Do tej książki zabierałam się dość długo. I w zasadzie nie wiem dlaczego. Autor był dla mnie kompletnie nie znanym człowiekiem, więc nie wiedziałam czego się spodziewać. Może było to spowodowane wyglądem zewnętrznym książki. Umówmy się- okładka nie powala. Jak dla mnie wygląda jakby była stworzona jakieś 15 czy 20 lat temu. To nie są standardy XXI wieku. Dodatkowo czcionka jaka została tu zastosowana, jest dość mała i miałam wrażenie, że przez nią czyta mi się wolniej niż zwykle.
Takiego typu fantastyki jeszcze nie czytałam. Ta historia była dla mnie oryginalna i ciekawa. Nie zachwyciła mnie swoją fabułą, ale czytało się ja przyjemnie. Oczywiście przeszkadzało mi to, że ciągnęła się jak flaki z olejem i brakowało wartkiej akcji, ale w gruncie rzeczy nie była zła. I gdyby był to pierwszy tom serii, to jestem pewna że nie kontynuowałabym jej, gdyż nie jestem ani trochę zainteresowana dalszymi losami bohaterów. Na szczęście kolejnych części nie ma!
Bardzo przeszkadzały mi imiona bohaterów. Nie dość, że były skomplikowane, to bardzo mi się myliły i w pewnym momencie nie mogłam się połapać kto jest kim. Owe postacie były też mało charakterystyczne. W momencie czytania książki, mniej więcej orientowałam się w ich osobowościach, ale za pół roku raczej będzie z tym niemały kłopot.
I nie jest tak, że książka mi się nie podobała. Mam zastrzeżenia co do okładki czy bohaterów, ale treść jest naprawdę ciekawa. Z pewnością trzeba poświecić jej więcej czasu ale będzie on raczej miło wspominany.
Informacje dodatkowe o Zagubieni książęta:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2016-01-21
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
9788308060704
Liczba stron: 412
Dodał/a opinię:
Diana Piotrowska
Sprawdzam ceny dla ciebie ...