Myślę, że każdy, a przynajmniej co drugi bloger recenzujący książki słyszał o twórczości Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Ja spotykałam się z opiniami głównie pozytywnymi i wielbiącymi pióro autorki, więc wybór lektury w tym przypadku nie był przypadkowy, chciałam na własne oczy przekonać się, czy owe opinie są szczere i czy mnie Pani Agnieszka powali na kolana.
Jako zagorzała czytelniczka młodzieżówek i romansów otwierając ,,Zakręty losu" i czytając pierwszy rozdział, bardzo się zawiodłam. Ona szara myszka, on bosko przystojny i szarmancki okazuje się chłopakiem jej wrednej przybranej siostry. Szału nie ma, prawda? Sama dopowiedziałam sobie rozwinięcie i zakończenie. W tym momencie książka poszła w odstawkę, na ponad miesiąc, do czasu aż uświadomiłam sobie, że Pani bibliotekarka będzie mnie ścigać za przetrzymywanie książek. Lubię kończyć książki, które muszę oddać, więc dałam autorce drugą i ostatnią szansę.
,,Bo Ty jesteś moim życiem, moim przeznaczeniem, moim pokręconym losem i nie wyobrażam sobie istnienia bez Ciebie. Bo kocham Cię bardziej niż cokolwiek na świecie i zawsze będę... Zawsze."
Jeżeli chodzi o głównych bohaterów to, mimo że ich historia mnie szalenie wciągnęła i kibicowałam im do samego końca, to nie zdobyli oni mojej wielkiej sympatii. Katarzynę odebrałam jako osobę strasznie bezbronną i naiwną, na wszystko się zgadza, wszystko przyjmuje za pewnik i tylko w nielicznych sytuacjach pokazuje, że jest kobietą z krwi i kości. Krzysztof jest już bardziej ludzki i męski. Z zewnątrz gładki i bez skazy, ale co ma pomyśleć, pomyśli, a jego myśli bez skazy to nie są. Na koniec zostawiam swojego ulubionego bohatera. Łukasz- wredny, bezwzględny, nieczuły, ale czy na pewno? Uwielbiam ,,niegrzecznych chłopców", szczególnie tych, którzy nie są do końca tak niegrzeczni, jakby chcieli. W Łukaszu dostrzegłam ukryty potencjał, ta postać ma w sobie coś, co mnie przyciąga i to właśnie nim między innymi kupiła mnie autorka.
"Niestety, życie nie jest takie proste, a los nie zawsze usłużnie spełnia marzenia ludzi, którzy chcą nim kierować. Los idzie swoją drogą i często wpada w ostry zakręt lecąc długą drogą w dół ..."
Jeżeli myślicie, że zakochana para w szkolnych realiach musiała radzić sobie z banalnymi problemami, to jesteście w błędzie. Agnieszka Lingas -Łoniewska banalną historię o dwójce nastolatków zamieniła w szalenie romantyczną i nieprzewidywalną historie z dreszczykiem. Tak z dreszczykiem, a może nawet z wielkim dreszczem bowiem problemy, z jakimi przyszło się mierzyć bohaterom, nie są ani banalne, ani powszechne.
"Borowski! Musisz wziąć się w garść! Ona ma męża, ma rodzinę, ona ciebie nie chciała i teraz należy już do innego mężczyzny. Zakop się w swoim świecie i już nigdy z niego nie wychodź! I już nigdy nikogo do niego nie wpuszczaj! Chyba że chcesz sam siebie zabić! Albo cierpieć aż do końca swojego gównianego życia!"
Pomimo że skreśliłam autorkę, nie zapoznając się z jej twórczością, teraz z pokorą i pełnym uwielbieniem dołączam do grona jej fanów i uroczyście przysięgam przeczytać każdą książkę, która wyjdzie spod jej pióra i trafi w moje ręce.
Informacje dodatkowe o Zakręty losu:
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2012-10-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
978-83-7722-473-1
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
Agnieszka Zabawa
Sprawdzam ceny dla ciebie ...