„Nigdy wcześniej nie przyjaźniłem się z żadną kobietą, więc nie miałem pojęcia, że może to być takie ekscytujące. Tym bardziej nie miałem zamiaru pozwolić na to, żeby pożądanie rzuciło mi się na mózg. Z jakiegoś powodu bardzo potrzebowałem tej dziewczyny w swoim życiu”
Delaney i Connor.
Dwudziestosiedmiolatka, którą wciąż traktuje się jak dziecko i trzydziestolatek, który swoim dziecinnym i niesportowym zachowaniem pokazuje jak niedojrzałym potrafi być. Jedno robi pod presją, to co powinno robić z pasją, drugie chce na lodzie załatwiać porachunki urażonej dumy. Oboje sportowcy, a mają tak rożne podejście do swoich dyscyplin.
On to kocha, ona nie cierpi. On ogromy, ona malutka.
Ich drogi łączą się, gdy Connor musi odbębnić karę wymierzoną przez trenerea ( notabene jej ojca ),za kolejne niesportowe zachowanie, gdy Delaney właśnie kończy swój wyczerpujący trening.
Co wieczorne wpadanie na siebie, w końcu zacieśnia ich więzi i tak dwa totalnie różnie charaktery, których łączy właściwie tylko sport wykonywany na lodzie, zaczynają się intrygować i przyciągać. Wspólnie spędzany czas sprawia, że oboje otwierają się przed sobą, a założona z góry przyjaźń niebezpiecznie zaczyna się ocierać o emocje, atencją i pożądanie. A gdy jeszcze do tego wszystkiego do gry wchodzi nieproszona i znienawidzona przeszłość, sprawy mogą tak samo co sie skomplikować, tak samo wejść na całkiem inne tory. Na tory, które mogą prowadzić do uświadomienia sobie, tego przed czym wcześniej, tak zacięcie się bronili, a co może okazać sie jedyne i wyjątkowe, choć nie bez wyrzeczeń.
Czy tych dwoje ma szanse na coś więcej niż przyjaźń?
Czy uda im sie wygrać z demonami przeszłości?
O tym oczywiście musicie przekonać sie sami.
Bardzo lubię styl Igi Daniszewskiej. Podoba mi się jej nietuzinkowy sposób prowadzenia fabuły, docieranie się i zbliżanie do siebie bohaterów, a najbardzej to jak zaczynają powolutku uświadamiać sobie pewne tak dalekie i nieoczywiste dla nich sprawy.
Humor, przeplatany z prawdziwymi emocjami.
Rodzące sie uczucia i pożądanie tak silne, że ich natężeniem i siłą, aż sami bohaterowie są zszokowani. A do tego nagle zwroty akcji i zaskakujące, mrożące krew w żyłach, niebezpieczne sytuacje i mroczne postacie, pojawiające się znikąd.
I choć lodowy tytuł może przyprawić nas o dreszcze, to, to nieokiełznane pożądanie, które w końcu ich dopada, może przyprawić niejednego czytelnika o mocne rumieńce i rozgrzać aż do czerwoności.
Należy wspomniec o tym jak wyraźnie widać zamiłowanie autorki do hokeja, bo cała aura i sportowy charakter fabuły niemalże zabiera nas na trybuny.
Reasumując, „Skruszyć lód” to kolejna książka autorki, którą, jak każdą poprzednią jej autorstwa, gorąco polecam i oczywiście następne bezapelacyjnie biorę w ciemno.
Choć książka nie należy do tych krótkich, to czuję odrobinę niedosytu tej dwójki, a i totalnie oczarowała mnie zadziorna i jedyna w swoim rodzaju siostra głównej bohaterki, będąca prawie przez cały czas „wrzodem na d… głównego bohatera ;-)))
Toteż z chęcią przeczytałabym jej osobistą historię.
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2023-06-28
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 357
Dodał/a opinię:
EroticBooksLover
I kto tu jest diabłem? Iga Daniszewska Kolejny fenomenalny romans autorki Szpilek z Wall Street! Erin Haines pracuje w firmie architektonicznej swojego...
Trzydziestodwuletnia Hazel Smith od roku jest bezdomna. Kobieta nie pamięta, jak wyglądało jej życie, zanim trafiła na ulicę. Pewnego dnia poznaje Willow...