Recenzja książki: Alfabet niepodległości

Recenzuje: Anna Globisz

Trwając w roku, w którym świętujemy 100-lecie odzyskania niepodległości, polecam Waszej uwadze książkę dedykowaną młodszym czytelnikom, z której jednak sporą porcję wiedzy wyciągną także dorośli.

Oto Alfabet niepodległości Anny Skowrońskiej z ilustracjami Joanny Gębal i w opracowaniu graficznym Emilii Pyzy.

Autorka publikacji postawiła sobie za cel uporządkowanie w niej haseł związanych z dążeniami niepodległościowymi w kolejności alfabetycznej i krótkie ich opisanie. Krótkie, aczkolwiek bardzo treściwe. O wielu rzeczach nie dowiemy się z podręczników do historii. Przykładem może być chociażby hasło otwierające, jakim jest Arcyksiążę Ferdynand. Owszem, o zamachu się wspomina, nie sposób pominąć tego faktu, jednak szczegóły dotyczące tego wydarzenia nie są najczęściej ujawniane. Podobnych ciekawostek jest tu wiele. Młody czytelnik dowie się, na czym polegał Cud nad Wisłą, kogo nazywano „Dziadziem" i co wspólnego z odzyskaniem przez Polskę niepodległości mają Amerykanie. Nie zabraknie też informacji o Piłsudskim, Paderewskim czy Dmowskim. 

Wszystko to podane zostało w niezwykle interesujący sposób, zdolny zaciekawić każdego. Język publikacji jest prosty i zrozumiały, a wszelkie informacje dopełnione są charakterystycznymi ilustracjami.

Gorąco polecam tę publikację zarówno małym, jak i nieco większym czytelnikom. Wiele ciekawostek znajdą w niej zarówno dzieci, jak dorośli. Listopad tego roku to doskonała okazja do uzupełnienia historycznej wiedzy i wypełnienie wszystkich luk.