Lubię sięgać od czasu do czasu po książki polskich autorów. Mam już kilku swoich ulubionych po których sięgam ślepo, lecz cały czas poszukuję nowych. Gdy zobaczyłam książkę „Słodki smak marzeń”, to stwierdziłam, że chcę ją przeczytać. Nie ukrywam, że duży wpływ na moją decyzję miała okładka. Taka żywa i wiosenna sprawiła, że zatęskniłam za słońcem i chciałam sprawdzić, czy historia przeniesie mnie do ciepłych dni.
Książka „Słodki smak marzeń” nie przeniosła mnie do ciepłych dni, ale ukazała mi ciekawą historię. Bardzo szybko wciągnęłam się w czytanie tej pozycji. Bez problemu przeczytałam ją w jeden wieczór. Styl autorki jest bardzo przyjemny i tylko ułatwia wsiąknięcie. Historia Laury Kosińskiej wydała mi się interesująca i chciałam się dowiedzieć, jak się rozwinie oraz jak się zakończy. Znalazłam w niej kilka drobnych błędów oraz małych szczegółów, które mnie irytowały, jednak całość będę wspominać dobrze.
„Słodki smak marzeń” to ciekawa książka. Ktoś mógłby powiedzieć, że jest to typowy romans, gdyż od początku wiadomo, że ta kobieta będzie z tym mężczyzną. Ja tak nie uważam, ponieważ droga do zejścia się tych dwojga jest nietypowa. Tych dwoje musi pokonać pewne lęki, które siedzą w nich od lat. Zakończenie tej książki wbiło mnie w fotel. Spodziewałam się samej słodyczy, a autorka mnie zaskoczyła i teraz niecierpliwie czekam na kontynuację.
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2021-04-14
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 328
Dodał/a opinię:
aaniaa1912
Młoda nauczycielka Laura, z miłości do męża pochodzenia żydowskiego, podejmuje drastyczną decyzję i dobrowolnie przeprowadza się do jego rodziny w łódzkim...
Świat Laury rozpada się na milion odłamków. Kobieta nie może otrząsnąć się po stracie i gdy nie ma już nadziei na odnalezienie sensu życia, nieoczekiwanie...