Nie ukrywam, że jesień nie należy do moich ulubionych pór roku, jednak za sprawą niektórych książek stwierdzam, że polubienie jej nie jest niemożliwe. Jedną z nich jest powieść obyczajowa „Smak dojrzałych jabłek” Karoliny Wilczyńskiej, w której nie tylko panuje jesień, ale i można porównać tę porę roku do pewnego etapu w życiu bohaterów tej książki. Jeśli ciekawi Was ich historia, to zapraszam na recenzję!
Lidia, jako dobiegająca do pięćdziesiątki dojrzała kobieta ma poukładane życie i męża lekarza, z którym mieszka w pięknym domu. Wydaje się, że posiada wszystko to, co jest potrzebne do szczęścia, jednak Lidia coraz częściej odczuwa, że czegoś jej brak. Jej mąż całą energię poświęca pacjentom, a jej córka wyprowadziła się do Londynu, dlatego czuje się ona samotna i tęskni za odrobiną uwagi. W końcu Lidia postanawia zrobić coś dla siebie. Jakie zmiany w jej życiu przyniesie wyprowadzka z tego pięknego domu? Czy uda jej się znaleźć szczęście?
Z kolei Witold ma młodą żonę i dwoje dzieci. Kocha swoją rodzinę najbardziej na świecie, jednak ciężko mu pogodzić życie rodzinne z pracą. Sprawia to, że mężczyzna żyje w stresie i frustracji. Pragnie znaleźć spokój i tym sposobem coraz częściej odwiedza swoją samotną osiemdziesięcioletnią ciotkę Bogumiłę. Pewnego dnia poznaje u niej Lidię... Jak dalej potoczy się ta znajomość? Czy ich spotkanie to tylko chwilowe zauroczenie, czy może początek nowego, lepszego rozdziału w życiu?
W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Rozdziały są krótkie, opisują losy Lidii, Bogumiły i Witolda, które po jakimś czasie splatają się ze sobą. Każda z tych osób jest inna, Lidia pragnie bliskości i zrozumienia, Witold chce zaznać chwil oddechu, a Bogumiła w swojej samotności potrzebuje towarzystwa. Życie tych trzech osób uświadamia czytelnikowi to, jak ważne są rozmowy w związku oraz wspólnie spędzanie ze sobą chwil, a także towarzystwo drugiej osoby w zwykłym codziennym dniu. Książka ta mówi również o tym, że nigdy nie jest za późno na zmiany, nawet na tym etapie życia, który został w niej porównany do jesieni. Według mnie historia ta zakończyła się szczęśliwie i rozsądnie. Ogólnie myślę, że w powieści tej jest mnóstwo mądrości życiowych i dzięki niektórym dialogom bohaterów, można z niej wynieść wiele przydatnych lekcji. Z kolei jej spokojnie rozwijająca się akcja i panujący w niej jesienny klimat sprawi, że dzięki niej miło spędzicie te jesienne dni.
„Smak dojrzałych jabłek” jest bardzo mądrą i interesującą powieścią obyczajową w sam raz na jesienny wieczór. Na przykładzie bohaterów przypomina ona o tym, jak ważne jest to, aby zadbać o swoje szczęście oraz odnaleźć swoją drogę w życiu. Przypomina również o tym, że bardzo ważne jest to, aby dbać o swoje relacje, które z czasem mogą stać się nijakie. Tak więc, bardzo polecam Wam tę książkę, myślę że warto poznać opisaną w niej historię.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2025-09-10
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 368
Dodał/a opinię:
Martyna90210
Odkryj Wrzosową Polanę otuloną białym puchem, gdzie mimo mrozu znajdziesz ciepło i szczęście. Diana kończy warsztaty mikołajkowe i zamyka pracownię...
Historia dwojga zupełnie różnych ludzi, których ścieżki połączyły się na siedem dni. Wakacje na wyspie wiecznej wiosny mają być dla Klary i jej partnera...