Julia Czerny wiedzie sobie spokojne życie i zajmuje się sprawami prawnymi spółek. Kłopoty zaczynają się gdy jej nastoletniemu synowi grozi sprawa karna za pobicie. Nasza bohaterka potrzebuje adwokata z prawdziwego zdarzenia, który zna się na takich rzeczach. I gdzie trafia ? Do znanej już wszystkim kancelarii Maxellon & Bojarska. Okazuje się iż zachowanie syna Julki ma związek z jego ojcem, którego chłopak szuka. Matka nie powiedziała mu do tej pory kim on jest. Więc Łukasz postanowił sam go odnaleźć i przez to znalazł się w niebezpiecznym towarzystwie. Jak to się dla niego skończy ? Znajdzie to czego szuka ? Dlaczego Julka ukrywa tożsamość ojca ?
„Luca” Lucjana Złotnickiego mieliśmy okazję poznać go w poprzednich tomach więc co nieco o nim wiemy. Niby biznesmen ale tak naprawdę człowiek groźny i tajemniczy. Nikt nie jest wstanie przeszkodzić mu w realizacji swego planu. Od wielu lat żyję swoją misją i musi doprowadzić ją do końca. Co takiego się wydarzyło że do tej pory nie może przestać o tym myśleć. Jaki to ma związek z Julką i jej synem ? I co mają do tego Ksenon i Ramzes ?
Kolejna książka autorki, którą musiałam mieć jak tylko się o niej dowiedziałam. Bohaterowie jak zwykle są świetnie wykreowani i mają swoje charaktery. Potrafią walczyć o swoje i utwierdzają nas w przekonaniu iż poradzą sobie w wielu trudnych sytuacjach. Nie mogło oczywiście zabraknąć naszych ulubieńców z poprzednich części co bardzo mnie to cieszy. Tajemnica z jeziorami otrzymała swój finał. Czekałam i się doczekałam. Ale takiego obrotu spraw się nie spodziewałam. Jestem zaskoczona i nadal myślę o zakończeniu całej historii. To była niesamowita przygoda i szkoda że już dobiegła końca.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2022-06-29
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Anitka_170
Czasem miałem dosyć własnych kłamstw. Oblepiały mnie jak jakiś pierdolony kokon. I chwilowo nawet to, że ich cel był słuszny, nie miało wpływu na to, że czułem się jak gnida.
Przez chwilę wydaje się, że życie całej trójki wróciło na w miarę normalne tory... Ale tylko przez chwilę. Znowu zaczynają ginąć ludzie, znowu każdy...
To nie żarty, to nie przelewki, tu się dzieje, i to jak! W roku 2014 Daniel Wyrwa był jeszcze żołnierzem 6. Batalionu Powietrzno-Desantowego w Gliwicach...
Zawsze żałowałam, że nie miałam okazji, żeby się z nim pożegnać. Rozjebał wszystko tak nieoczekiwanie i w tak epickim stylu, że spadło to na mnie jak grom z jasnego nieba.
Więcej