym przez kuzyna. Tam, podczas renowacji starej komody, natrafia w jej szufladach na kartki z pamiętnika Liliany, swojej prababki.
Liliana w 1938 roku, wbrew sprzeciwom matki i braci, rozpoczyna pracę w browarze ojca. Matka, podobnie jak jej dwaj starsi synowie, robi wszystko, by za niesubordynację uprzykrzyć dziewczynie życie. Na szczęście Liliana ma ogromne wsparcie w ojcu, który dostrzega jej zaangażowanie w sprawy browaru, w przeciwieństwie do synów. Niekiedy dziewczyna myśli, by odpuścić i podporządkować się matce, lecz wie, że gdy to zrobi, stanie się bezwolną marionetką w jej rękach. Tymczasem coraz żywiej bije jej serce dla Alberta, pracownika ojca, dzięki którego opowieściom odkrywa w sobie prawdziwą pasję do warzenia piwa. Niestety, tej pasji nie przejawia żaden z braci, którzy wolą prowadzić hulaszczy tryb życia i trwonić ciężko zarobione przez ojca pieniądze. Matka Liliany nie jest lepsza, ponieważ dla niej pozycja i stroje liczą się bardziej niż dobro córki, którą za wszelką cenę chciałaby wydać za mąż za dużo starszego mężczyznę, byleby czerpać z tego korzyści, podobnie jak jej synowie.
Liliana, przy aprobacie ojca dla swojego wyboru, zaczyna snuć marzenia o przyszłości u boku Alberta. Matka zaś ciągnie ją ze sobą na kolejne spotkania towarzyskie, na których dziewczyna niemal potyka się o kandydata wybranego przez nią. Liliana nie zamierza przyjmować jego oświadczyn, a wkrótce opiekunka przekona się, że córka nie jest przedmiotem, którym można handlować dla własnych korzyści. Pałac, choć elegancki, nie jest dla Liliany domem, bo brakuje w nim rodzinnego ciepła. Dla niej jest złotą klatką i nie może się doczekać chwili, kiedy będzie mogła go opuścić. Budynek stanowi jedynie miernik luksusu i pozycji dla rodziny. Liliana chciałaby mieszkać gdziekolwiek, byle razem z ukochanym, to z nim pragnie stworzyć prawdziwy dom.
Autorka ukazuje niekorzystną sytuację Liliany z innej perspektywy, bo w tamtych czasach to zwykle ojcowie, jako głowy rodziny, decydowali o tym, kogo ma poślubić córka. Tutaj jednak to matka pozbawiona jest wszelkich skrupułów. Kupczy córką jak towarem, zupełnie nie biorąc pod uwagę jej uczuć.
Współcześnie Oliwia i Nathaniel, Amerykanin o polskich korzeniach, pracownik jej kuzyna, coraz bardziej zacieśniają swoją relację. Nat nie kryje swojego zauroczenia Oliwią, natomiast ona ze zdziwieniem zauważa, że myśli o jej byłym narzeczonym oraz odwołanym ślubie, zastępują te o Nathanie. Wspólnie odkrywają fascynującą historię browaru w Warach, a przy okazji także historii rodziny Oliwii. Jak się ma później okazać, także rodziny Nata. Niestety ta sielanka nie mogła trwać wiecznie, bo Nat miał swoje zobowiązania w Ameryce, a ona nie zamierzała opuszczać Polski.
Autorka prowadzi opowieść w dwóch równoległych wątkach czasowych, które na pierwszy rzut oka łączy jedynie pasja do browarnictwa. Liliana musi zmagać się z wolą matki, obowiązującymi normami i ograniczeniami narzuconymi przez społeczeństwo, podczas gdy życie Oliwii, dotąd starannie uporządkowane, nagle wywraca się do góry nogami. Obie kobiety stają przed trudnymi decyzjami i muszą zmierzyć się z ich konsekwencjami.
Bardzo podobała mi się kreacja obu bohaterek. Liliana to młoda kobieta pełna odwagi i niezależności, która wbrew sprzeciwom matki i braci decyduje się pracować w browarze ojca. Nie chce podporządkować się rodzinie ani stać się bezwolną marionetką, kieruje się własnym sercem i pasją do warzenia piwa. Silna i świadoma społecznych ograniczeń, zmaga się z presją rodziny, która nie potrafi zrozumieć jej wyborów, ale jednocześnie potrafi czerpać wsparcie od ojca i odnaleźć w sobie determinację do działania. Liliana żelazny kręgosłup zawdzięczała ojcu. Pomimo że wychowała się w pałacu, nie wahała się planować swojej przyszłości z Albertem, który był zaledwie robotnikiem w browarze ojca.
Współczesna bohaterka Oliwia nie boi się podejmować trudnych decyzji, choć wymaga to od niej odwagi i wyjścia ze strefy komfortu. Ceni autentyczność i szczerość, a jednocześnie zmaga się z presją rodziny i ich oczekiwaniami. Praca w browarze kuzyna staje się dla niej miejscem nie tylko odkrywania rodzinnej historii, ale także przestrzenią, w której może odnaleźć siebie i swoje pasje. Jest silna wewnętrznie, choć niepozbawiona wątpliwości i wrażliwości, dla której odkrywanie sekretów przeszłości staje się impulsem do własnego rozwoju i przewartościowania życia.
Gdy na etykietach warowskiego piwa pojawił się ognisty ptak, można było stwierdzić, że Krzysiek i jego ojciec po latach doprowadzili browar do odrodzenia. Oliwia żałowała, że ludzie nigdy nie poznają fascynującej historii kryjącej się za powstaniem rysunku feniksa. Satysfakcjonował ją jednak fakt, że ptak po latach pojawił się na etykietach firmy, dla której został stworzony.
Nie potrafiłam się zdecydować, czy bardziej fascynowała mnie przeszłość, czy teraźniejszość w tej opowieści. Jedno było dla mnie pewne. Dawne wydarzenia miały ogromny wpływ na losy współczesnych bohaterów i domagały się wyjaśnienia. Przeszłość powróciła w postaci starych zapisków odnalezionych w komodzie, które opowiadały zarówno o historii browaru, jak i o niespełnionym uczuciu.
Zachwycił mnie sposób, w jaki autorka połączyła te dwa światy. Historia płynie lekko, a tło historyczne i społeczne zostało oddane z dużą wiarygodnością. Szczególnie zaciekawił mnie wątek rodzinnego browaru i tajniki produkcji piwa, o których dowiedziałam się przy okazji lektury. To rzadko spotykany motyw, który nadaje powieści wyjątkowego charakteru.
Duże wrażenie zrobił na mnie także stary pałac, który odgrywa w historii nie mniej ważną rolę niż bohaterowie. Był świadkiem dawnych wydarzeń i przez lata czekał, by odzyskać swój dawny blask. Jego mury kryją tajemnice, które nadają całej opowieści niepowtarzalny klimat.
Całość powieści jest tak skonstruowana, że wątki przeplatają się ze sobą w sposób naturalny i spójny. Pod koniec zrodziły się we mnie refleksje. Szczególnie zakończenie jednej z historii wywołało we mnie smutek, ale jednocześnie utwierdziło mnie w przekonaniu, że opowiedziana przez autorkę historia była warta mojej uwagi. Lubię, gdy lektura książki zapewnia nie tylko rozrywkę na wysokim poziomie, ale także dostarcza wiedzy i skłania do przemyśleń.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2025-08-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 350
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Halina Więcek
Drugi tom przejmującej serii "Między jeziorami". Wojna się kończy... Kto zapłaci najwyższą cenę za przegraną III Rzeszy? Kilka tygodni po rozstaniu z...
Kobieca historia walki o wolność i miejsce w świecie zdominowanym przez mężczyzn. Kończy się I wojna światowa. W Zasławowie, majątku należącym do rodziny...