Okładka książki - Wigilia ze skutkiem śmiertelnym

Wigilia ze skutkiem śmiertelnym


Ocena: 4.33 (6 głosów)
opis

"Życie bywa okrutne na wiele przerażających sposobów."
To już trzecia świąteczna książka, z którą postanowiłam się zmierzyć.
Tym razem historia opowiedziana przez Iwonę Banach, która niejednokrotnie potrafi rozbawić do łez. "Wigilia ze skutkiem śmiertelnym" to komedia kryminalna, i jak sam tytuł wskazuje, dotyczy wydarzeń związanych z tym pięknym, przedświątecznym dniem...
Miłka związana była z Karolem, lecz nie był to dobry związek, lecz dziewczyna dopiero przejrzała na oczy, gdy jej chłopak za namową mamusi zażądał od nie podpisania... intercyzy. Przecież to ona pracowała jak wół aby niby narzeczony mógł się realizować (za jej pieniądze) i mieszkał w jej mieszkaniu. 
Okazało się, że Karol wygrał los na loterii i został milionerem, więc troskliwa mamusia wymyśliła, że to co jest Miłki to jest wspólną ich własnością, lecz to co należy do Karola to już jest tylko własnością jej syneczka, no i oczywiście także jej. Jest w końcu jego matką. Nawet zarezerwowała już lokal na uroczystą kolację, zaprosiła gości i w wigilijny wieczór Karol oficjalnie ma się oświadczyć Miłce.
Po ochłonięciu z zaskoczenia tą niespodziewaną sytuacją Miłka powiedziała nie i kazała Karolowi wyprowadzić się z jej mieszkania. Nie ma zamiaru brać udziału w tej kolacji i udaje się do babci aby się po prostu napić z rozpaczy i żalu. Nie przyszło jej nawet na myśl, co może jeszcze gorszego ją czekać w tę niby spokojną, cichą noc...
Jednak uroczysta kolacja zwołana przez niedoszłą teściową Miłki trwa w najlepsze i wszyscy maja nadzieję, że dziewczyna przejrzy na oczy i przyjdzie.
"Cała misternie przygotowana impreza stała się natychmiast jedną wielką popijawą.
Większość piła z powodu Karola (zazdrość suszy), część z powodu Miłki (wściekłość też), a byli i tacy, którzy pili, bo było za darmo."
W miasteczku pojawia się w tym samym czasie diabeł o imieniu Lucjan, którego ojciec wysłał aby poszukał sobie żony...
Zabawa się zapowiada przednia, bo niesamowity splot wydarzeń i absurdalnych pomyłek prowadzi do niezłego galimatiasu, ale dla czytelników do niezłej zabawy. Ta wigilia nie będzie taką tradycyjną, zwykłą kolacją, którą spędza się przy stole, dzieli opłatkiem a później idzie na pasterkę..., tu niemal wszystkie tradycje zostaną złamane, kłótni i nieporozumień będzie aż nadto a na dokładkę jeszcze niecodziennie ubrany nieboszczyk w chłodni.


"Na pasterkę wyszli wszyscy, bo inaczej nie wypadało. Dotarli nieliczni. Część postanowiła przeczekać na ławeczkach w okolicznym parku, a potem wrócić i się dopić."
Mam nadzieję, że takich wrażeń nie mamy w swoich domach, bo te wszystkie "atrakcje" mogłyby spowodować palpitacje serca.
Dodam na koniec, że wyrabiając drożdżowe ciasto będę wspominać do czego posłużyło w ośrodku dla osób zamożnych, chociaż może znerwicowanych.
"Nawet nie przyszłoby mi do głowy, żeby tak je stosować. Czego to ludzie nie wymyślą..."
Sprawdźcie sami, jak można spędzić wigilijny wieczór w stylu Iwony Banach.
Polecam dla relaksu.

Informacje dodatkowe o Wigilia ze skutkiem śmiertelnym:

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2022-10-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788367343718
Liczba stron: 336
Dodał/a opinię: Myszka77

więcej
Zobacz opinie o książce Wigilia ze skutkiem śmiertelnym

Kup książkę Wigilia ze skutkiem śmiertelnym

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Wyło. Chichotało. Wrzeszczało po nocach, słychać było też przerażający płacz, jakiś taki bardzo męski, czasami chóralny. Gdyby się wsłuchać, można by usłyszeć coś w stylu: "Ratunku... ratunku, niech ktoś zabierze ode mnie tę potworną babę!".


Więcej

Diabły nie są przyzwyczajone do kobiet w ciąży, a jeszcze mniej do wściekłych matek uroczych trojaczków.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Kocha, lubi, morduje
Iwona Banach0
Okładka ksiązki - Kocha, lubi, morduje

Iwona Banach Kocha, lubi, morduje W miasteczku Strzygom wszyscy wierzą w strzygi, bo postarał się o to pewien przedsiębiorczy kapłan. Strzygi są mu potrzebne...

Chwast
Iwona Banach0
Okładka ksiązki - Chwast

Pełna nadziei, jednocześnie smutna i tragiczna opowieść o poszukiwaniu samej siebie. Choroba paradoksalnie wyzwala siłę do buntu i u cieczki od "normalnego"...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy